W miarę jak gospodarka światowa staje się coraz bardziej stabilna, a przedsiębiorstwa poszukują najefektywniejszych modeli pracy, przyszłość tradycyjnego biura przechodzi istotne zmiany. Elastyczność oraz zdolność do szybkiej adaptacji pozostają najważniejsze zarówno dla pracodawców, jak i pracowników. Choć okres masowej pracy zdalnej, który zdominował wiele branż podczas pandemii, powoli dobiega końca, jego ślad pozostaje widoczny na całym świecie – od Polski po Singapur czy Wielką Brytanię.
Zgodnie z raportem CNBC, w 2024 roku aż 90% amerykańskich firm planuje powrót do tradycyjnych biur, choć pełny, pięciodniowy tydzień pracy w siedzibie firmy może już nie być standardem. Z kolei w Polsce, 88% firm, które wprowadziły model pracy zdalnej, zdecydowały się na hybrydę, łączącą dni w biurze z pracą zdalną. Z badań EY wynika, iż aż 89% polskich przedsiębiorstw wprowadziło regulacje dotyczące pracy zdalnej, aby zagwarantować jasność zasad i odpowiednią kontrolę.
Pandemia zmieniła podejście do pracy – na dłużej zrewolucjonizowała sposób, w jaki postrzegamy biuro i codzienne obowiązki zawodowe. Choć dla wielu pracowników praca zdalna wiązała się z większą autonomią, coraz więcej osób nie chce rezygnować z tej formy zatrudnienia. Jak zauważa Dorota Pałysiewicz, HR Director w Brown-Forman Polska, rozmowy na temat modelu pracy są w tej chwili intensywniejsze niż kiedykolwiek wcześniej. Pracodawcy dostosowują swoje strategie do oczekiwań pracowników, którzy nie wyobrażają sobie już pełnego tygodnia spędzanego w biurze.
Z drugiej strony, badania wskazują na spadek popularności pracy zdalnej, zwłaszcza wśród pracodawców. Choć w 2022 roku aż 34% pracowników w Polsce pracowało w trybie home office, w 2024 roku liczba ta spadła do 28%. Co sprawia, iż wielu pracodawców ogranicza zdalny model pracy? Po pierwsze, coraz częściej wymagają oni powrotu do biur, ale w formie hybrydowej – 3 lub 4 dni w tygodniu spędzanych w siedzibie firmy, co wciąż pozwala na elastyczność. W 2024 roku tylko 1% dyrektorów firm zadeklarował, iż ich pracownicy będą pracować wyłącznie zdalnie.
Z kolei, jak zauważa Dorota Pałysiewicz, z perspektywy pracodawcy obecność fizyczna w biurze sprzyja szybszemu rozwiązywaniu problemów oraz poprawia współpracę między członkami zespołów. Z tego powodu wiele organizacji decyduje się na model hybrydowy, który zapewnia komfort pracownikom, a jednocześnie umożliwia utrzymanie wysokiego poziomu interakcji między współpracownikami, co wzmacnia poczucie przynależności do zespołu.
Pomimo tego, nie wszyscy pracodawcy są przekonani, iż praca zdalna jest tak efektywna, jak tradycyjne biuro. Część z nich uważa, iż niektóre zadania wymagają fizycznej obecności, a zdalna praca może prowadzić do spadku produktywności i innowacyjności. Warto dodać, iż istnieją również obawy dotyczące utrzymania organizacyjnej kultury pracy, która w przypadku pracy zdalnej może ulec osłabieniu.
Chociaż pracownicy zdalni mogą cieszyć się większą autonomią, nie brakuje też wyzwań, które stają przed pracodawcami. Należą do nich trudności w utrzymaniu efektywnej komunikacji i koordynacji zdalnych zespołów, zarządzanie czasem czy konieczność zapewnienia samodyscypliny wśród niektórych pracowników. Dodatkowo, niektóre firmy zauważają spadek zaangażowania i interakcji społecznych, co może wpływać na atmosferę w firmie.
Eksperci wskazują również na zagrożenia związane z bezpieczeństwem, które mogą wystąpić w przypadku pracy zdalnej. Używanie niezabezpieczonych sieci czy prywatnych urządzeń do przesyłania poufnych dokumentów firmowych może stać się poważnym problemem. Jak zauważa Wojciech Głażewski z Check Point Software Technologies, w Polsce wielu pracowników nie korzysta z zaawansowanych narzędzi do ochrony danych, co stanowi zagrożenie zarówno dla ich prywatności, jak i bezpieczeństwa firmy.
Praca zdalna bez wątpienia ma swoje zalety, ale również stawia przed pracodawcami szereg wyzwań. W związku z tym wiele firm decyduje się na model hybrydowy, który stara się połączyć elastyczność pracy zdalnej z korzyściami płynącymi z fizycznej obecności w biurze. Przyszłość pracy będzie zatem kształtować się w oparciu o równowagę między tymi dwoma modelami, z uwzględnieniem potrzeb zarówno pracowników, jak i pracodawców.