6 godzin temu
Wskaźnik Dobrobytu odzwierciedlający ekonomiczną kondycję polskiego społeczeństwa w czerwcu 2025 wzrósł o 0,5 punktu w stosunku do notowań sprzed miesiąca. To drugi miesiąc z rzędu, kiedy wskaźnik rośnie mniej więcej w podobnym tempie. Również przyczyna tego wzrostu jest ta sama – a mianowicie wzrost wynagrodzeń.
Ostatnie dane opublikowane przez GUS pokazują, iż wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw w maju br. wzrosły w ujęciu nominalnym, w porównaniu do roku ubiegłego o 8,4%, co po urealnieniu o wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych (CPI) i usunięciu wpływu czynników sezonowych daje wzrost o 4,4% w skali roku. Po kilku miesiącach przerwy wynagrodzenia ponownie rosną szybciej niż ceny konsumenckie. Utrwalenie tej tendencji może przyspieszyć konsumpcję, a w konsekwencji negatywnie wpłynąć na tendencje inflacyjne. Ponadto, negatywne dla gospodarki ale również dla pracodawców i pracowników jest kompletne rozjechanie się zmian po stronie wydajności pracy i zmian wysokości wynagrodzeń. Dla obu grup oznacza to bowiem utratę konkurencyjności.
Od ponad dwóch lat kurczy się zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw. Łącznie od początku 2023 roku ubyło blisko 97 tys. pełnych etatów, zaś od początku tego roku blisko 22 tys. etatów. Czynniki demograficzne powodują, iż bezrobocie praktycznie nie rośnie, jednak zarówno kurczą się zasoby pracy, co utrudnia funkcjonowanie i rozwój firmom, jak i również mniejsza liczba miejsc pracy ogranicza możliwości rozwoju pracowników poprzez łatwą jej zmianę.
Tak więc obecna interpretacja wzrostu wskaźnika jest co najmniej dwuznaczna.
