2 tygodni temu
Wskaźnik Rynku Pracy (WRP) informujący z wyprzedzeniem o przyszłych zmianach wielkości bezrobocia w sierpniu wzrósł o 0,5 punktu.
Pomimo podwyższonej zmienności wskaźnika w ostatnim roku, znajduje się on w tej chwili na tym samym poziomie co przed rokiem. Oznacza to, iż rynek pracy nie podlega aktualnie istotnym wahaniom koniunkturalnym. Czynniki o charakterze strukturalnym (np. niedobory siły roboczej) ograniczają istotne zmiany w wahaniach stopy bezrobocia. Brak jest też istotnych szoków, które by wytrącały rynek z równowagi i istotnie zmieniały wartość stopy bezrobocia rejestrowanego. Ta w lipcu wyniosła 5% (wzrost w ujęciu miesięcznym o 0,1 punktu procentowego). Stopa bezrobocia w przedziale 5%ą0,5pp. utrzymuje się od połowy 2022 roku.
Aktualnie dwie składowe wskaźnika oddziałują w kierunku spadku jego wartości, a tym samym zapowiadają spadek stopy bezrobocia rejestrowanego. Z kolei, pięć składowych zapowiada wzrost wartości wskaźnika a tym samym pogorszenie sytuacji na rynku.
Szczególnie mocno w kierunku wzrostu stopy bezrobocia oddziałuje informacja o całkowitej kwocie wypłaconych zasiłków dla bezrobotnych. W lipcu br. w porównaniu do czerwca wzrosła ona o blisko 10%. Warto jednak wskazać, iż w lipcu ubiegłego roku w ujęciu miesięcznym wzrost ten wyniósł 12,5%. Kwota zasiłku ustalana jest na okres czerwiec danego roku – maj kolejnego roku. Ze względu na poziom inflacji zmiany wysokości zasiłku są w ostatnich latach istotne. W danych agregatowych te dostosowania (wzrost kwoty zasiłku) w sposób skumulowany widoczne są natomiast w danych za lipiec danego roku. Kwota wypłaconych zasiłków może wzrosnąć z dwóch powodów: wzrostu wartości samego zasiłku, lub z powodu wzrostu liczby zasiłkobiorców. Tym razem wzrost ten był konsekwencją wzrostu wartości wypłacanych zasiłków. Świadczy o tym fakt, iż w lipcu br. po wyeliminowaniu wpływu czynników sezonowych, liczba nowo zarejestrowanych bezrobotnych zmalała w ujęciu miesięcznym o 5%. Oznacza to, iż to nie napływ nowych bezrobotnych z prawem do zasiłku spowodował wzrost kwoty wypłaconych świadczeń a zmiany wysokości świadczeń dla już pobierających zasiłek. Liczba zarejestrowanych bezrobotnych zwolnionych z przyczyn leżących po stronie zakładów pracy wzrosła wprawdzie o 4% w ujęciu miesięcznym, ale w ujęciu absolutnym zwolnień tych było w ostatnich dwóch latach stosunkowo mało (łączna ich liczba w lipcu br. wyniosła około 30 tys. wobec 60-70 tys. w latach 2016-17). Liczba zwolnień z winy pracodawcy nie miała więc wpływu na wysokość agregatowej kwoty wypłaconych zasiłków.
Dane płynące z badań koniunktury GUS utrzymują się na swoim umiarkowanie pesymistycznym poziomie. Saldo pytań dotyczącej ogólnej sytuacji finansowej przedsiębiorstw oraz planów zatrudnieniowych jest ujemne i dwucyfrowe, ale nie ulega istotnym zmianom (niewielkie pogorszenie) w ujęciu miesięcznym. Oznacza to także przewagę odsetka przedsiębiorstw planujących zwolnienia nad tymi, które planują nowe przyjęcia do pracy.
Liczba bezrobotnych, którzy wyrejestrowali się z urzędu pracy z tytułu podjęcia zatrudnienia nie uległa zmianie w ujęciu miesięcznym, ale utrzymuje się na niskim poziomie zarówno w ujęciu absolutnym, jak i w stosunku do napływu nowych bezrobotnych czy liczby publikowanych ogłoszeń o nowych miejscach pracy. Wielkość napływu nowych ofert pracy uległa niewielkiej korekcie w dół (o 5%). Ale ofert pracy zgłoszono do PUP 1,77 razy więcej niż bezrobotnych, którzy znaleźli zatrudnienie. Proces poszukiwań i dopasowań na polskim rynku pracy jest bardzo czasochłonny. Ponadto osoby zarejestrowane jako bezrobotne mogą szukać zatrudnienia również poza urzędami pracy. Nie mniej jednak tak znaczna przewaga ofert pracy nad zasobami osób bezrobotnych świadczy o silnych niedopasowaniach pomiędzy oczekiwaniami pracodawców poszukujących pracowników a osobami poszukującymi zatrudnienia.
