Od 1 stycznia 2026 roku minimalne wynagrodzenie w Polsce wzrośnie do 4806 zł brutto miesięcznie, a stawka godzinowa do 31,40 zł brutto. w tej chwili stawka minimalna wynosi 4666 zł brutto, co oznacza, iż podwyżka wyniesie 140 zł miesięcznie. Niestety, wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe już sygnalizują, iż takie zmiany będą skutkować nałożeniem wyższych opłat na mieszkańców.
REKLAMA
Zobacz wideo Koszty utrzymania mieszkania idą w górę? Narkun: Odbijają się mocno na budżecie domowym
Podwyżka czynszu administracyjnego. Co czeka nas w 2026?
Jak informuje fakt.pl, w grudniu Polacy mogą spodziewać się w skrzynkach pocztowych listów z nowymi stawkami opłat za czynsz oraz eksploatację mieszkania. - Sytuacja na rynku zarządzania nieruchomościami nie jest już teraz dobra, a przyszły rok jeszcze pogłębi te problemy - powiedział serwisowi doradca rynku nieruchomości Tomasz Błeszyński. Jego zdaniem czynsze i opłaty eksploatacyjne mogą wzrosnąć od 8 do choćby 20 proc. w skali roku.
Wyjaśnił, iż wynika to z kumulacji kilku zjawisk: wzrostu płacy minimalnej, zakończenia obowiązywania rządowych tarcz osłonowych na ceny prądu i ciepła, rosnących kosztów ubezpieczeń, niedoboru fachowców w branży technicznej oraz stałego wzrostu kosztów materiałów i usług budowlanych. To wszystko wpływa na koszty usług, takich jak wynajęcie firm sprzątających, konserwatorskich oraz ochroniarskich. - Brak dostępnych wykonawców i wysokie ceny materiałów budowlanych powodują, iż stawki za podstawowe prace, jak izolacja balkonów czy modernizacja elewacji, potrafią osiągać poziomy uznawane jeszcze niedawno za "zaporowe". W wielu przypadkach koszty takich inwestycji wzrosły choćby o 30-50 proc. w ciągu dwóch lat - dodał ekspert.
Podwyżka czynszuFot. Tomasz Pietrzyk / Agencja Wyborcza.pl
Podwyżka czynszu 2026. Polacy nie będą zadowoleni
Wyższe wynagrodzenia bezpośrednio przekładają się na większe wydatki spółdzielni, które w praktyce muszą przerzucić część tych kosztów na mieszkańców w postaci wyższych czynszów. Wzrost kosztów wcale nie musi więc oznaczać, iż właściciel zabierze te pieniądze do własnej kieszeni. Zdaniem specjalistów podwyżki są już przesądzone. Serwis portalsamorzadowy.pl poinformował, iż wzrost opłat za ogrzewanie może sięgnąć kilkudziesięciu procent. - Wzrost cen gazu będzie mocno przekładać się na opłaty w mieszkaniach na wynajem. Szczególnie gdy mówimy o blokach ogrzewanych gazem, starym budownictwie, mieszkaniach w oficynach - przyznał ekspert rynku nieruchomości Mirosław Król. Ostrzega, iż może to skutkować konfliktami. Lokatorzy mogą mieć bowiem pretensje do właścicieli, iż z dnia na dzień żądają od nich o wiele więcej pieniędzy. - Wzrost kosztów ogrzewania i prądu jest dla rynku nieruchomości odczuwalny. Podobnie jest zresztą z czynszami do spółdzielni mieszkaniowych. W niektórych przypadkach to była zmiana choćby na poziomie 400-500 zł rocznie, co radykalnie podnosi koszty - stwierdził.

8 godzin temu





