Na początku rozmowy Mateusz Morawiecki został zapytany o środowe wydarzenia w Strasburgu. PE uchwalił rezolucję dotyczącą wzmocnienia obronności UE. W jej ramach przyjęto także bezprecedensową poprawkę zaproponowaną przez delegację PO-PSL w Europejskiej Partii Ludowej (EPL), uznającą Tarczę Wschód, czyli sztandarowy projekt premiera Donalda Tuska, za projekt flagowy dla wspólnego bezpieczeństwa Unii. Premier Donald Tusk nazwał PiS "poplecznikami Rosji" po tym, jak europosłowie tej partii zagłosowali przeciw.
Morawiecki: Przesunięcie kompetencji do Brukseli jest zmniejszeniem bezpieczeństwa
- Nasi europarlamentarzyści głosowali za Tarczą Wschód, czyli za wzmocnieniem granicy, którą my umacnialiśmy jako pierwsi. Natomiast (głosowali - red.) przeciwko armii brukselskiej, przeciwko armii, która miałaby się składać chyba z urzędników. (...) Ta rezolucja daje Brukseli coś więcej - wyłączność, a tak naprawdę decyzyjność w zakresie polityki obronnej. Ja jestem przeciw armii brukselskiej wyposażonej w 5 tys. hełmów, które Scholz miał posłać na Ukrainę, ale zapomniał - powiedział były premier.
- Nie potrzebujemy do tego UE. Jest zupełnie odwrotnie. Czy chciałby pan być chroniony przez dziurawy parasol brukselskiej armii pod wodzą pani von der Leyen? To nie jest tylko retoryczne pytanie. Obronność przesunięta do Brukseli oznacza, iż ktoś inny będzie decydował o tym, czy my możemy uruchomić nasze wszystkie systemy dotyczące obrony - podkreślił Morawiecki. - Przesunięcie kompetencji do Brukseli jest zmniejszeniem bezpieczeństwa - dodał. Reklama
Były premier o podatku cyfrowym: Ja mogę udzielić korepetycji odnośnie skutecznego nakładania podatku
Mateusz Morawiecki został zapytany również o możliwość wprowadzenia w Polsce podatku cyfrowego i wypowiedziane w środę przez Donalda Tuska słowa. - Może nałożymy nowe podatki na big techy, a może nie nałożymy - powiedział obecny szef rządu. - Ja mogę udzielić korepetycji panu Gawkowskiemu i premierowi Tuskowi odnośnie tego, jak się skutecznie nakłada podatek na korporacje międzynarodowe, w tym na firmy technologiczne. (...) Kiedy ja byłem premierem ten podatek trafił do budżetu w wysokości trzy razy wyższej niż na początku naszych rządów - stwierdził.
Przeczytaj również: Premier zabrał głos ws. podatku na big techy. "Na świecie mamy nową modę"
Dopytywany przez prowadzącego program o to, czy wtedy był podatek, powiedział, iż "oczywiście, iż był podatek od międzynarodowych korporacji technologicznych, a to, czy nazwiemy go tak, czy inaczej, to jest wyłącznie gra pana Gawkowskiego". - To jest temat poboczny, to jest wrzutka ze strony obecnego rządu po to, żebyśmy nie rozmawiali o CPK, polskich fabrykach amunicji i uzbrojeniu polskiej armii - ocenił były premier.
Płaca minimalna wzrośnie do 10 tys. zł? "Niewykluczone, iż za kilka lat właśnie taka będzie"
Morawiecki został zapytany również o to, czy PiS poprze program wsparcia zakupu mieszkań lub domów na własność - "Pierwsze klucze". - Jestem za tym, żeby wspierać stronę podażową w gospodarce mieszkaniowej, a nie popytową. (...) 2-proc. kredyt też nie załatwił tematu, poprzez ten kredyt również częściowo podniosły się ceny - stwierdził.
- Rządzący chwalą się wzrostami na warszawskiej giełdzie. Dlaczego? Bo banki zarejestrowały 40 mld zł zysków. Skąd takie zyski? Dlatego, iż kredyt hipoteczny (...) kosztuje 8 proc. lub więcej. A depozyt 2,5 proc. W związku z tym ja natychmiast w takiej sytuacji zrobiłem wakacje kredytowe po to, żeby ulżyć kredytobiorcom. A w tej chwili rządzący nie robią nic, po prostu pozwalają bankom realizować tak wielkie zyski - dodał szef EKR.
Jeden z internautów zapytał byłego premiera o to, czy może obiecać, iż gdy PiS wróci do władzy, to podniesie płacę minimalną do 10 tys. zł. - Nie mogę tego obiecać, ponieważ to zależy od tego, jaka będzie wówczas sytuacja polskiej gospodarki, dynamika wzrostu średniej płacy i inflacja. o ile inflacja będzie duża, to niewykluczone, iż płaca minimalna za kilka lat właśnie taka będzie. Ale o ile inflacja wreszcie zostanie zduszona, to płaca minimalna nie dojdzie do takiego poziomu - podkreślił Morawiecki.
- Czy z perspektywy czasu nie żałuje pan, iż w nie dotrzymał złożonej w 2019 r. obietnicy dotyczącej ujawnienia majątku żony? - zapytał inny słuchacz. - Wszystkie moje nieruchomości i części majątku są dostępne. Również majątek mojej żony został całkowicie prześwietlony przez wszystkie media. (...) Nie ma żadnej innej nieruchomości, która nie musiałaby być w tym przypadku wykazana - stwierdził polityk PiS.