

85 proc. Ukraińców w Polsce jest zadowolonych z poziomu zarobków w stosunku do posiadanych kwalifikacji – wynika z najnowszego badania Centrum Analitycznego Gremi Personal. Jednocześnie 70 proc. ankietowanych przyznało, iż udaje im się co miesiąc odłożyć część zarobków. Na poziom satysfakcji wpływa m.in. wzrost poziomu wynagrodzeń, zarówno minimalnego, jak i średniego.
Dla porównania średnie wynagrodzenie w Ukrainie również rośnie, ale w lutym wyniosło ok. dwa tysiące złotych, czyli prawie czterokrotnie mniej, niż w Polsce. Według Centrum Analitycznego Gremi Personal to właśnie wysokość pensji wpływa na ruchy Ukraińców, jeżeli chodzi o zmianę pracy. 18 proc. Ukraińców nie zmieniało miejsca zatrudnienia, 17 proc. zrobiło to raz, 23 proc. dwukrotnie, 22 proc. trzy razy, 17 proc. raz, a dziewięć proc. cztery razy.
Ukraińcy zadowoleni z zarobków w Polsce. Najnowsze badanie
Dla porównania w sierpniu badani deklarowali, iż połowa z nich nie zmieniała pracy, 25 proc. zrobiło to raz, 18 proc. dwa razy, osiem proc. trzy razy, a cztery proc. więcej niż trzy razy zmieniało swojego pracodawcę. Główny analityk Gremi Personal ocenił, iż powodem może być również „rozwój konkurencyjnego środowiska na rynku pracy, które zachęca pracowników do rozwoju kariery i znajdowania korzystniejszych ofert”.
„Tak duża różnica w zarobkach między Polską a Ukrainą może zaważyć w kwestii powrotu obywateli tego kraju do ojczyzny po wojnie” – zaznaczył Yuriy Grygorenko. Analityk podkreślił, iż „ukraińscy migranci przyczynili się do wzrostu polskiego PKB o 0,5-2,4 proc rocznie, a Ukraińcy stanowią ok. pięć proc. całkowitej siły roboczej w Polsce”. Grygorenko zwrócił uwagę na starzejące się polskie społeczeństwo i niedobory siły roboczej. Na razie do kraju po wojnie chce wrócić 30 proc. Ukraińców.
Badanie przeprowadzono dzięki kwestionariusza elektronicznego od stycznia do lutego 2025 r. na próbie 1 085 respondentów.
Czytaj też:
Ukraińcy w Polsce chcą więcej zarabiać. Kwoty robią wrażenieCzytaj też:
Rekordowe oczekiwania finansowe Ukraińców. Polski rynek pracy w szoku