Wakacje to dla wielu rodzin czas podróży i wszelkich wyjazdów. Niektórzy wysyłają dzieci na kolonie, inni planują rodzinne wczasy w Polsce, a choćby za granicą. Utarło się, iż te ostatnie stanowią naprawdę duży wydatek. O swojej sytuacji opowiada nam pani Beata, która marzy o wczasach w ciepłych krajach. Jednocześnie wie, iż nie może sobie na nie pozwolić przez najbliższe kilka lat.
REKLAMA
Zobacz wideo Polscy turyści narzekają na ceny. przez cały czas jest drogo
"A to dentysta, a to nowa pralka, innego dnia większe zakupy"
Do naszej redakcji odezwała się matka, która wychowuje trójkę dzieci. Mieszkają w niedużej miejscowości pod Warszawą i choć są wielodzietną rodziną, nie narzekają na biedę. Kobieta przyznaje jednak, iż wraz z mężem musi sporo odkładać, aby wyprawić dzieciom urodziny, czy kupić coś do domu. O wakacjach choćby nie wspomina, bo od kilku lat nigdy nie wyjeżdżają. Dzieci muszą nacieszyć się wyjściami na okoliczną plażę, którą na szczęście bardzo lubią. Pani Beata przyznaje, iż nie chce narzekać, bo nie jest jej źle, jednak nie raz dziwi się, skąd ludzie mają pieniądze na swoje zachcianki.
Brat z żoną zarabiają 10 tys. zł i jadą z dziećmi na urlop do Włoch. Nie wiem, jak odłożyli na to pieniądze, bo ja, mając trójkę dzieci, nie jestem w stanie zaoszczędzić praktycznie nic. Żyjemy od pierwszego do pierwszego. Co miesiąc wyskakuje nam jakiś wydatek, którego nie da się przewidzieć. A to dentysta, a to nowa pralka, innego dnia większe zakupy. Nie zarabiamy jakoś bardzo źle, ale mamy kredyt, niestety
- mówi. Dodaje, iż nie jest typem osoby, która zazdrości. Czasem po prostu chciałaby gdzieś wyjechać, aby odpocząć i pokazać dzieciom trochę świata. Wie jednak, iż to niemożliwe.
Niektórzy praktykują "czerwcowe wakacje" w czasie szkoły
Brat pani Beaty zaplanował wyjazd na sierpień, jednak nie brakuje też takich rodziców, którzy są zwolennikami zabierania dzieci na wakacje w czasie roku szkolnego. Przekonują ich nie tylko dobre ceny poza sezonem, ale także klimat i mniejsze obłożenie obiektów. Wierzą, iż skoro podróże kształcą, dzieci nic na tym nie stracą.
Pod jednym z artykułów udostępnionych na stronie facebookowej edziecko.pl wywiązała się żywa dyskusja na temat "czerwcowych wakacji"."W czwartek wróciliśmy z Egiptu. Byliśmy 8 dni. Syn kończy 4 klasę. Przed wyjazdem zaliczył wszystko, dopilnował ocen, wychowawczyni oczywiście wiedziała wcześniej o jego nieobecności, a iż uczy się dobrze, nie miała absolutnie nic przeciwko. Nie widzę więc w tym żadnego problemu. Poza tym podróże kształcą najlepiej", "Podróże kształcą, a materiał szkolny zawsze można nadrobić. I piszę to jako nauczyciel z długim stażem", "Jak dziecko nie ma żadnego zagrożenia i w szkole daje sobie radę, to czemu nie?".
A Wy uważacie, iż rodzina zarabiająca 10 tys. zł miesięcznie może pozwolić sobie na zagraniczne wczasy z dwójką dzieci?