Gdańsk ma siedmiu niezatapialnych prezesów – kierują spółkami miejskimi w Gdańsku od 5 lat. Sprawdziliśmy jak zmieniały się im zarobki za czasów prezydentury Aleksandry Dulkiewicz. Opisujemy zarobki prezesów.
W ciągu ostatnich pięciu lat, obserwujemy różnorodne zmiany w zarobkach prezesów czołowych miejskich spółek w Gdańsku. W analizowanym okresie, niektórzy z liderów doświadczyli znaczących wzrostów swoich wynagrodzeń, co podkreśla ich wkład w rozwój i sukces ich organizacji.
Wbijamszpile.pl wzięła pod lupę oświadczenia majątkowe prezesów spółek, którzy pracowali dla miasta przez całą kadencję Aleksandry Dulkiewicz. Dla porównania Donald Tusk jako premier rocznie zarobi 285 tys. zł.
Zarobki prezesów
Alan Aleksandrowicz, prezes GARG, doświadczył spadku wynagrodzenia z 352 333 zł w 2018 roku do 328,311 zł w 2023 roku. Ta zmiana może być wynikiem wielu czynników, w tym strategii firmy i ogólnych warunków gospodarczych.
Z kolei Zarobki Prezesów: Skoki i Spadki 2018-2023, stojący na czele MTG, zanotował imponujący wzrost wynagrodzenia z 148 532 zł do 381 563 zł. Taki skok może świadczyć o znaczących osiągnięciach spółki pod jego kierownictwem, przyczyniając się do wzrostu wartości i efektywności operacyjnej.
Ryszard Gajewski z „Gdańskich Wód” znany z częstego udzielania się na platformie X również zanotował wzrost swojego wynagrodzenia z 322 328 zł do 357 422 zł, co ma podkreślać jego skuteczność w zarządzaniu zasobami wodnymi w mieście i odpowiadaniu na zmieniające się potrzeby mieszkańców, szczególnie w zabezpieczeniu.
Maciej Lisicki, prezes GAIT, uzyskał wzrost swojego wynagrodzenia z 237 680 zł do 362 542 zł, co powinno odzwierciedlać rozwój technologiczny spółki i jej adaptację do nowych wyzwań rynkowych.
Jacek Skarbek, kierujący spółką GIWK, zanotował wzrost z 294 255 zł do 338 854 zł.
Ogromne środki
Analiza wynagrodzeń prezesów miejskich spółek w Gdańsku w latach 2018-2023 rzuca światło na dynamiczne zmiany w sektorze miejskich zarobków. Wynagrodzenia nie tylko powinny świadczyć o ich wkładzie w rozwój spółek, ale także stanowią barometr zdrowia finansowego i operacyjnego sektora publicznego.
Czy pięcioletni okres kierowania miejską spółką uważany jest za długi?
Maciej Naskręt