ZUS łamie prawo – bezprawnie zwalnia związkowca, chroni mobbera! PIP idzie do sądu karnego przeciw Zakładowi. Agnieszka Dziemianowicz-Bąk nie reaguje

5 dni temu

Kolejne patologie w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. Pomimo interwencji Państwowej Inspekcji Pracy i naszych wielokrotnych wniosków o przeciwdziałanie bezprawiu, władze ZUS oraz Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej nie podjęły żadnych kroków.

W ostatnim czasie ZUS zwolnił kolejnego lidera związkowego – Sławomira Mańkowskiego, który pozwał ZUS o mobbing. Zamiast podjąć kroki na rzecz wyjaśnienia sprawy, ZUS zwolnił związkowca dyscyplinarnie. Przy okazji pracodawca ominął procedury przewidziane w ustawie o związkach zawodowych, czyli nie uwzględnił wiążącej opinii związku kierowanego przez Mańkowskiego. Państwowa Inspekcja Pracy przyznała rację Mańkowskiemu i złożyła wniosek do sądu karnego o ukaranie osób działających w imieniu pracodawcy. Wobec potwierdzenia przez PIP, iż doszło do rażącego naruszenia prawa – Związek Zawodowy Związkowa Alternatywa w ZUS złożył wniosek o bezzwłoczne przywrócenie Pana Mańkowskiego do pracy. Pismo pozostało bez odpowiedzi.

W ostatnim czasie wyszła na jaw kolejna patologia w Zakładzie. Chodzi o pracownicę ZUS z Oddziału w Zabrzu, która była mobbingowana przez naczelnika wydziału. Zamiast podjęcia kroków dyscyplinarnych wobec mobbera, Pracodawca podjął decyzję o przeniesieniu osoby mobbingowanej do innej miejscowości. Wskutek interwencji ZZ ZA w ZUS – Państwowa Inspekcja Pracy potwierdziła, iż jej oddelegowanie było dokonane niezgodnie z prawem pracy. W wyniku działań przełożonych pracownica doznała rozstroju zdrowia. Związek Zawodowy Związkowa Alternatywa w ZUS kilkukrotnie – w tym na piśmie wnosił do pracodawcy o podjęcie interwencji w sprawie –bezskutecznie. Co więcej, szykany nie ustały, a stan zdrowia pracownicy uległ pogorszeniu, co potwierdza dokumentacja medyczna.

O fatalnej sytuacji w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych pisaliśmy też wiele razy do Ministry Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, Agnieszki Dziemianowicz-Bąk, która sprawuje nadzór nad ZUS-em. Do pism o interwencję załączono dokumenty – w tym sporządzone przez Państwową Inspekcję Pracy. Niestety szefowa resortu pracy nie podjęła żadnych działań na rzecz przeciwdziałania patologiom, choć niejednokrotnie publicznie mówiła o swoim wsparciu dla związków zawodowych i solidarności z ofiarami mobbingu.

Poniżej wybrane materiały. Pism do prezesa ZUS i ministry Agnieszki Dziemianowicz-Bąk było więcej. Wszystkie pozostały bez reakcji.

Idź do oryginalnego materiału