Zwiększa się liczba nowych biednych emerytów

17 godzin temu

– Nowi biedni emeryci to osoby, które uzyskują emeryturę niższą od minimalnej, która w tej chwili jest na poziomie nieco ponad 1,8 tys. zł.

Przyglądając się statystykom, widzimy, iż są to przede wszystkim kobiety, które opiekowały się dziećmi, ta opieka trwała ponad pięć lat i ograniczała wykonywanie pracy. Kobiety stanowią prawie 80 proc. wszystkich nowych biednych emerytów – mówi agencji Newseria prof. Justyna Wiktorowicz, współautorka raportu.

Tzw. nowych biednych emerytów jest w Polsce ok. 430 tys.

Przybywa osób, które z powodu zbyt krótkiego czasu opłacania składek pobierają emeryturę niższą od minimalnej. Tak zwanych nowych biednych emerytów jest w Polsce ok. 430 tys., a zdecydowaną większość grupy stanowią kobiety – wskazują badania ekspertów Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych. W ich przypadku krótszy okres składkowy zwykle wynika z konieczności opieki nad dziećmi lub innymi osobami w rodzinie. Wśród innych powodów, wymienianych zarówno przez panie, jak i panów, są także praca za granicą lub na czarno oraz zły stan zdrowia.

Obowiązujący od końca lat 90. system emerytalny przewiduje ścisły związek między wysokością świadczenia a kwotą wpłacanych składek i wiekiem przechodzenia na emeryturę. Nowi biedni emeryci (NBE) to osoby, które osiągnęły ustawowy wiek emerytalny, ale mają niski kapitał emerytalny i opłacały składki ZUS krócej niż 20 lat (kobiety) lub 25 lat (mężczyźni).

Do grupy NBE należy co 10. emeryt pobierający emeryturę nowosystemową

Jak wskazuje raport IPSS, przygotowany z dofinansowaniem w ramach ministerialnego programu „Nauka dla Społeczeństwa”, wśród niskich świadczeń zdecydowaną większość stanowią emerytury w wysokości 700–1200 zł brutto. Z danych przedstawionych podczas V Kongresu Statystyki Polskiej wynika, iż w grudniu 2024 r. wypłacono ponad 433 tys. emerytur nowosystemowych w wysokości niższej niż minimalna emerytura. To o ponad 9 proc. więcej niż w grudniu 2023 r. Do grupy NBE należy co 10. emeryt pobierający emeryturę nowosystemową. W ciągu ostatnich 10 lat liczba takich świadczeń wypłacanych w wysokości niższej niż najniższa emerytura wzrosła piętnastokrotnie. Choć większość stanowią kobiety, to udział mężczyzn gwałtownie wzrasta.

– Stanowią oni mniej więcej 20 proc. ogółu zbiorowości już od 2020 roku. W ich przypadku powodem tego, iż są w tej grupie, jest przede wszystkim słaby stan zdrowia, a także niechęć do podejmowania pracy bądź też to, iż pracowali za granicą, pracowali na czarno bądź też są już zniechęceni bezskutecznością poszukiwania pracy – wymienia ekspertka Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych.

Większość NBE przechodzi na emeryturę zaraz po uzyskaniu do niej uprawnień

Mężczyźni, choć są rzadziej dotknięci tym problemem, to jeżeli już się znajdą w populacji NBE, pobierają niższe świadczenia w porównaniu z emerytkami. Dzieje się tak pomimo o pięć lat wyższego wieku emerytalnego. Autorzy raportu wskazują, iż mężczyźni częściej mogą doświadczać długotrwałych, silnych przeszkód, takich jak zły stan zdrowia i niepełnosprawność czy niski poziom kwalifikacji, które uniemożliwiają im wypracowanie świadczenia.

Autorzy raportu, analizując statystyki ZUS, doszli do wniosku, iż brak jest widocznej gotowości do wydłużania okresu opłacania składek ubezpieczeniowych w celu podwyższenia wysokości świadczenia. Większość NBE przechodzi na emeryturę zaraz po uzyskaniu uprawnień, co wskazuje albo na brak potrzeb finansowych (a zatem posiadanie przez większość osób z tej grupy dostępu do innych źródeł dochodu, np. świadczenie małżonka), albo na tyle silne natężenie trwałych przeszkód w wykonywaniu odpłatnej pracy (choroby, niepełnosprawność, obowiązki rodzinne), iż choćby w przypadku niezaspokojonych potrzeb finansowych osoby te czują się zmuszone do rezygnacji z aktywności zawodowej.

Należy się spodziewać, iż nowych biednych emerytów będzie przybywać

– Patrząc na to, jak wygląda sytuacja w ostatnich latach, kiedy z roku na rok ta grupa jest coraz większa, należy się spodziewać, iż nowych biednych emerytów będzie przybywać również w kolejnych latach – prognozuje prof. Justyna Wiktorowicz. Jak podkreśla, znaczącą rolę w przynależności do grupy NBE odgrywa forma zatrudnienia, a konkretnie to, czy opłacane były składki na ubezpieczenie zdrowotne od wynagrodzenia.

Badanie wskazuje, iż mniej więcej co trzecia osoba na emeryturze bądź tuż przed nią przyznała, iż przynajmniej raz wykonywała pracę bez formalnej umowy, charakteryzującą się brakiem opłacania składek na rzecz ZUS (dotyczy to 35 proc. NBE i 31 proc. PNBE, czyli potencjalnych nowych biednym emerytów).

Więcej: https://biznes.newseria.pl/news/grupa-nowych-biednych,p704185391
https://1.newseria.pl/video/704185391_nowi_biedni_emeryci_1_sz.mp4
Idź do oryginalnego materiału