– Konkurencyjność jest jednym z najważniejszych wyzwań dla wszystkich gospodarek UE, dla wszystkich gospodarek świata, to na konkurencyjności budujemy nasze przewagi, przewagi w handlu i atrakcyjność inwestycyjną, czyli źródło zewnętrznego kapitału inwestycyjnego w gospodarce, a więc każdy kraj będzie tworzyć warunki dla wzrostu konkurencyjności – mówi agencji Newseria prof. Eliza Przeździecka, dyr. Instytutu Ekonomii Międzynarodowej SGH.
Dobrze prosperująca i konkurencyjna Europa – to jedno z haseł przewodnich obecnego tzw. tria prezydencji w Radzie UE, czyli Polski, Danii i Cypru. To oznacza, iż przez kolejne 1,5 roku wysiłki państw członkowskich i instytucji unijnych będą się koncentrować oprócz szeroko rozumianego bezpieczeństwa m.in. na wzmacnianiu konkurencyjności europejskiego przemysłu. W tym kontekście na znaczeniu zyskują inwestycje firm w cyfryzację i automatyzację.
Musimy w dalszym ciągu przechodzić na własne rozwiązania
– Aby pozostać konkurencyjnymi wobec globalnej transformacji gospodarczej, firmy europejskie powinny stale trzymać rękę na pulsie, czyli inwestować w automatyzację, rozwiązania cyfrowe i pracowników. Z pewnością nie jest to w tej chwili łatwe zadanie dla wielu europejskich przedsiębiorstw, ponieważ dotychczas polegaliśmy w dużym stopniu w obszarze np. technologii na Stanach Zjednoczonych. Musimy w dalszym ciągu przechodzić na własne rozwiązania i w kolejnej dekadzie zdecydowanie bardziej realizować ten cel, aby zachować konkurencyjność w Europie – podkreśla Anders Dam Vestergaard, wiceprezes ds. sprzedaży w Grupie Velux, spółki należącej do duńskiego Holdingu VKR.
Firmy skandynawskie są jednym z liderów inwestycji w Polsce. Jak wynika z raportu Skandynawsko-Polskiej Izby Gospodarczej (SPCC) „Partnerstwo, wiedza i rozwój. Wpływ firm skandynawskich na polską gospodarkę”, iż łączna wartość ich inwestycji wyniosła 15 mld euro, wzrastając o 35 proc. względem 2013 roku. To jeden z najwyższych wzrostów poziomu inwestycji nad Wisłą.
Dla firm skandynawskich Polska długookresowym miejscem rozwoju
– Państwa skandynawskie ustępują wyłącznie takim krajom jak Niemcy i Francja. To, co przyciąga inwestorów skandynawskich do Polski, to dynamika rynku, świetnie rozwinięte zaplecze logistyczne oraz bardzo dobrze wykwalifikowana kadra pracownicza – mówi Artur Swirtun, prezes Skandynawsko-Polskiej Izby Gospodarczej.
Ważnym aspektem inwestycji skandynawskich w Polsce jest wysoka stopa reinwestowanych zysków wynosząca 70 proc. wobec średniej dla wszystkich państw na poziomie 59 proc. W ciągu pięciu lat do 2022 r. firmy osiągnęły nad Wisłą dochody na poziomie 27,2 mld euro, przy czym reinwestowały 19 mld zł. Wskazuje to, iż traktują Polskę jako długookresowe miejsce rozwoju.
Inwestycje to krwiobieg gospodarki
– Z naszych badań wynika, iż aż 68 proc. firm skandynawskich zamierza zwiększyć swoje inwestycje w Polsce na przełomie najbliższych pięciu lat – podkreśla prezes SPCC. – Firmy skandynawskie zatrudniają w Polsce już ponad 200 tys. osób, z czego prawie 3 proc. pracowników jest zaangażowanych w działalność badawczo-rozwojową. To przekłada się nie tylko na transfer wiedzy, ale również na rozwijanie innowacyjnych produktów i zwiększenie zapotrzebowania na dobrze wykwalifikowanych, dobrze opłacanych pracowników.
– Inwestycje to krwiobieg gospodarki, to jest źródło konkurencyjności biorącej się z rozwoju technologii przede wszystkim. I takich właśnie potrzebujemy, opartych na wiedzy, najwyższych technologiach, dzięki którym ta konkurencyjność będzie długotrwała. W stosunku do innych podobnych gospodarek czy naszych konkurentów będziemy atrakcyjniejsi, również ze względu na fakt, iż towary dostarczane na rynki nie tylko europejski, ale też rynek globalny, będą oparte na polskiej myśli technicznej. Tu bym dostrzegała największą korzyść i największe szanse, właśnie w budowaniu źródeł technologii w oparciu o nasz własny kapitał ludzki – podkreśla Eliza Przeździecka.
Generują bezpośrednio ok. 1,3 proc. polskiego PKB
Firmy ze Skandynawii generują bezpośrednio ok. 1,3 proc. polskiego PKB. Z badania izby wynika, iż 40 proc. ankietowanych przedsiębiorstw prowadzi w Polsce działalność badawczo-rozwojową, 62 proc. transferuje swoje know-how do lokalnych kooperantów, a w prawie 70 proc. ankietowanych firm miały miejsce awanse menedżerów z Polski do ról zarządczych na poziomie międzynarodowym. To wszystko sprawia, iż do polskiej gospodarki transferowana jest wiedza, która przyczynia się do zwiększenia produktywności w całym otoczeniu biznesowym.