Zdecydowanym zwycięzcą tegorocznych Oskarów jest „Oppenheimer”. Film „Barbie” zdobył tylko 1 statuetkę, choć zarobił w kinach najwięcej w 2023 roku. Pozostałe 8 filmów z najlepszym box office’m nie zdobyło nagród. Żadnej statuetki nie zdobyły także firmy wyprodukowane przez Apple i Netflixa, choć wojna streamingowa przez cały czas trwa. To jasno pokazuje, iż w tym roku zyski w branży są gdzieś indziej niż Oskary.
Mamy za sobą rozdanie Oscarów, najważniejszych globalnych nagród filmowych. Widać jednak, iż decyzje amerykańskiej Akademii Filmowej różnią się od decyzji widzów. Oskara zdobyły bowiem tylko dwa filmy z pierwszej 10 globalnego box office’u. Te 10 pozycji zarobiło w wspólnie w kinach prawie 8,3 mld dolarów. Nagrodzony na Oskarach „Barbiehaimer” zarobił wspólnie w kinach 2,4 mld dolarów. Jak widać więcej można zarobić stawiając na gusta widzów niż członków Akademii.
Oskarowa noc przyniosła 7 statuetek (z 13 w których był nominowany) filmowi „Oppenheimer”, w tym najważniejsze dla najlepszego filmu, reżysera oraz pierwszoplanowego owego aktora. To zdecydowanie największy zwycięzca ceremonii, który odniósł w minionym roku także sukces komercyjny. „Oppenheimer” to trzeci film 2023 pod względem dochodów z biletów, które przyniosły producentom globalnie już ponad 950 mln dolarów, a wliczając dochody ze streamingu przekroczyły już 1 mld. dolarów. Producentem i dystrybutorem filmu są Universal Pictures, należące do NBCUniversal, której właściciel jest koncern medialny Comcast.
NBCUniversal prowadzi w USA serwis streamingowy Peacock, który na koniec 2023 roku miał w USA 31 mln subskrybentów. W ostatnim kwartale 2023 serwis po raz pierwszy przyniósł kwartalny przychód na poziomie ponad 1 mld dolarów, czyli porównywalny w wynikami box office „Oppenheimera”.
Uniwersal w 2023 roku zdominował globalny box office będąc producentem trzech z pięciu najbardziej dochodowych filmów. Oprócz „Oppenheimera” były to „Super Mario Bros. Film” oraz „Szybcy i wściekli 10”. W samym 4 kwartale 2023 przygody z kin w wynikach Comcast wzrosły o 59 proc.
Prawie 20 proc. dochodów z biletów „Oppenhaimera” przypadła kinom Imax. Film, którego część została nakręcona specjalnie z myślą o kinach Imax, pomógł firmie osiągnąć w 2023 roku 24 proc. wzrost przychodów z biletów, które wyniosły 1,06 mld dolarów.
Drugą połową kinowego duetu „Barbieheimer” to film „Barbie”, zdecydowany zwycięzca globalnego box office’u w 2023 roku. Film w kinach na całym świecie zarobił prawie 1,5 mld dolarów wzbudzając jednocześnie prawdziwa Barbiemanie. Nie przełożyło się to jednak Oscary – film wygrał statuetkę tylko w jednej kategorii (był nominowany w 7) za najlepszą piosenkę. Nie zmienia to faktu, iż „Barbie” odniósł ogromny sukces komercyjny, a także nadał nowego impetu filmie Mattel, której udało się w nowy sposób wykorzystać komercyjnie potencjał tkwiący w jej najpopularniej marce. Firma poza samym filmem zarobiła także na gadżetach z logo Barbie. Nie dziwi zatem fakt, iż firma przygotowuje kolejne filmy z wykorzystaniem swoich marek. Kolejne mają być Hot Wheels i Rock’em Sock’em Robots. Współproducentem filmu jest Warner Bros Entertainment, należące do Warner Bros. Discovery
Pomimo 10 nominacji żadnego Oscara nie zdobył wyprodukowany przez Apple Studios film „Czas krwawego księżyca”. To samo tyczy się filmu „Maestro” wyprodukowanego przez Netflix, który zdobył 7 nominacji i żadnej statuetki. Pokazuje to, iż po kilku latach dominacji filmów produkowanych z myślą o streamingu, najważniejszym produkcjom ponownie udało się ściągnąć widzów do kin. Kinowy box office i streaming to już system naczyń połączonych. W przypadku streamingu cały czas mamy do czynienia z dużą konkurencją na amerykańskim (i globalnym) rynku. Zeszłoroczna decyzja Disneya o udostępnieniu części swojej biblioteki filmowej Netflixowi, oznacza, iż konkurenci w pewnym zakresie współpracują. Nie dotyczy to jednak najważniejszych kinowych przebojów Disneya, które są dostępne tylko na Disney+. Disney Plus ma globalnie około 150 mln. subskrybentów, podczas gdy lider Netflix ma ich 260 mln. Wojna na rynku streamingu, choć trochę osłabła to cały czas trwa. Kolejnym graczem, który mocno próbuje się na tym rynku rozpychać jest Apple – usługa streamingu Apple TV+ według rynkowych ocen ma około 25 mln. subskrybentów. Ta liczba może jednak gwałtownie rosnąć, z uwagi na potencjał firmy, która w tej chwili posiada już ponad 1 mld. klientów swoich subskrypcji. Firma planuje w tym roku mocno postawić na własne nowe produkcje, które mają się pojawiać w serwisie co tydzień.
Paweł Majtkowski, analityk rynków eToro