100 000 pracowników dziennie. Tyle osób przychodzi do pracy pod wpływem

1 dzień temu

Największy system kontroli trzeźwości pracowników w Litwie sprawdza dziennie 200 tys. osób. Właśnie opublikował wyniki testów – również dla Polski, w której od roku testuje swoje rozwiązania. Jak wypadają polscy pracownicy?

10 tys. pracowników w sąsiedniej Litwie (2,8 mln mieszkańców) przychodzi do pracy pod wpływem alkoholu – wynika z najnowszych danych opublikowanych przez litewski Departament Kontroli Narkotyków, Tytoniu i Alkoholu oraz firmę Worksober.com, która przeprowadziła 45 mln prewencyjnych testów w zakładach pracy.

fot. George Becker, Pexels

W Polsce brak jest oficjalnych danych, ale Worksober.com od roku testuje tu swoje rozwiązania w kilku zakładach pracy i na tej podstawie szacuje, iż odsetek osób “pod wpływem” jest bardzo podobny do tego w Litwie i wynosi ok. 0,8 proc.

Dla naszego kraju oznaczałoby to ponad sto tysięcy pracowników dziennie zaczynających pracę będąc pod wpływem alkoholu.

Worksober.com to biometryczny system badania trzeźwości w zakładach pracy, przypominający np. popularne od czasów pandemii mierzenie temperatury przed wejściem do budynku. Litewska firma działa w tym kraju od 2017 roku, przeprowadzając w tej chwili ok. 200 tys. testów dziennie – jak dotąd ponad 45 mln testów.

Dzięki regularnym testom widać już pewne trendy, które firma opublikowała w lutym: o ile sektor transportowy od dawna stosuje praktykę regularnych kontroli trzeźwości, sektor budowlany poczynił znaczne postępy po kilku latach stosowania regularnych badań przy użyciu inteligentnych alkomatów. Wprowadzenie codziennych kontroli w firmach budowlanych spowodowało, iż liczba pracowników pod wpływem alkoholu zmniejszyła się dwukrotnie już po dwóch miesiącach, a po trzech latach regularnego testowania spadła cztero- lub pięciokrotnie.

– Zmiana ta jest prawdopodobnie spowodowana przede wszystkim bezkompromisowym brakiem tolerancji generalnych wykonawców wobec spożywania alkoholu w miejscu pracy. Od pewnego czasu obowiązkowe codzienne kontrole trzeźwości stały się standardową praktyką na wszystkich dużych placach budowy – mówi Darius Didžgalvis, założyciel firmy Worksober.com.

Według danych najlepsze wyniki osiąga się nie dzięki zakupowi alkomatu i sporadycznym kontrolom, ale właśnie regularności testów. Codzienne kontrole trzeźwości okazują się trzy razy bardziej skuteczne niż testowanie losowe.

W Polsce tego typu prewencyjna metoda dopiero zyskuje na popularności, choć zgodnie z przepisami obowiązującymi od 21 lutego 2023 roku, pracodawca może wprowadzić kontrolę trzeźwości, jeżeli jest to uzasadnione koniecznością zapewnienia ochrony życia, zdrowia oraz mienia.

– Dopuszczenie do pracy osoby będącej pod wpływem alkoholu może zostać zakwalifikowane jako wykroczenie – pisze dr hab. Magdalena Szafranek w poradniku przygotowanym na potrzeby kampanii “Na zdrowie” Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom (KCPU). – Zadaniem pracodawcy, bądź upoważnionej przez niego osoby, jest sprawowanie nadzoru nad warunkami pracy, więc na nich także ciąży powinność odsunięcia od pracy pracownika, który wbrew obowiązkowi trzeźwości spożywa alkohol w godzinach pracy. Tolerowanie spożywania alkoholu w czasie pracy lub na terenie zakładu pracy jest bezwzględnie niedopuszczalne – dodaje.

Oznacza to, iż kontrole mogą być stosowane m.in. w branżach, gdzie nietrzeźwość pracownika stwarza szczególne zagrożenie – takich jak transport, budownictwo, przemysł ciężki, produkcja czy usługi medyczne.

Worksober.com przeprowadziło 100 tys. testów w Polsce

Ile osób przychodzi do pracy w Polsce pod wpływem alkoholu? Oficjalnych danych na ten temat nie ma, tak samo jak informacji o tym, ile pracodawców w ogóle weryfikuje trzeźwość. Ale o tym, iż problem istnieje, świadczy choćby kampania społeczna “Praca a alkohol, czyli konflikt interesów” realizowana w zakładach pracy przez Ministerstwo Zdrowia i KCPU w 2023 roku.

Firma Worksober.com od niemal roku testuje swoje rozwiązania w kilku fabrykach i centrach logistycznych w Polsce, w której chce w tej chwili postawić na większą ekspansję.

– Po przeanalizowaniu statystyk ponad 100 tys. testów przeprowadzonych wśród pracowników polskich firm korzystających z usług Worksober.com, wyraźnie widać podobne trendy, jak w Litwie. Odsetek wykrytych nietrzeźwych jest praktycznie taki sam – mówi Darius Didžgalvis.

Zaznacza, iż próba jest za mała na wykonanie takich szacunków, jak w jego macierzystym kraju, gdzie dziennie przeprowadza się dwa razy więcej testów (200 tys. w kraju o populacji 2,8 mln) niż w Polsce przez ostatni rok. Gdyby jednak odsetek pozostał taki sam i oscylował w okolicach 0,8-1 proc., można by mówić o ok. 130-150 tys. pracowników dziennie pod wpływem alkoholu.

Polskie małpki, gatunek (nie)egzotyczny

OECD w szczegółowym raporcie o Polsce opublikowanym w tym miesiącu zaznacza, iż “szkodliwe spożycie alkoholu (…) obniża wzrost gospodarczy [Polski] poprzez niższe zatrudnienie i produktywność”. Przeciętny Polak spożywa rocznie 11 litrów czystego alkoholu, co stawia Polskę w czołówce państw OECD pod względem konsumpcji (co ciekawe, w tym niechlubnym rankingu wyprzedzają nas tylko Austria i kraje bałtyckie, w tym Litwa). Około jednej trzeciej dorosłych Polaków regularnie upija się, spożywając sześć lub więcej porcji alkoholu przy jednej okazji.

Niepokojąca jest również popularność tzw. “małpek”, która, pomimo wprowadzenia w roku 2021 przez rząd wyższej akcyzy na te produkty, rośnie. Kilka lat temu głośno było o badaniach firmy Synergion, z których wynikało, iż codziennie w Polsce sprzedaje się 3 mln “małpek”, z czego ok. 1 mln takich butelek znikało ze sklepów… przed południem.

Źródło: Worksober.com

Idź do oryginalnego materiału