47-letnia Monika Manios szuka pracy od marca. W ciągu dziewięciu miesięcy aplikowała na około tysiąc ofert pracy. Wiadomość zwrotną otrzymała od dziesięciu firm, z czego trzy zaprosiły ją do kolejnego etapu rekrutacji. "Nie przypuszczałam, iż znajdę się w sytuacji, gdzie walka o pracę i codzienne utrzymanie stanie się tak ogromnym ciężarem" - napisała na LinkedIn.