Państwo polskie jest bezradne wobec narastającej fali bezprawnych działań wymierzonych w związki zawodowe. Związkowa Alternatywa zwraca się z apelem do Światowej Organizacji Pracy, a także organizacji stojących na straży praw człowieka. Mamy poczucie, iż znaleźliśmy się w sytuacji zagrożenia dla fundamentów demokratycznego ładu ustrojowego.
W całej Polsce narasta fala niszczenia związków zawodowych. Pracodawcy coraz częściej próbują sparaliżować organizacje pracownicze poprzez kwestionowanie prawa do ich działalności. Metody działania są różne – mnożenie absurdalnych wniosków formalnych, podważanie reprezentacji, ignorowanie korespondencji czy otwarte kwestionowanie prawa do istnienia związków. Zjawisko narasta i wymaga stanowczej reakcji. Związkowa Alternatywa uznała, iż dalsze milczenie oznaczałoby współudział w niszczeniu podstaw demokracji, dlatego kierujemy sprawę do instytucji krajowych i międzynarodowych zajmujących się ochroną praw człowieka oraz praw pracowniczych.
W ostatnich dniach zaczęliśmy wysyłać skargi w tej sprawie do Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, Amnesty International, Human Rights Watch, Światowej Organizacji Pracy, Rzecznika Praw Obywatelskich oraz do wszystkich posłów i senatorów. Związkowa Alternatywa informuje w nich o rosnącej skali działań mających na celu wypchnięcie niezależnych związków zawodowych poza system. Przekazujemy udokumentowane przypadki z wielu zakładów pracy, pokazując, iż nie są to incydenty, ale systemowy problem narastający w cieniu deklaratywnych zapewnień o poszanowaniu wolności zrzeszania.
Równocześnie skierowaliśmy oficjalny list do Ministra Sprawiedliwości Waldemara Żurka. Dokument opisuje mechanizmy, które pracodawcy stosują, by pozbawić związki zawodowe konstytucyjnych praw. Chodzi o zasypywanie związkowców absurdalnymi żądaniami formalnymi, kwestionowanie reprezentacji, podważanie decyzji wewnętrznych władz związkowych, ignorowanie zawiadomień o powstaniu organizacji czy odmowę jakiejkolwiek współpracy.
W naszych apelach wskazujemy na praktyki takich firm i instytucji jak Nokia, Sii Polska, Zakład Ubezpieczeń Społecznych czy Okręgowe Komisje Egzaminacyjne. Opisujemy sytuacje, w których pracodawcy sami ogłaszają, iż „lepiej wiedzą”, kto jest członkiem związku, albo twierdzą, iż organizacja nie istnieje, mimo przedstawionych dokumentów i wielomiesięcznej działalności.
Mamy do czynienia z realnym odbieraniem ludziom prawa do samoorganizacji. W liście do ministra podkreślamy, iż art. 12 i 59 Konstytucji RP gwarantują wolność działalności związkowej. Jednocześnie art. 35 ustawy o związkach zawodowych przewiduje odpowiedzialność karną za utrudnianie działalności związkowej. W praktyce jednak przepis ten nie działa – prokuratura masowo umarza postępowania, a nieliczne wyroki zapadają po wielu latach. Bezprawie staje się więc opłacalne, a pracodawcy coraz śmielej testują granice, wiedząc, iż nie spotka ich żadna konsekwencja.
Związkowa Alternatywa apeluje do instytucji krajowych i międzynarodowych o reakcję, bo sytuacja przekracza ramy poszczególnych sporów. To problem dotykający fundamentów społeczeństwa obywatelskiego. Związki zawodowe są organizacjami pozarządowymi tak samo jak fundacje czy kościoły. Mimo to wielu pracodawców odmawia im prawa do funkcjonowania, choć nikt nie kwestionuje istnienia Kościoła katolickiego czy Caritasu. W Polsce odradza się mechanizm „niszczenia w białych rękawiczkach”, w którym związki są tłamszone bez użycia siły, jednak z równie destrukcyjnym skutkiem.
Domagamy się od Ministra Sprawiedliwości jednoznacznej reakcji i pociągnięcia do odpowiedzialności pracodawców, którzy łamią prawo i niszczą elementarne wolności obywatelskie. Oczekujemy również, iż Rzecznik Praw Obywatelskich oraz organizacje broniące praw człowieka podejmą działania monitorujące i interwencyjne. Tylko w ten sposób można uratować niezależne związki zawodowe przed marginalizacją, która w dłuższej perspektywie odbije się na całym rynku pracy i jakości demokracji w Polsce.

2 godzin temu




