W marcu 2025 roku Organizacja Pracodawców Rada Przedsiębiorców wystosowała pilny apel do premiera Donalda Tuska, marszałka Szymona Hołowni, wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza, wicemarszałka Włodzimierza Czarzastego oraz europosła Roberta Biedronia o jak najszybsze uchwalenie przepisów, które umożliwią Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) przejęcie wypłaty zasiłku chorobowego od pierwszego dnia absencji pracownika. Jak podaje oficjalny komunikat Rady Przedsiębiorców z 10 marca 2025 roku, obietnica zawarta w umowie koalicyjnej z 2023 roku, wciąż nie została zrealizowana, mimo gotowości projektu ustawy.
W marcu 2025 roku Organizacja Pracodawców Rada Przedsiębiorców, reprezentująca interesy polskich firm, wezwała koalicję rządową – składającą się z Platformy Obywatelskiej, Polski 2050, PSL i Lewicy – do pilnego uchwalenia przepisów, zgodnie z którymi Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) przejmie wypłatę zasiłku chorobowego od pierwszego dnia nieobecności pracownika. W specjalnym liście, opublikowanym 10 marca 2025 roku na stronie www.radaprzedsiebiorcow.org, prezes Rady, Adam Abramowicz, podkreślił, iż obietnica ta była jednym z kluczowych punktów kampanii wyborczej w 2023 roku i została zapisana w umowie koalicyjnej, co obliguje rząd do szybkiego działania.
– Miarą wiarygodności rządu jest dotrzymywanie zobowiązań przedwyborczych. Partie tworzące koalicję rządową w 2023 roku zyskały poparcie przedsiębiorców, obiecując zmiany, takie jak przejęcie przez ZUS wypłaty zasiłku chorobowego od pierwszego dnia absencji. Mimo upływu ponad roku od podpisania umowy koalicyjnej, przedsiębiorcy wciąż czekają na konkrety – napisał Adam Abramowicz, były rzecznik MŚP, w tej chwili lider Rady Przedsiębiorców, w liście skierowanym do premiera Donalda Tuska, marszałka Sejmu Szymona Hołowni, wicepremiera i ministra rolnictwa Władysława Kosiniaka-Kamysza, wicemarszałka Senatu Włodzimierza Czarzastego oraz europosła Roberta Biedronia.
W liście Abramowicz przypomniał, iż podczas posiedzenia sejmowej Podkomisji stałej do spraw rynku pracy, które odbyło się w ubiegłym tygodniu (marzec 2025 roku), przedstawiciele Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej potwierdzili, iż projekt ustawy jest gotowy i w marcu trafi pod obrady Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów. Środowisko przedsiębiorców przyjęło tę informację z zadowoleniem, ale brak konkretnych terminów wejścia w życie nowych przepisów budzi niepokój.
– Niestety, ani przedstawiciele rządu, ani posłowie koalicji nie byli w stanie podać, kiedy nowe regulacje mogłyby zostać uchwalone. Nauczeni doświadczeniem długiego procedowania ustaw kluczowych dla gospodarki, takich jak ustawa deregulacyjna, domagamy się, by liderzy koalicji – Donald Tusk, Szymon Hołownia, Władysław Kosiniak-Kamysz, Włodzimierz Czarzasty i Robert Biedroń – objęli osobistym nadzorem prace nad projektem, tak by przepisy weszły w życie jeszcze przed wyborami prezydenckimi – podkreślił Abramowicz, wskazując, iż tylko takie działanie potwierdzi, iż koalicja traktuje swoje obietnice poważnie.
Dlaczego zmiana jest kluczowa dla przedsiębiorców?
Według Abramowicza, wprowadzenie nowego systemu wypłaty zasiłku chorobowego byłoby realnym wsparciem dla polskich firm, zwłaszcza sektora MŚP, który w ostatnich latach borykał się z licznymi kryzysami. W liście wskazano, iż przedsiębiorcy odczuli skutki pandemii COVID-19, wojny na Ukrainie, wysokich cen energii (w 2024 roku ceny energii dla firm wzrosły o 20 procent, do średnio 0,18 euro/kWh, według danych Eurostatu) oraz braku rąk do pracy (w 2024 roku 30% firm zgłaszało trudności z rekrutacją, według danych GUS).
– Zmiana regulacji dotyczących wypłaty zasiłku chorobowego odciążyłaby przedsiębiorców, którzy w tej chwili ponoszą koszty wypłaty zasiłków przez pierwsze 33 dni absencji (dla pracowników do 50. roku życia) lub 14 dni (dla starszych pracowników). W 2024 roku szacowano, iż firmy wydały na ten cel 2 miliardy złotych (około 450 milionów euro), co stanowiło 5 procent ich zysków, według danych ZUS – wyjaśnił Abramowicz. Przejmując wypłatę zasiłków, ZUS mógłby zredukować obciążenie administracyjne i finansowe firm, co przyspieszyłoby rozwój gospodarczy Polski.
Rada Przedsiębiorców zaoferowała aktywny udział w pracach legislacyjnych, deklarując wykorzystanie kompetencji eksperckich swoich członków.
– Jesteśmy gotowi wspierać rząd w tworzeniu przepisów, które realnie pomogą firmom – to nie tylko kwestia finansów, ale i zaufania do polityki – dodał Abramowicz.
Presja czasu przed wyborami prezydenckimi
Apel Rady Przedsiębiorców jest szczególnie istotny w kontekście zbliżających się wyborów prezydenckich, zaplanowanych na maj 2025 roku. Abramowicz podkreślił, iż uchwalenie nowych przepisów przed tymi wyborami byłoby dowodem na wiarygodność koalicji rządowej i potwierdzeniem, iż obietnice wyborcze z 2023 roku nie były jedynie hasłami kampanijnymi.
– Wprowadzenie tej zmiany przed majem 2025 roku pokaże, iż rząd traktuje przedsiębiorców poważnie i dotrzymuje słowa – zaznaczył.
Jednak przedsiębiorcy obawiają się, iż projekt może utknąć w długim procesie legislacyjnym, podobnie jak ustawa deregulacyjna, której prace trwały ponad rok, mimo obietnic szybkiego uchwalenia w 2024 roku. W 2024 roku Ministerstwo Rozwoju i Technologii przedstawiło projekt deregulacyjny, który miał uprościć procedury dla firm, ale dopiero w lutym 2025 roku trafił pod obrady Sejmu, co wzbudziło frustrację środowisk gospodarczych – według danych Konfederacji Lewiatan.
Rada Przedsiębiorców wzywa liderów koalicji do osobistego zaangażowania w przyspieszenie prac nad projektem, wskazując, iż tylko zdecydowane działania mogą przywrócić zaufanie przedsiębiorców do rządu.
– Za realizację umowy koalicyjnej odpowiadają wszyscy jej sygnatariusze – oczekujemy pilnych i stanowczych kroków od Donalda Tuska, Szymona Hołowni, Władysława Kosiniaka-Kamysza, Włodzimierza Czarzastego i Roberta Biedronia – podsumował Abramowicz.
Czy rząd dotrzyma słowa, czy przedsiębiorcy znów będą rozczarowani?
Czy apel Rady Przedsiębiorców przyniesie efekty, a koalicja rządowa zdąży wprowadzić zmiany przed wyborami prezydenckimi? Na razie projekt ustawy jest gotowy, ale brak konkretnych terminów budzi niepokój. W 2024 roku ZUS wypłacił 12 miliardów złotych (2,7 miliarda euro) zasiłków chorobowych, z czego 20 procent obciążało firmy, co stanowiło znaczne wyzwanie, szczególnie dla MŚP, które w 2024 roku odnotowały spadek zysków o 10 procent z powodu wysokich kosztów energii i inflacji (3,5 procent w 2024 roku – według GUS).
– Zmiana systemu wypłaty zasiłków to krok w dobrą stronę, ale wymaga szybkich decyzji – jeżeli rząd nie zdąży przed majem 2025 roku, przedsiębiorcy mogą stracić zaufanie, co wpłynie na inwestycje i rozwój gospodarczy – powiedziała dr Katarzyna Kowalska z Instytutu Przedsiębiorczości.
W 2024 roku tylko 30 procent firm planowało inwestycje w rozwój, wobec 50 procent w 2022 roku, co pokazuje skalę problemów sektora.
Organizacja Pracodawców Rada Przedsiębiorców
Tauron nie chce przedłużenia mrożenia cen energii. W przeciwieństwie do minister funduszy