Gigant telekomunikacyjny AT&T ogłosił zmiany w harmonogramie pracy pracowników. Od stycznia wszyscy pracownicy biurowi firmy będą zobowiązani do pracy w biurze przez pięć dni w tygodniu. Tym samym AT&T rezygnuje z hybrydowego modelu pracy, który dotychczas przewidywał trzy dni w biurze.
„Większość naszych pracowników i liderów nigdy nie przestała pracować na miejscu przez pełen tydzień roboczy — choćby podczas pandemii. Dostosowujemy nasze podejście do pracy, aby wspierać współpracę i innowacje, zapewniając najlepsze wsparcie dla naszych klientów”.
Rzecznik AT&T.Powrót dużych firm do biur po pandemii
Od 2023 roku wiele korporacji zaczęło stopniowo rezygnować z pracy zdalnej, wprowadzonej podczas pandemii. Na przykład Amazon ogłosił, iż pracownicy wrócą do biur na pięć dni w tygodniu. Jednak, jak podał Business Insider, z powodu nieprzygotowania niektórych lokalizacji realizacja tego planu została opóźniona.
Dyrektor generalny Amazon Web Services, Matt Garman, poparł tę decyzję, stwierdzając, iż innowacje są niemożliwe bez osobistej obecności w biurze. Jego wypowiedź spotkała się jednak z falą krytyki ze strony pracowników, którzy przywykli do elastycznego modelu pracy zdalnej.
Podobne stanowiska zajmują liderzy innych dużych firm. W sierpniu były dyrektor generalny Google, Eric Schmidt, obwinił pracę zdalną za utratę przez firmę konkurencyjności w wyścigu o dominację w dziedzinie sztucznej inteligencji. Później wycofał swoje słowa, ale dyskusja na temat efektywności pracy z domu wciąż trwa.
Rezygnacja z elastyczności: trend czy konieczność?
Jak sądzicie, czy te zmiany przyniosą oczekiwane korzyści w dłuższej perspektywie? A może praca zdalna to już nieodłączna część współczesnego biznesu? Podzielcie się swoimi opiniami w komentarzach!