Wśród przyczyn takiej sytuacji właściciele MŚP wymieniają przede wszystkim wysokie koszty świadczeń (28 proc.), rosnące oczekiwania pracowników (24 proc.) i mniejszy dostęp do rozbudowanej oferty niż w przypadku korporacji (19 proc.).
Najczęstsze benefity? Prezenty świąteczne
W MŚP najpopularniejsze są prezenty świąteczne lub rocznicowe, które oferuje 24 proc. firm. Na drugim miejscu jest elastyczny czas pracy (23 proc.), który coraz częściej traktowany jest jako wygodne rozwiązanie dla obu stron. Szkolenia, bony towarowe i dofinansowanie wypoczynku deklaruje po 16 proc. przedsiębiorstw. Prywatną opiekę medyczną ma w ofercie 15 proc., a karty sportowe 13 proc. Zdecydowanie rzadziej pojawiają się darmowy transport (10 proc.) czy inne mniej typowe formy wsparcia.
Co czwarta firma z sektora MŚP nie daje pracownikom żadnych benefitów. W mikroprzedsiębiorstwach ten odsetek sięga aż 51 proc., w małych firmach wynosi 12 proc., a w średnich tylko 5 proc. Najbardziej cenioną przez pracowników formą wsparcia jest prywatna opieka medyczna.
Benefity to element rywalizacji o pracowników
Jak mówi Alina Smolarek, dyrektorka HR enel‑med, duże firmy od dawna traktują benefity jako narzędzie do przyciągania i zatrzymywania pracowników. W mniejszych firmach to podejście dopiero się rozwija, ale rośnie świadomość, iż dodatki pozapłacowe mają wpływ na lojalność zespołu.
– Firmy szukają nie tylko benefitów, ale przede wszystkim partnera, który przeprowadzi je przez cały proces wdrażania. To istotne zwłaszcza w przypadku firm, które nie mają rozbudowanych struktur HR. Jak pokazuje nasz raport, w niemal połowie MŚP za kwestie pracownicze odpowiada sam prezes i właśnie dla takich przedsiębiorców kompleksowe wsparcie operacyjne jest najważniejsze – dodaje Smolarek.
Najbardziej skuteczne są świadczenia odpowiadające na realne potrzeby. Chodzi tu o takie elementy jak elastyczność pracy, rozwój kompetencji i opieka zdrowotna.
Benefity w małych firmach mogą się zwiększyć
Choć wdrażanie benefitów w MŚP wiąże się z wyzwaniami, plany są raczej optymistyczne. Choć 59 proc. firm nie ma sprecyzowanych planów w tym zakresie na najbliższe 12 miesięcy, to 27 proc. chce rozszerzyć swoją ofertę świadczeń. Natomiast 14 proc. zamierza ją ograniczyć.
Największą gotowość inwestowania w benefity mają małe firmy – 39 proc. z nich planuje wzmocnić ofertę, a 13 proc. myśli o cięciach. W średnich firmach różnica też wypada na korzyść inwestycji (34 proc. vs 23 proc.). Jedynie w mikrofirmach deklaracje rozkładają się niemal po równo – 7 proc. chce rozszerzać, a 6 proc. ograniczać benefity.
– Mniejsze firmy stają dziś przed wyzwaniem, gdyż nierzadko muszą konkurować o pracownika z korporacjami, a często brakuje im zasobów, takich jak czas czy możliwości operacyjne. Dlatego tak ważne jest, by świadczenia pozapłacowe były dostępne nie tylko dla wybranych, ale dla wszystkich, kto chce zadbać o swoich ludzi – dodaje Alina Smolarek.
Polecamy także:
- Wolna Wigilia i dodatkowy urlop na czas świąt mile widziane. Ale jest benefit, który cenimy bardziej
- Reforma L4 – ulga dla firm czy pole do nadużyć? Eksperci ostrzegają przed skutkami
- Miłość w biurze pod lupą. Czy firmy powinny regulować romanse?
- Czy AI wpłynie na miejsca pracy? Polacy się tego nie boją