Co z 4-dniowym tygodniem pracy? Ministerka nie składa broni. "Przy tym samym wynagrodzeniu"

Kiedy w Polsce będzie 4-dniowy tydzień pracy? Zmiany szumnie zapowiadała koalicja rządząca, ale wielu Polaków ma obiekcje, czy cokolwiek w tej kwestii się zmieni. Ministerka rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zapewniła jednak, iż rząd nie odpuścił tematu.
Polacy są jednym z narodów, które pracują najwięcej w Europie. Z analizy przygotowanej przez Preply na podstawie danych Eurostatu wynika, iż w pracy spędzamy średnio 40,5 godziny tygodniowo, a więc jesteśmy drudzy po Grekach. Najmniej zaś pracują w Holandii - 33,2 godziny; w Niemczech 35,3 godziny oraz w Danii 35,4 godziny.

REKLAMA







Zobacz wideo Wicemarszałek Sejmu 12 lat pracował na śmieciówkach



Co dalej z 4-dniowym tygodniem pracy? Ministerka odpowiada
Ministerka Dziemianowicz-Bąk zapewniła, iż analizy dotyczące 4-dniowego tygodnia pracy zostały zakończone. Podczas wywiadu dla Polsat News zaznaczyła jednak, iż wprowadzenie tych zmian nie może wiązać się z obniżeniem pensji. - To znaczy krótszy tydzień pracy, tak, ale przy tym samym wynagrodzeniu - powiedziała.





Ministerka rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl


Zwróciła także uwagę, iż jedno rozwiązanie nie może zostać zastosowane dla każdej branży. - Inne prawdopodobnie dla sektora przemysłowego, inne dla pracowników kreatywnych czy biurowych, bo nie zawsze jedno rozwiązanie pasuje do wszystkich - wyjaśniła.


Czy związki popierają 4-dniowy tydzień pracy? Zdania są podzielone
Pomysłowi przychyla się też część przedstawicieli związków zawodowych. - Jesteśmy jednym z najbardziej zapracowanych społeczeństw spośród państw OECD. Pracujemy prawie 2 tysiące godzin rocznie. Są kraje, w których czas pracy jest znacznie krótszy, a gospodarki wydajniejsze. Nie rozumiem, dlaczego w Polsce miałoby być zupełnie inaczej. Wypoczęty pracownik, który ma czas na łączenie życia zawodowego z rodzinnym, jest wydajniejszy - powiedział przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Piotr Ostrowski cytowany przez tvn24.pl.



Mimo zapewnień rządu przedstawiciele NSZZ "Solidarność" obawiają się, iż wraz ze zmniejszeniem liczby przepracowanych godzin spadną wynagrodzenia. - Eksperci związku postulują poprzedzenie wprowadzenia krótszego tygodnia pracy rzetelnymi badaniami ewentualnych skutków. Istnieją na przykład obawy, iż konsekwencją tego rozwiązanie będzie obniżenie wynagrodzeń - wyjaśniła Barbara Michałowska z "Solidarności". Popierasz 4-dniowy tydzień pracy? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.