Ubywa Polaków pracujących w Wielkiej Brytanii, ale zmienia się także migracja do Niemiec. Pierwszy raz od 25 lat w 2024 roku więcej Polaków wyjechało z Niemiec, niż przyjechało do tego kraju.
Coraz mniej Polaków emigruje, więcej wraca
"Na koniec 2024 r. prawie 76,4 tys. Polaków przebywało od ponad sześciu miesięcy za granicą. To o 1500 osób mniej niż rok wcześniej i najmniej od trzech lat" - wynika z najnowszych danych GUS przekazanych "Rzeczpospolitej". Dziennik dodaje jednak, iż według GUS dane te nie obrazują w pełni zjawiska migracji.
Jak czytamy, realnie "średnia liczba osób powracających w ostatnich latach po dłuższym pobycie za granicą można szacować na około 30 tys. rocznie", uważa Prof. Izabela Grabowska z Centrum Badań nad Zmianą Społeczną i Mobilnością (CRASH) w Akademii Leona Koźmińskiego cytowana przez dziennik.
Brexit ograniczył migrację do Wielkiej Brytanii
Wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej z 31 stycznia 2020 roku miało wyraźny wpływ na migrację w Europie, ocenia prof. Grabowska w "Rz". Dodaje też, iż w statystykach widać również efekt pandemii COVID-19. Reklama
Tymczasem w Wielkiej Brytanii znajduje się największa liczba polskich emigrantów. Dane GUS na koniec 2023 roku wskazywały, iż mowa o 440 tys. osób. Rok do roku z Wysp ubyło jednak ponad 20 proc. polskich pracowników - 119 tys. osób.
Jak podkreśla "Rzeczpospolita", według ekspertki od 2017 do 2024 r. mogło w sumie łącznie wrócić do Polski około 300 tys. polskich migrantów.
Migracja Polaków do Niemiec. Pierwszy taki wynik od 25 lat
Z kolei niemiecki rynek pracy przez cały czas kusi Polaków. W całym 2023 roku do Niemiec za pracą wyjechało o 17 tys. osób więcej niż rok wcześniej (+4,1 proc.). Łącznie liczba migrantów do Niemiec wyniosła wówczas 436 tys. osób. Nie to jest jednak najistotniejsze:
"Jak podał niemiecki urząd statystyczny, w 2024 r. więcej Polaków wróciło do naszego kraju z emigracji, niż wyjechało do Niemiec" - napisał Andrzej Kubisiak, zastępca dyrektora w Polskim Instytucie Ekonomicznym (PIE) w poście na platformie X w lipcu br.
To pierwsza taka sytuacja od 25 lat i jednocześnie dobra informacja dla Polski: "To jest sygnał, iż kolejny kraj, który był takim liderem, o ile chodzi o polską emigrację, zaczyna mieć ujemne saldo (emigranci - przyp. red.)" - tłumaczył wicedyrektor PIE mówi w rozmowie z Euronews.