Czym jest łańcuch dostaw? O szczegółach tego zjawiska będziemy mówić coraz częściej

fashionbiznes.pl 11 miesięcy temu

Enigmatyczne pojęcie „łańcuch dostaw” towarzyszy nam w dyskusji o zrównoważonym rozwoju. Jego struktura jest niezwykle złożona, dlatego, by zrozumieć konieczność zmian w przepisach dot. zrównoważonej branży modowej, warto zdefiniować na czym dokładnie polega.

Według Encyklopedii Zarządzania, łańcuch dostaw obejmuje wszelkie czynności związane z transportem oraz przeróbką towarów, wspominając tutaj również o początkowym etapie, czyli pozyskiwaniu wszelkiego rodzaju surowców oraz etapie końcowym tj. dostarczeniu produktu konsumentom. Pojęcie to zawiera również przepływ informacji, które są istotne podczas całego procesu. Oznacza to, iż łańcuch dostaw rozpoczyna się tam, skąd pobierane są surowce, a kończy na otrzymaniu finalnego produktu danej firmy przez konsumenta.

Co wiemy o ubraniach, akcesoriach i kosmetykach, które kupujemy? kilka więcej, oprócz kraju, w którym zostały wyprodukowane. „Made in China”, „Made in India” czy „Made in Italy” to skrótowce, które dają nam poczucie kontroli, ale jednocześnie zatajają informacje dot. m.in. pochodzenia materiałów, etyczności fabryk, drogi dostawców i wielu innych zależności. Nowe praktyki biznesowe dążą do stworzenia transparentnej branży, w której powyższe informacje zostaną uwzględnione w raportach dostarczanych przez marki.

Zrównoważony łańcuch dostaw – co oznacza?

Tworzenie zrównoważonego łańcucha dostaw dąży do minimalizowania negatywnego wpływu produkcji na środowisko, społeczeństwo oraz gospodarkę. Do tej pory marki stawiały przede wszystkim na opłacalność, wybierając najkorzystniejsze pod względem finansowym opcje związane z produkcją i dostawami. Wraz z wchodzącymi regulacjami prawnymi kwestią priorytetową staje się nie rentowność a m.in. redukcja emisji dwutlenku węgla, wybór surowców, zbliżanie produkcji do rynku zbytu, etyka pracy na każdym etapie łańcucha i klarowność w komunikacji podczas kreowania uniwersalnych oraz zdrowych standardów. Według Carry’ego Somersa, współzałożyciela Fashion Revolution, w 2016 roku tylko 5 na 40 dużych marek (12,5%) ujawniało swoich dostawców. Dziś liczba ta się zwiększa – 121 na 250 marek (48%) ujawnia dane dotyczące łańcucha dostaw. Monitorowanie łańcucha dostaw oraz śladu węglowego przybliża branże do realnych zmian.

Obliczanie śladu węglowego i skrupulatne opisywanie działań ma przybliżyć je do rzeczywistego dostosowania się do wymogów, które prawdopobnie już niedługo będą obowiązywały cały sektor. Unia Europejska dąży do wyeliminowania negatywnych skutków szybkiej mody. Branża ma być transparentna, a by to osiągnąć, potrzebuje danych. Bez tego wina będzie przerzucana na sprzedawców i kupujących – w ten sposób powstaje błędne koło, z którego bez odpowiedniej reakcji trudno byłoby się wydostać — powiedziała Ewelina Antonowicz w rozmowie z Fashion Biznesem.

Cały artykuł zobaczycie tu: Jak obliczyć ślad węglowy mojej firmy? Odpowiadamy na pytanie, które naznaczy przyszłość branży modowej

Jaka jest droga ubrania?

Istotę łańcucha dostaw najlepiej pokazać na przykładzie konkretnej marki modowej. Uproszczony schemat drogi odzieży w przypadku brandów fast fashion wygląda podobnie.

  • Powstawanie bawełnianych ubrań zaczyna się od upraw, w założeniu, iż mówimy o materiałach roślinnych (jak bawełna). Szybka produkcja tekstyliów wymaga stosowania pestycydów, które przyczyniają się do obniżenia jakości gleby i zanieczyszczenia wód. Szybki wzrost roślin pozwala na tańszą sprzedaż surowców potrzebnych do stworzenia materiałów, dlatego brandy wydające swoje kolekcje częściej niż dwa razy w roku chętnie korzystały z usług tego rodzaju działalności.
  • Surowce są transportowane do fabryk, w których wytwarza się włókna. To również tam docierają wszelkiego rodzaju substancje, które pozwalają stworzyć materiał oraz jego konkretne zabarwienie. Już na tym etapie etyka pracy pozostawia wiele do życzenia, a w wielu zakładach do produkcji wykorzystywane są dzieci.
  • Następnie materiały są skupowane przez marki, które zamawiają je do fabryk produkujących odzież. Jest to produkcja zewnętrzna – dotychczas wybór padał na przedsiębiorstwa w państwach o niższych płacach lub ich braku. Według danych Unicef z 2021 roku, w prace na tym etapie łańcucha dostaw angażowano ok. 170 milionów dzieci, a 85% pracowników stanowiły kobiety bez świadczeń zdrowotnych.
    • Kolejnym etapem jest dystrybucja kolekcji. W założeniu, iż dana marka wypuszcza nowe produkty co dwa tygodnie, mamy do czynienia z 52 sezonami. Ubrania są dystrybuowane na cały świat. Trafiają nie tylko do sklepów, ale również do magazynów, z których otrzymujemy swoje zamówienia internetowe.

    Chociaż łańcuch dostaw kończy się na otrzymaniu produktu przez klienta, ubranie jest przez cały czas w ruchu. Gdy przestanie spełniać swoją funkcję, trafia do śmieci – rocznie sprzedawane jest ok. 80 miliardów ubrań, z czego 92 mln ton trafia na wysypisko w najbiedniejszych krajach (na przykład w Afryce – o tym pisaliśmy już w artykule “Nasze ubrania zaśmiecają Afrykę. Rozwiązania problemu podjął się start-up Faro”)

    Idź do oryginalnego materiału