Choć Barometr Zawodów 2024 wskazuje na 31 deficytowych profesji, gdzie żadna nie koreluje z sektorem odzieżowym, silny niedobór specjalistów uderza w branżę mody coraz poważniej.
W 2024 roku aż 31 zawodów będzie mieć w Polsce status deficytowych – tak wynika z raportu „Barometr zawodów 2024”, który powstał na zlecenie Ministra Rodziny i Polityki Społecznej. O zawodach deficytowych mówimy, gdy przedstawicieli danych profesji brakuje w danym kraju. Jak to sprawdzić? Porównując liczbę ofert pracy w danej branży do pasujących kandydatów.
Od kilku lat w Polsce prowadzony jest monitoring zawodów deficytowych i nadwyżkowych. Wyniki obserwacji przedstawia corocznie Barometr Zawodów. Tegoroczna edycja, którą opublikowano pod koniec 2023 roku wskazuje, iż w przyszłym roku w naszym kraju będzie brakować pracowników aż 31 zawodów. Ani jeden nie został zakwalifikowany jako nadwyżkowy, czyli taki, w którym jest zbyt wielu pracowników i pracowniczek.
Na wśród zawodów deficytowych zostali wymienieni przedstawiciele branży budowlanej i produkcyjnej: dekarze, spawacze, czy mechanicy, a także przedstawicieli zawodów medycznych (lekarze, położne, fizjoterapeuci) i ci związani z opieką i edukacją: nauczyciele wszystkich szczebli, opiekunowie osób starszych, psychologowie i psychoterapeuci.
Deficyt w branży mody
Barometr Zawodów 2024 nie wspomina co prawda o profesjach związanych z sektorem odzieżowym, jednak i tutaj coraz głośniej mówi się o nadchodzącym kryzysie. Wśród szeregu wyzwań przed jakimi stoi polski sektor odzieżowy, w tym konieczności dostosowania się do norm ekologicznych, już 1/3 przedsiębiorców w branży jest zgodna: znalezienie wykwalifikowanego pracownika powoli zaczyna graniczyć z cudem.
Wśród najbardziej deficytowych profesji sektora mody znajdują się:
- Krawiec
- Krojczy
- Szwacz
- Technolog odzieży
- Konstruktor odzieży
Raport Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości wskazuje, co trzeci przedsiębiorca przyznał, iż wyzwaniem widocznym w jego firmie w czasie najbliższych trzech lat będzie pozyskanie nowych pracowników branżowych. Uczestnicy badania jakościowego wskazali, iż pogłębiający się deficyt kadry będzie skutkował koniecznością zatrudniania pracowników, którzy nie posiadają wykształcenia kierunkowego. Ze strony pracodawców będzie wymagać to dodatkowych działań w postaci przyuczenia nowo zatrudnionych do wykonywania codziennych czynności zawodowych.
Choć deficyt pracowników spodziewany jest w ciągu najbliższych trzech lat, pracodawcy już mierzą się z poważnymi problemami rekrutacyjnymi. Niemal połowa przedsiębiorców rekrutujących w przedziale 2022-2023 roku, napotkała na trudności ze znalezieniem pracowników. Choć najpoważniejszym problem okazał się ogólny brak zainteresowania ofertami (76 proc.), wysoki odsetek wskazań wciąż dotyczył braku odpowiednich kwalifikacji. Kandydaci nie spełniali oczekiwań przede wszystkim w zakresie posiadania odpowiednich umiejętności, kompetencji jak i doświadczenia czy wykształcenia. Wśród najczęściej poszukiwanych pracowników pojawili się kolejno krawiec (55 proc.), szwacz (51 proc.) i krojczy (37 proc.) i to właśnie specjalistów tych profesji najtrudniej odnaleźć jest na rynku pracy.
Tak wysoki odsetek odpowiedzi wskazujących na stanowiska techniczne jest wynikiem zarówno deficytu kadrowego, jak i niskiego poziomu kompetencji potencjalnych pracowników. Badani biorący udział w jakościowej części badania wskazywali, iż problem ten wynika z niewystarczającej liczby szkół branżowych, przygotowujących przyszłych pracowników produkcyjnych. Problemem jest również niskie zainteresowanie pracą przy produkcji, ze względu na niskie wynagrodzenia i ciężkie warunki pracy – wskazuje raport PARP.
Zdjęcie główne: Unsplash
Przeczytaj również: 10 najczęściej wyszukiwanych destynacji podróżniczych na świecie