22 maja mieliśmy zaszczyt gościć w Regionie Małopolskim NSZZ „Solidarność” europosła Prawa i Sprawiedliwości, kandydata na następną kadencję do Parlamentu Europejskiego, Dominika Tarczyńskiego.
– To przed czym stajemy teraz, w mojej ocenie, stajemy, to przekonanie, iż bez poczucia solidarności i odpowiedzialności, które niejednokrotnie trzeba pobudzić na nowo, przegramy, ponieważ weszliśmy już w wielką politykę. Zaczęliśmy myśleć o polityce w sposób, który jest nam narzucany przez media, kolorowe, nowoczesne, piękne, ale tracimy przez to wszystko ducha. Dlatego uważam, iż naszym wielkim dziełem i dziedzictwem będzie pozostawienie po sobie kolejnego pokolenia, polityków, działaczy, ludzi myślących jak „Solidarność”. Oczywiście Wy wiecie ze swoim doświadczeniem o wiele lepiej co zrobić, ale w mojej ocenie, 45-latka, Waszym wielkim dziedzictwem, żywym pomnikiem powinno być kolejne pokolenie, które będzie działać w Solidarności, które będzie rozumiało historię i stan emocji ludzi, którzy to przeżyli i będzie to kultywować. Ja chcę być takim człowiekiem, bo wyniosłem to z domu. Wiem co to znaczy i wiem jak wyglądały te czasy, pamiętam jak u mnie w domu się szeptało.” – mówił Dominik Tarczyński w trakcie spotkania z członkami „Solidarności”, członkami Międzyzakładowej Komisji Związku działającej przy Zarządzie Regionalnym w Krakowie.
Prosząc o włączenie się członków NSZZ „Solidarność” w jego kampanię i poparcie w dniu wyborów, kandydat podkreślał swe niepodległościowe tradycje rodzinne, a więc dziadka, dowódcę oddziału NSZ w czasie okupacji i po wojnie oraz ojca, tworzącego struktury „Solidarności” na Ziemi Lubelskiej.
