Dwa lotniska na Podlasiu? Radom niektórych niczego nie nauczył

2 dni temu
Zdjęcie: Małe lotnisko, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay


Na Podlasiu nie ma ani jednego lotniska z prawdziwego zdarzenia, są za to ludzie, którzy widzą potencjał aż pod dwa porty lotnicze. I do tego przekonują, iż jest inwestor gotów to sfinansować. Zarobić na tym będzie trudno, poza tym inwestor jest po prostu podejrzany. Przykład radomskiego lotniska powinien stanowić dowód, iż dobre chęci to za mało.


Serwis money.pl przypomina, iż rok temu samorządowcy z Białegostoku i województwa podlaskiego podpisali list intencyjny z Polskimi Portami Lotniczymi, aby w Białymstoku-Krywlanach rozwinąć, w miejscu istniejącego pasa startowego, z którego korzystają m.in. maszyny wojskowe, niewielki, lokalny port lotniczy dla kilku rejsów tygodniowo. Konkurencyjną ofertę zgłasza Karol Halicki, aktywista i prezes dwóch stowarzyszeń – Podlaska Dolina Lotnicza oraz Port Lotniczy Białystok.


Chińczycy gotowi wyłożyć pieniądze na lotnisko w woj. podlaskim


Przekonuje, iż w oddalonej o 50 km na zachód gminie Kołaki Kościelne można wybudować drugie lotnisko – większe, nowocześniejsze, takie, na jakie w Białymstoku nie ma miejsca. Swoje propozycje propaguje nie tylko w mediach społecznościowych, ale miał odwagę omówić na Kongresie Rynku Lotniczego, czyli poważnej konferencji branżowej.


W jego wyobrażeniu port lotniczy w Kołakach Kościelnych ma przede wszystkim obsługiwać ruch cargo, również większymi samolotami. Nie musi zarabiać, bo „lotnisko samo w sobie nie ma być od zarabiania pieniędzy”. – To ma być część większego zamierzenia, strategii rozwojowej – przekonywał.


Kogo stać na zbudowanie lotniska, które ma przywilej nie zarabiania? Chińczyków. Money.pl relacjonuje, iż w połowie sierpnia samorządowcy gminni i Halicki spotkali się z przedstawicielami China Railway Group Ltd. Strona chińska „wykazała duże zainteresowanie projektem”.


Adrian Furgalski gasi pomysły


Halicki przekonywał, iż Podlasie zasługuje na własny port lotniczy – to duży rynek, mieszka tam 1,2 mln potencjalnych pasażerów. I iż w przyszłości podlaski duoport będzie mógł choćby odciążyć lotniska na Mazowszu. Byłoby to czternaste lotnisko regionalne w Polsce (nie wliczając stołecznego Chopina).


Pomysł budowy kolejnego portu nie przekonuje Adriana Furgalskiego, prezesa ZDG TOR. I bez znaczenia jest dla niego fakt, iż do najbliższego lotniska Olsztyn-Mazury w Szymanach trzeba jechać 190 km, a do Warszawy – nieco ponad 200 km.


– Myślałem, iż przykład Radomia nas czegoś nauczył. Lotnisko przyniosło już 70 mln zł straty. Mówienie, iż lotnisko nie będzie zarabiać, a region już tak, to wyświechtane hasła – powiedział.


Jego zdaniem władze samorządowe na różnych szczeblach powinny się w pierwszej kolejności zająć komunikacją autobusową i kolejową w regionie – bo jest a niższym poziomie niż w wielu innych regionach. Wykluczenie komunikacyjne to codzienność części podlaskich powiatów.


Poza tym cała dyskusja o lotnisku finansowanym przez chińskiego inwestora to zwyczajna strata czasu, bo jak przekonuje Furgalski, „państwo nie wpuści żadnego inwestora z Chin, aby budował infrastrukturę krytyczną, a taką są lotniska, zwłaszcza 100 km od granicy z Białorusią”.


Port Warszawa-Radom. Gdzie ten pierwszy milion pasażerów?


Dla samorządowców, którzy wierzą, iż zbudowanie lotniska – za jakiś miliard złotych, do tego dochodzą koszty utrzymania – przykład potu w Radomiu powinien być wiadrem zimnej wody. Radom już ponad 10 lat temu zbudował pierwszy port. gwałtownie został zamknięty, bo lotami nie byli zainteresowani ani pasażerowie, ani przewoźnicy. Lokalni polityki postawili diagnozę iż to dlatego, iż lotnisko było za małe. Zamiast więc przyznać się do błędu i uznać, iż to po prostu nie ta lokalizacja, wyłożono pieniądze na nowy, większy port.


Po niezłym okresie rozruchu (choć trochę sztucznym – aby stworzyć wrażenie, iż mamy do czynienia z ważnym lotniskiem, z płyty startowały choćby samoloty LOT-u) liczba lotów, a co za tym idzie, pasażerów, znacznie spadła.


Od stycznia do końca sierpnia port lotniczy Warszawa-Radom odprawił ponad 86 tys. pasażerów. W jego siatce połączeń jest zaledwie sześć kierunków – regularnych i czarterowych. Od inauguracji w kwietniu 2023 r. z radomskiego lotniska skorzystało łącznie niespełna 200 tys. pasażerów – mniej niż w ciągu jednego miesiąca korzysta z lotniska Warszawa-Modlin. O ironio, pod koniec 2021 r. wiceprezes PPL Stefan Świątkowski w rozmowie z fly4free.pl zapowiadał, iż radomskie lotnisko ma osiągnąć liczbę 1 mln pasażerów w ciągu 2-3 lat od otwarcia, czyli choćby w 2025 r.


Radom ma szansę, ale pod jednym warunkiem


Rozczarowanie czuje prezes spółki Polskie Porty Lotnicze Andrzej Ilków, który na przywołanym Kongresie Rynku Lotniczego powiedział, iż uruchomienie tego portu było błędem. Pieniądze powinny były pójść gdzie indziej.


– Radom zastaliśmy z bardzo dobrą infrastrukturą, ale to terminal świecący pustkami. Wiemy, iż ta infrastruktura nie powinna tam powstać, tylko w Modlinie. Mielibyśmy z tego więcej korzyści i dziś możemy uznać tę decyzję za błąd. Próbujemy wypełnić to piękne lotnisko, ale jest to trudne – uważa.


Przypomnijmy, iż zwolennikami budowy nowego lotniska byli przede wszystkim politycy PiS ze szczebla rządowego i samorządowego. Argumentowali, iż inwestycja za 800 mln zł odciąży stołeczne Lotnisko Chopina, przejmując część ruchu tanich linii lotniczych i czarterów. Ówczesny premier Mateusz Morawiecki uderzył w wysokie tony i przekonywał, iż budowa lotniska „zdejmie z Radomia klątwę, którą na to miasto w czerwcu 1976 roku rzucili komuniści”.


Czy lotnisko Warszawa-Radom ma szansę przekonać do siebie przewoźników (co nie oznacza automatycznie, iż zacznie zarabiać)? Zdaniem dr. Adama Hoszmana z Instytutu Infrastruktury, Transportu i Mobilności w Szkole Głównej Handlowej tak, ale tylko pod warunkiem, iż wyczerpie się przepustowość Chopina i Modlina, a do tego czasu nie powstanie nowe lotnisko. – Wówczas rzeczywiście wielkość ruchu w Radomiu mogłaby wzrosnąć na tyle, iż stałoby się ono rentowne – powiedział w rozmowie z money.pl.
Idź do oryginalnego materiału