Dziecko zamiast psiecka? To rozpowszechnijmy umowy o pracę i wprowadźmy wysokie kary za stosowanie śmieciówek

3 dni temu

Związkowa Alternatywa zabiera głos w toczącej się debacie o rozszerzeniu uprawnień Państwowej Inspekcji Pracy, w ramach których inspektorzy mieliby prawo do administracyjnej zamiany umów cywilnoprawnych na etaty. Popieramy ten kierunek, ale to za mało. Aby skutecznie wyeliminować dewastujące stabilność życiową Polaków i Polek formy zatrudnienia, konieczne są dotkliwe, nieuchronne kary dla pracodawców łamiących prawo.

Proponujemy, by mechanizm sankcji dla pracodawców stosujących śmieciówki był taki sam jak w Urzędzie Ochrony Danych Osobowych. UODO może nakładać kary finansowe do 4% rocznego obrotu firmy. Skoro takie kary nie zrujnowały gospodarki ani nie odstraszyły przedsiębiorców, to tym bardziej nie zaszkodzą tym, którzy respektują prawo pracy.

Przykładowo, firma o rocznym obrocie 2 mln zł zapłaciłaby karę do 80 tys. zł, a przedsiębiorstwo osiągające 10 mln zł obrotu – choćby 400 tys. zł. To kwoty wystarczająco wysokie, by odstraszyć od łamania prawa, ale niegroźne dla uczciwych podmiotów działających zgodnie z zasadami.

Według danych Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, ponad 151 tysięcy podmiotów zatrudnia wyłącznie na podstawie umów cywilnoprawnych. Setki tysięcy osób są więc pozbawione prawa do płatnych urlopów, chorobowego, odpraw czy ochrony przed mobbingiem.

Niepewność ekonomiczna wynikająca z zatrudnienia na śmieciówkach ma też dramatyczne skutki społeczne – wpływa negatywnie na decyzje o zakładaniu rodzin. Na Marszu Niepodległości pojawił się transparent obrażający kobiety, które mają psa lub kota, a nie wychowują dzieci. To wyjątkowa hipokryzja i wyraz ograniczonych horyzontów intelektualnych. Gdyby kobiety i ich partnerzy mieli większe poczucie stabilizacji zawodowej i finansowej, powodów do odkładania decyzji o dziecku byłoby mniej. Zamiast obrażać kobiety i piętnować ich wybory, warto zająć się realnymi przyczynami kryzysu demograficznego – w tym brakiem bezpiecznych miejsc pracy i przewidywalnych dochodów. Konfederacja, która popiera umowy śmieciowe i chwali tych, którzy je stosują, nie ma w tej sprawie moralnego prawa nikogo pouczać.

Związkowa Alternatywa od dawna apeluje także o wprowadzenie kar finansowych za nieterminowe wypłaty wynagrodzeń, szczególnie wśród pracodawców zatrudniających na zleceniach. Zgodnie z naszym postulatem, za każdy dzień zwłoki firmy musiałyby doliczać dodatkowe 0,5% w stosunku do kwoty brutto zawartej w umowie. Przykładowo, przy wynagrodzeniu 4000 zł jednodniowe opóźnienie wypłaty oznaczałoby 20 zł rekompensaty, miesiąc – 600 zł, a po trzech miesiącach – aż 1800 zł.

Nie ma praworządności bez praw pracowniczych. Śmieciówki to nie przejaw wolności gospodarczej, ale przyzwolenie na pozbawianie ludzi praw, które gwarantuję minimum stabilności. Dopóki łamanie prawa pracy będzie bezkarne, Polska pozostanie krajem, w którym uczciwość nie popłaca. Dlatego apelujemy o poszanowanie prawa i szacunku do pracy – poprzez realne kontrole i skuteczne kary.

Idź do oryginalnego materiału