Kamil Abramowicz, współwłaściciel X Management „W tej pracy musisz być często drugim rodzicem”

fashionbiznes.pl 1 rok temu

Kamil Abramowicz pięć lat temu został agentem modelek i modeli. Od początku tej przygody jego działania koncentrują się na dziale zagranicznym. To on odpowiada za wysyłanie talentów z Polski na Fashion Weeki, kontrakty międzynarodowe. w tej chwili jego praca koncentruje się wokół agencji X Management, której jest współzałożycielem. Sam siebie określa, jako szczęśliwego człowieka. Napędza go praca oraz miejsce, w którym się znalazł!

Przeczytaj również: K(B)ariery: Natalia Pelak „Prawa autorskie w branży kreatywnej są traktowane po macoszemu”

Twoja droga zawodowa zaczęła się od …

Moja droga zawodowa rozpoczęła się od po prostu bycia po tej drugiej stronie, czyli modelingu. Sam byłem modelem. Był to doskonały start i rozwój w tym biznesie. Jestem zodiakalnym koziorożcem, nie tracę czasu. Śmiało przyznaję, iż jestem pracoholikiem. Mam umiejętność szybkiego odnajdywania się i działania w danej sytuacji, często stresującej. Myślę, iż mam świetną intuicje. Z każdego mojego wyjazdu modelingowego czerpałem mnóstwo kontaktów do agentów, stylistów, projektantów, producentów z całego świata, z którymi po upływie lat przez cały czas utrzymujemy kontakt i się wspieramy.

Bycie modelem to były świetny czas. Zacząłem w wieku 15 lat. Generalnie były to doskonałe kulisy i rozpęd dla mojej aktualnej działalności. To choćby nie jest praca – to tak naprawdę pasja. Jest to dosyć zabawne, ponieważ mam 26 lat. Tajemnica… (śmiech) Jestem najmłodszym właścicielem agencji w tym kraju. Być może agentem też. Kiedyś wiek był dla mnie ogromnym kompleksem. Bałem się, iż starsi podopieczni, agenci, klienci nie zaczną mi ufać, nie uwierzą w moją sprawczości, umiejętność… Na szczęście nie musiałem długo czekać, by się tego wstydu wyzbyć, ponieważ moja natura mnie nie oszukała… Ciężką pracą, pasją, wygrasz i udowodnisz wszystko!

Przeczytaj również: Lynn Yaeger o modzie i nie tylko. „Lubię ideę zacierania się granic między płciami” [wywiad]

Najlepszy i najgorszy moment w Twojej karierze to …

Tych najlepszych momentów jest dosyć sporo. Najważniejszym dla mnie jest wdzięczność moich podopiecznych, słowo dziękuję… Zmieniasz mi życie, dzięki Tobie mam lepsze życie, bez Ciebie by to się nie udało… Dziękuje, iż jesteś obok mnie. To jest tak proste, a najważniejsze dla mnie. Wynagradza wszystkie stresy, nieprzespane noce… Pamiętam jak dziś udało mi się potwierdzić modelkę na pierwszy poważny zagraniczny pokaz, pierwszą wielką kampanię. Tego się nie zapomina. Śmiało mogę powiedzieć, iż najważniejszym punktem w mojej karierze było stworzenie swojej firmy X Management. Oczywiście bez mojej wspólniczki Boni Puśleckiej na pewno by się to nie wydarzyło. Zaufana osoba jest bardzo potrzebna. Zaryzykowaliśmy w pandemii. Był to lipiec 2020. Kto jednak nie ryzykuje nie pije szampana. Teraz mogę śmiało powiedzieć, iż po 3 latach jesteśmy jedną z większych agencji w Polsce.

Najgorszych momentów tak naprawdę staram się nie pamiętać. Każda przykra sytuacja powinna wnosić naukę na przyszłość. Mam ich kilka na swoich koncie. Są to dosyć przykre momenty, które bardzo przeżywam. Zostawiają one skazę na organizmie i psychice. Miedzy innymi są to bardzo nieodpowiedzialni podopieczni – modele i modelki, którzy nie słuchają twoich rad, popełniają okropne błędy, za które my jako agenci, właściciele odpowiadamy, a nie zawsze możemy te sytuacje wyłapać i im zapobiec w czas. Zdarzyło mi się podopiecznych wyciągać z komisariatów, za ich często pochopne życiowe błędy. Przeżywać ich choroby, wypadki spowodowane nieuwagą, zaniedbaniem… Przykro się patrzy na zmarnowane kariery… Jest to bardzo ciężka, wymagająca branża. Zawsze powtarzałem, iż sukces stoi po stronie głowy. Niekoniecznie wyglądu. Bardzo przykre, kiedy odkryjesz idealną osobę… Stworzoną do modelingu. Ona natomiast z tego nie korzysta. Serce się kraja! Taka osoba śni Ci się po nocach.

Czego o Twojej pracy nie wiedza inni ?

W tej pracy musisz być często drugim rodzicem, terapeutą, przyjacielem, księgowym i osobą od wycierania łez ze szczęścia i smutku. Musisz być przyklejony do telefonu, maila 24/7. I to nie prawda, iż agent śpi na wielkiej kasie… (śmiech)

Co byłoby dla Ciebie zawodowym spełnieniem marzeń?

Myślę, iż otworzenie X’a poza granicami naszego państwa. Mam parę planów w mojej głowie, ale konkurencja nie śpi. Póki co zachowuje to w swojej głowie.

Przeczytaj również: Tak rysuje się przyszłość polskiej mody… Wspaniałe kolekcje, które zobaczyliśmy na pokazie MSKPU

Cechy, które powinna mieć osoba, która podążać będzie Twoją drogą …

Najważniejsze są pasja do tego zawodu, odporność na stres, umiejętność rozmawiania z ludźmi, słuchania ich potrzeb, pracowitość, szybkość i miłość do mody!

Kim byś był, gdyby nie to, co robisz teraz ?

Często się nad tym zastanawiam. Nie potrafię wyobrazić sobie siebie w innej pracy, więc odpowiem, iż bym był wyspanym człowiekiem z bujnymi włosami na głowie. (śmiech)

Przeczytaj również: Joanna Kulig dołączyła do Amerykańskiej Akademii FIlmowej

Zdjęcie główne: mat. prywatny

Idź do oryginalnego materiału