Pieniądze, które Rosja zapłaci za przysłanie północnokoreańskich żołnierzy, mogłyby zamienić ich w swojej ojczyźnie w prawdziwych bogaczy. Tak się jednak nie stanie, bo większość pensji zabierze im reżim. Ale choćby jeżeli wojskowi Kima dostaną ułamek pensji od Putina, ich życie może ulec drastycznej poprawie. W Korei Północnej zarabiają bowiem 45 zł nie na dzień, nie na tydzień, ale na miesiąc.