Matka trzecioklasisty o komunii: Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś nie przyszedł, bo nie ma na kopertę

1 dzień temu
Zdjęcie: Fot. Bartłomiej Barczyk / Agencja Wyborcza.pl


Zbliża się czas pierwszych komunii. Niektórzy już teraz przygotowują się do tego wydarzenia i myślą, co mogą podarować dzieciom. W przeszłości dawano głównie łańcuszki, zegarki czy kupowano rowery. Od kilku lat częściej decydujemy się na wręczenie gotówki, pozostawiając wybór prezentu rodzicom, którzy najlepiej znają potrzeby i pasje swojego dziecka.
Ostatnio na naszym portalu pojawił się artykuł o tym, ile chrzestni wkładają do komunijnej koperty. Z relacji naszych rozmówców wynikało, iż "nie wypada dać mniej niż 1000 zł". Jak się jednak okazuje, nie każdy kieruje się tą opinią. Jedna z czytelniczek przyznała w komentarzu, iż sama organizując dziecku komunię, nie oczekuje, iż koszty przyjęcia się zwrócą, bo według niej, to nie inwestycja.


REKLAMA


Zobacz wideo Jakie prezenty daje się dziś na komunię? [SONDA]


Matka o prezentach na komunię: Dzieci dziś mają wszystko
"Zwrócić to się może po ostrej popijawie, ale akurat na komunii nie wypada. Ja zapraszam gości, takich, których chcę ugościć i tyle. Stać mnie na to bez płaczu. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś z bliskich nie przyszedł tylko dlatego, iż nie ma na kopertę czy inny prezent. Zresztą dzieci dziś mają wszystko. Zapytajcie sami, co dziecko chciałoby dostać - albo nie wymyśli, bo wszystko ma, albo wy, rodzice nie chcecie widzieć tego w domu" - napisała nasza czytelniczka. Dodała, iż według niej nie powinno się patrzeć na pieniądze, a na to, iż ktoś poświęcił czas i przyszedł na uroczystość.


Zapraszajcie bliskich, bawcie się i cieszcie ich towarzystwem, ale nie róbcie z komunii inwestycji


- podsumowała.


"Planujemy dać 1200 złotych. Żeby zwróciło się za talerzyki i zostało jeszcze na prezent"
Zapytałam kilku osób, które w tym roku są zaproszone na komunię, ile zamierzają dać w kopercie i czy poszliby na takie wydarzenie bez prezentu. Zdania moich rozmówców były mocno podzielone.
"Ostatnio na komunii byłam chyba 10 lat temu i wtedy kwoty z pewnością były inne, niż teraz, bo wówczas wkładaliśmy chyba 200 czy 300 zł i to była kupa kasy. W tym roku za swoją czteroosobową rodzinę planujemy dać 1200 złotych. Chcę, żeby zwróciło się za talerzyki i żeby zostało jeszcze trochę na prezent. Jak rozmawiałam ze znajomymi z pracy, twierdzili, iż dają podobnie" - powiedziała mi Ola i dodała, iż bez prezentu na takie wydarzenie by nie poszła, bo byłoby jej zwyczajnie głupio.


Inne zdanie ma pani Wiola, która uważa, iż najważniejsza jest obecność i modlitwa za dziecko. "Rok temu mieliśmy komunię. To był ciężki rok dla nas, bo spłaciliśmy kredyt, kupiliśmy samochód i nie dostałam podwyżki. Powiedziałam rodzicom dziecka, iż będziemy w kościele, a na przyjęcie nie przyjdziemy, bo nie damy rady finansowo. Nie mieli z tym problemu, a ja miałam czyste sumienie" - stwierdziła. Inna czytelniczka dodała:


Ja i mąż w tym roku na komunię dajemy 800 zł. Ja wychodzę z założenia, iż jak nie stać mnie na jakąś imprezę, to na nią nie idę i tyle. Dotyczy to chrzcin, komunii lub wesel. Wolę tak, niż żeby ktoś krzywo patrzył czy komentował, iż mało dałam.


A Wy, drodzy internauci, jak uważacie, ile pieniędzy wypada dać z okazji pierwszej komunii? Macie jakieś przemyślenia na ten temat? Chętnie je poznamy! Piszcie: [email protected]. Zachęcamy też do udziału w sondażu.
Idź do oryginalnego materiału