Młodzi Polacy cierpią na peniafobię. Oto, co jest ważniejsze niż dzieci i rodzina

3 tygodni temu
Pokolenie Z, czyli osoby urodzone po 1995 roku, coraz częściej walczy z peniafobią – lękiem przed brakiem pieniędzy. W odróżnieniu od starszych pokoleń, które bardziej obawiały się o zdrowie czy bezpieczeństwo fizyczne, młodzi ludzie w Polsce największy niepokój odczuwają dziś w kontekście przyszłości finansowej. Oto, co myślą o dzieciach i rodzinie.


Wśród głównych obaw młodych ludzi znajdują się: brak oszczędności, niestabilność zatrudnienia, rosnące koszty życia i trudności w zakupie mieszkania.

Peniafobia – nowe pokolenie, nowy lęk


Jak wynika z badania opublikowanego przez "Rzeczpospolitą" pt. "Polacy boją się o zdrowie. Ale młodzi głównie o pieniądze", aż ponad połowa osób w wieku 18–34 lat wskazuje finanse jako swoje główne źródło stresu.

Przeważają również opinie, iż tradycyjna ścieżka życiowa – małżeństwo, dzieci, dom – przestaje być celem samym w sobie, jeżeli nie towarzyszy jej poczucie finansowego bezpieczeństwa.

DINK zamiast dziecka – wybierają psy, koty i podróże


Strach przed biedą wpływa realnie na styl życia młodych Polaków. Coraz więcej przedstawicieli pokolenia Z decyduje się na tzw. model DINK (Double Income, No Kids) – dwie osoby w związku, ale bez dzieci.

Zamiast potomstwa wybierają psy, koty, podróże, hobby i inwestowanie w siebie. Dzieci jawią się jako zbyt kosztowna i ryzykowna inwestycja w czasach wysokiej inflacji, drogich nieruchomości i niepewnej przyszłości.

Nie chodzi wyłącznie o wygodę – to wybór strategiczny. Młodzi ludzie wolą rozwijać się zawodowo i emocjonalnie bez dodatkowego finansowego obciążenia.

Nie sposób zrozumieć wzrostu peniafobii wśród młodych bez uwzględnienia szerszego kontekstu społeczno-ekonomicznego.

Pandemia Covid-19 była momentem przełomowym – wielu młodych ludzi doświadczyło w tym czasie poważnych trudności: stracili dorywcze prace, mieli problem z opłaceniem czynszu, niektórzy wrócili do domu rodziców – pisaliśmy o pokoleniu bumerang.

Te doświadczenia głęboko ich naznaczyły, zostawiając po sobie trwałe poczucie niepewności finansowej, które dla części osób stało się nie do przezwyciężenia.

Presja ma jednak również wymiar psychologiczny i kulturowy. Młodzi są nieustannie konfrontowani z przekazami, które gloryfikują sukces i potępiają porażkę.

Współczesna kultura wymaga od nich nie tylko osiągania wyników, ale robienia tego gwałtownie i bezbłędnie. Dlatego coraz więcej z nich mówi: wolę być bezdzietną lambadziarą niż matką.

Nowe priorytety – pieniądze, rozwój, przyjemność


Dla pokolenia Z pieniądze nie są celem samym w sobie, ale środkiem do życia w zgodzie z własnymi wartościami. Najchętniej wydają na:

rozwój osobisty (kursy, edukacja),

podróże,

hobby i rozrywkę,

zdrowie psychiczne i fizyczne (np. psychoterapia, wellness).


Zamiast oszczędzać na przyszłość dzieci, inwestują w jakość swojego obecnego życia. W ich oczach bezpieczeństwo finansowe to warunek poczucia sprawczości, wolności i godności. Życie bez pieniędzy to dla nich życie w ciągłym stresie, a więc – w ich rozumieniu – życie niskiej jakości.

Między pokoleniami: zderzenie wartości


To radykalna zmiana względem wcześniejszych pokoleń, dla których priorytetem były stała praca, własne M i rodzina. Młodzi Polacy z rosnącą nieufnością patrzą na stabilność systemu emerytalnego, koszt życia w miastach i zmienny rynek pracy. Dlatego układają swoje życie według innego scenariusza: nie tyle "jak przetrwać", ale "jak żyć dobrze – tu i teraz".

Peniafobia wśród młodych to nie tylko indywidualny problem – to zjawisko społeczne, które zmienia strukturę demograficzną, rynek pracy i sposób myślenia o przyszłości. Pokolenie Z nie chce się bać – dlatego chce zarabiać. A bieda to dla nich nie tylko brak pieniędzy – to brak kontroli, wolności i wyboru.

Idź do oryginalnego materiału