Na początku przyszłego roku wejdą w życie przepisy, które zmienią sposób naliczania stażu pracy.
Obejmie to choćby 5 mln osób w Polsce – byłych zleceniobiorców oraz prowadzących działalność gospodarczą. Eksperci Personnel Service przeanalizowali wpływ reformy na pracowników oraz pracodawców i wskazują szereg wyzwań, przed którymi staną działy HR, m.in. audyt historycznej dokumentacji, czy aktualizacja systemów kadrowo-płacowych. Dla samych zatrudnionych to szansa na odzyskanie utraconych lat pracy i uzyskanie nowych uprawnień.
Milowy krok w stronę zrównania uprawnień pracowniczych niezależnie od formy zatrudnienia
Jak wynika z opracowania Ministerstwa Finansów „Wybrane aspekty działalności gospodarczej za 2019 rok”, JDG to najpopularniejsza forma prowadzenia biznesu w Polsce. Spośród ok. 2,78 mln działalności gospodarczych aż 2,33 mln (ponad 80%) stanowiły właśnie JDG. Równolegle, zgodnie z danymi GUS, na koniec września 2024 roku ponad 2,4 mln osób pracowało w oparciu o umowy cywilnoprawne. Blisko połowa z nich (1,004 mln) łączyła to zatrudnienie z inną formą aktywności zawodowej, kwalifikując się jako osoby pracujące w gospodarce narodowej.
– Reforma, która zacznie obowiązywać w styczniu 2026 r. to milowy krok w stronę zrównania uprawnień pracowniczych niezależnie od formy zatrudnienia. Przez lata osoby pracujące na podstawie umów cywilnoprawnych czy prowadzące 1-osobową działalność gospodarczą nie miały wielu przywilejów, jak dłuższy urlop wypoczynkowy czy prawo do odpraw. Teraz będą mogły realnie „odzyskać” lata pracy, które wcześniej się nie liczyły – mówi Krzysztof Inglot, ekspert rynku pracy, założyciel Personnel Service.
Dłuższy urlop, odprawy i nowe szanse zawodowe
Planowana zmiana w przepisach otwiera przed pracownikami szereg możliwości, które do tej pory były zarezerwowane głównie dla zatrudnionych na etacie. Wliczenie do stażu pracy okresów wykonywania umów cywilnoprawnych czy prowadzenia działalności gospodarczej pozwoli wielu osobom przekroczyć najważniejszy próg 10 lat doświadczenia zawodowego, dający prawo do 26 dni urlopu wypoczynkowego rocznie. Co więcej, nowy łączny staż pracy może skutkować dłuższym okresem wypowiedzenia oraz dostępem do świadczeń, takich jak odprawy pieniężne przy zwolnieniach indywidualnych lub grupowych.
Reforma oznacza także większą szansę na rozwój zawodowy, dotyczy to szczególnie osób, które do tej pory nie spełniały formalnych kryteriów doświadczenia wymaganego przy rekrutacjach do administracji publicznej czy instytucji państwowych. Dzięki możliwości udokumentowania wcześniejszych okresów pracy, także poza tradycyjnym stosunkiem pracy, kandydaci zyskają realny dostęp do procesów rekrutacyjnych zarezerwowanych dotąd dla osób z etatowym, udokumentowanym stażem.
HR na pierwszej linii frontu zmian
Nowe przepisy oznaczają konieczność szeroko zakrojonych działań po stronie pracodawców, szczególnie w obszarze kadr i płac. Reforma może przełożyć się na realny wzrost kosztów pracy. Dotyczy to nie tylko potencjalnego zwiększenia liczby dni urlopowych czy wypłat odpraw, ale także czasu i zasobów potrzebnych do obsługi pracowników składających wnioski o zaliczenie wcześniejszych okresów aktywności zawodowej. Dodatkowo, firmy będą musiały uwzględniać „nowy” staż w procesach rekrutacyjnych, szczególnie tam, gdzie jest to warunek udziału w rekrutacji lub wpływa na wysokość oferowanego wynagrodzenia czy poziom stanowiska.
– Z punktu widzenia pracodawców to czas dużych zmian i wyzwań przede wszystkim organizacyjnych. najważniejsze będzie odpowiednio wczesne przygotowanie, które pozwoli uniknąć chaosu w pierwszych miesiącach obowiązywania nowych przepisów. Warto spojrzeć na te zmiany jako na szansę, nie tylko dla pracowników, ale i dla firm, by uporządkować procesy, zwiększyć transparentność i zbudować silniejszą kulturę zatrudnienia – podsumowuje Krzysztof Inglot, ekspert rynku pracy, założyciel Personnel Service.