NFZ daleko za Europą. "Ogromne środki wydatkowane są nieoptymalnie"

1 dzień temu
Zdjęcie: Polsat News


Efektywne zarządzanie budżetem w każdej dużej firmie oznacza także konkretne koszty administracyjne. Tymczasem Narodowy Fundusz Zdrowia na ten cel przeznacza zaledwie 0,8 proc. wszystkich wydatków - informuje "Rzeczpospolita". Ekonomiści przekonują, iż to powód odpływu pracowników i rosnącej niegospodarności w NFZ.


Budżet NFZ przewiduje przekazanie na koszty administracyjne 1,7 mld zł w 2026 roku. To około 0,8 proc. całego finansowania Funduszu. Ekonomiści donoszą, iż to o wiele za mało, by mówić o efektywnym zarządzaniu finansami tej ogromnej instytucji. W Europie wydatki na zarządzanie finansami w jednostkach publicznych sięgają co najmniej 7 proc. W NFZ taki budżet powoduje odpływ pracowników i rosnącą niegospodarność.
Wysokość budżetu NFZ na wydatki administracyjne to wspólna decyzja Funduszu oraz resortów zdrowia i finansów, jednak to właśnie drugie z wymienionych ministerstw ma w tej kwestii ostateczne zdanie. W przyszłym roku NFZ ponownie zbyt mało przeznaczy na zarządzanie finansami. Efekt? Reklama


Grosze na zarządzanie budżetem w NFZ. Pracownicy odchodzą


Plan finansowy NFZ na 2026 roku przewiduje przeznaczenie 1,7 mld zł na koszty administracyjne. To zaledwie ułamek z łącznej kwoty ponad 217 mld zł, bo tyle wynosi budżet Funduszu na przyszły rok.
"To jest absolutny wstyd. W związku ze wzrostem wynagrodzeń w ochronie zdrowia obserwujemy masowy odpływ pracowników, zwłaszcza z wojewódzkich oddziałów NFZ do innych placówek. Z drugiej strony, zatrudnienie lekarza za oferowane przez Fundusz wynagrodzenie (...) jest absolutnie niemożliwe" - mówi Wojciech Wiśniewski, ekspert ds. ochrony zdrowia Federacji Przedsiębiorców Polskich dla "Rzeczpospolitej".


Budżet NFZ przewiduje koszty wynagrodzeń na poziomie ponad 804 mln zł. Ta kwota będzie przeznaczona na blisko 5700 etatów w Funduszu. Z tej puli ok. 360 mln zł trafi w formie składek do ZUS, a ponad 5 mln do KRUS.
"Łącznie to niemal 365 mln zł rocznie, czyli prawie połowa kosztów wynagrodzeń instytucji, która odpowiada za kontraktowanie świadczeń, ich rozliczanie, a także, według oczekiwań, powinna stać na straży kontroli jakości, także w wymiarze równego dostępu do opieki" - wylicza dr Małgorzata Gałązka-Sobotka, ekonomistka, zastępca przewodniczącego Rady NFZ dla dziennika.
W Europie średnie wydatki administracyjne w instytucjach będących płatnikami publicznymi wynoszą 7-10 proc. Z kolei w sektorze prywatnym przekraczają choćby 20 proc., tłumaczy ekspertka. W NFZ koszty administracyjne w 2026 roku stanowić będą 0,8 proc. budżetu.


Niegospodarność w NFZ to efekt niskich nakładów na zarządzanie?


Ekonomistka przypomina, iż w NFZ obowiązuje limit zatrudnienia. Z tego powodu w Funduszu zatrudniani mają być pracownicy na umowach cywilnoprawnych, bo na umowy o pracę nie pozwalają limity. \Departament Analiz i Innowacji długo negocjował możliwość zatrudnienia dodatkowych analityków:


"Jeśli nie inwestujemy w odpowiednie zasoby i narzędzia w NFZ, to de facto powierzamy 200 mld zł instytucji, która ma ograniczone umiejętności optymalizacji procesów alokacji środków publicznych, nadzoru nad jakością i efektywnością świadczeń" - tłumaczy ekspertka w "Rzeczpospolitej".
Gałązka-Sobotka uznaje, iż to sygnał niegospodarności państwa polegającej "na tym, iż ogromne środki wydatkowane są nieoptymalnie poprzez zbyt niskie nakłady na zarządzanie", czytamy w dzienniku. "Błędem jest przekonanie, iż można zbudować sprawnie funkcjonującą organizację przy tak niskich kosztach administracyjnych" - kwituje ekonomistka.
Plan finansowy NFZ na 2026 rok w tym tygodniu trafił do Sejmu. Po wtorkowej pozytywnej opinii Komisji Finansów Publicznych, w środę negatywną ocenę budżetowi Narodowego Funduszu Zdrowia wystawiła Komisja Zdrowia. Do 15 lipca dokument musi trafić do ministrów zdrowia oraz finansów.
Idź do oryginalnego materiału