Dodatkowe świadczenie dla emerytów i rencistów, o którym mowa, pierwszy raz wypłacono w 2021 roku. Zostało wprowadzone, żeby wesprzeć osoby z mniejszymi dochodami. W zeszłym roku "czternastka" wynosiła 1780,96 zł brutto (tyle też wynosiła minimalna emerytura), ale w tym roku wzrośnie o ponad 100 zł.
Kto dostanie 14. emeryturę? W 2025 roku niektóre osoby mogą już się na nią nie załapać
W 2025 roku 14. emerytura ma wynieść 1884,61 zł brutto. To z pewnością niezły bonus do podratowania domowego budżetu, ale niestety nie każdemu przysługuje. Żeby otrzymać "czternastkę" (przelewy są automatyczne, nie trzeba się o to specjalnie ubiegać), należy spełniać kryterium dochodowe.
Prób został ustalony na 2900 zł brutto. Problem w tym, iż w tym roku wzrastają minimalne emerytury, ale ta granica pozostaje taka sama (nie zostaje zwaloryzowana), stąd jeszcze mniej osób dostanie ten zastrzyk gotówki w pełnej kwocie lub w ogóle nie będą brani pod uwagę (chyba iż coś się jeszcze zmieni).
Jak to działa? jeżeli przysługuje nam mniej niż 2900 zł brutto (ok. 2415 zł "do ręki") emerytury, to wtedy dostaniemy całą "czternastkę". jeżeli mamy wyższe świadczenie, to wtedy obowiązuje zasada "złotówka za złotówkę", aż do 4630,96 zł brutto: jeżeli mamy tak wysoką emeryturę, to nie możemy liczyć na ten bonus.
Seniorzy, którzy dostają podstawowe świadczenie wynoszące między 2900 zł a 4630,96 zł brutto, 14. emeryturę dostaną proporcjonalnie zmniejszoną. – Na przykład, emeryt otrzymujący 3500 zł brutto otrzyma czternastą emeryturę mniejszą o 600 zł, czyli 1180,96 zł brutto – wyjaśniała Katarzyna Krupicka, rzeczniczka ZUS w województwie podlaskim.
W zeszłym roku pełną kwotę "czternastki" otrzymało 6,4 mln osób, a pomniejszoną 2,5 mln. Wypłaty rozpoczynały się we wrześniu, więc możemy przypuszczać, iż również w tym roku dopiero wtedy możemy spodziewać się pieniędzy z ZUS.