– Po 21 latach obowiązywania obecnych przepisów czas na zmiany dostosowane do dzisiejszych realiów – podkreśliła min. pracy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk podczas wystąpienia w Sejmie.
– Polska kultura pracy i prawo pracy muszą iść z duchem czasu. Przemocowe zjawiska, które jeszcze 20 lat temu uchodziły za normalne, dziś postrzegamy jako szkodliwe, krzywdzące czy wręcz nielegalne. I bardzo dobrze – musimy iść do przodu i zostawić za sobą czasy przyzwalania, cichej zgody na mobbing i toksyczną kulturę pracy w Polsce. Prawo musi iść za zmianami społecznymi i odpowiadać na nowe problemy i wyzwania.
Ministerstwo chce uprościć prawną definicję mobbingu
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej chce uprościć prawną definicję mobbingu. Dodatkowo opracowywana nowelizacja przepisów ma nałożyć nowe obowiązki na pracodawców, których celem będzie określenie zasad przeciwdziałania mobbingowi i to na poziomie regulaminu pracy lub innych wewnętrznych regulacji. za pomocą którego podwładni będą bardziej świadomi swoich praw i będą mogli lepiej reagować na przypadki ich łamania.
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w styczniu skierowało do konsultacji społecznych projekt ustawy zwiększający ochronę pracowników przed mobbingiem.
Ponad 90 proc. ofiar mobbingu deklaruje pogorszenie zdrowia psychicznego
Z raportu UCE Research i platformy ePsycholodzy.pl wynika, iż w ciągu ostatnich sześciu miesięcy 2023 r. 41,4 proc. zatrudnionych Polaków odczuło bezpośrednio zachowania noszące znamiona mobbingu (rok wcześniej było to 40 proc.). Problem ten dotyka przede wszystkim najmłodszych pracowników w wieku 18–24 lata (tu odsetek wynosi ponad 50 proc.). Ankietowani skarżą się na bezsensowne zadania, zadania poniżej ich kompetencji, obmowy i plotki, sprzeczne polecenia, komentarze świadczące o zazdrości lub zawiści, a także krzyki, przekleństwa i wyzwiska.
Z danych przytaczanych przez MRPiPS wynika, iż choćby w firmach, gdzie istnieje oficjalna polityka antymobbingowa, 70 proc. badanych nie czuje wsparcia ze strony swojej firmy. Ponad 90 proc. ofiar mobbingu deklaruje pogorszenie zdrowia psychicznego, a 75 proc. – fizycznego. Te statystyki wskazują, iż problem nękania w miejscu pracy można uznać za powszechny i właśnie z tego właśnie powodu resort pracy przygotował propozycje zmian w prawie, które pozwolą na skuteczniejszą walkę z tym zjawiskiem. Po pierwsze, ma się zmienić ustawowa definicja mobbingu.
Obecna definicja mobbingu zawiera szereg przesłanek, które muszą być spełnione łącznie
– Ta definicja mobbingu jest w tej chwili dość skomplikowana i złożona, co powoduje szereg problemów w praktyce, dlatego cieszy zapowiedź ministerstwa, iż ma ona zostać uproszczona. Jej podstawowym elementem ma być stwierdzenie, iż mobbing polega na uporczywym nękaniu pracownika – mówi agencji informacyjnej Newseria Michał Włodarczyk, adwokat z kancelarii PCS Paruch Chruściel Schiffter Stępień Kanclerz | Littler. – Obecna definicja mobbingu zawiera szereg przesłanek, które muszą być spełnione łącznie. To powoduje, iż choćby w sytuacjach, w których rzeczywiście dochodzi do nieprawidłowych zachowań w miejscu pracy, sądy nie orzekają na korzyść pracowników, nie uznają tych zachowań za mobbing właśnie dlatego, iż nie wszystkie przesłanki wymienione w obecnym przepisie zostały spełnione.
Dziś ustawowa definicja mobbingu zawiera pięć podstawowych przesłanek – wystąpienie działania lub zachowania dotyczącego pracownika lub skierowanego przeciwko pracownikowi, ich uporczywość i długotrwałość, działanie lub zachowanie powinno mieć postać nękania lub zastraszania, wystąpienie skutku w postaci zaniżonej oceny przydatności zawodowej pracownika lub w postaci poniżenia lub ośmieszenia go, izolowania lub wyeliminowania go z zespołu.
Nowe przepisy mają zawierać otwarty katalog przesłanek zachowań uznawanych za mobbing
– Według zapowiedzi nowe przepisy mają zawierać również katalog przesłanek zachowań, które uznajemy za mobbing, ale ten katalog będzie otwarty, przykładowy. Uważam, iż jest to dobre rozwiązanie, ponieważ wyobraźnia ludzka nie zna granic i zachowania mobbera mogą być przeróżne, nie jesteśmy w stanie sztywno określić, jak konkretnie mobber może się zachować w danej sytuacji. Obecna definicja mobbingu również zawiera pewne zwroty niedookreślone, jak chociażby wymóg, aby nękanie pracownika było długotrwałe, natomiast żaden przepis prawa nie określa, co to znaczy – wyjaśnia adwokat.
– To powoduje różne rozbieżności w orzecznictwie sądowym. Niektóre sądy uznają, iż aby mieć do czynienia z mobbingiem, to nękanie musi trwać kilka miesięcy, inne sądy uznają, iż już kilka tygodni nękania wystarczy, a są choćby takie orzeczenia, które mówią, iż wystarczy nękanie pracownika przez jeden dzień, aby uznać to za mobbing. Dlatego cieszy mnie ta propozycja Ministerstwa Pracy, żeby w ogóle zrezygnować z przesłanki długotrwałości działania mobbingu i skupić się na jego uporczywości.