O roli samorządu w procesie kształcenia i rozwoju nauki na IX Europejskim Kongresie Samorządów (4 – 5 marca 2024)

9 miesięcy temu

W dniu dzisiejszym odbyła się pierwsza część panelu zatytułowanego „Rola samorządu w procesie kształcenia i rozwoju nauki. Wyzwania, oczekiwania, realne możliwości”.

W panelu moderowanym przez pracownika naukowego warszawskiej SGH Joannę Żukowską udział wzięli:

Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego Dariusz Wieczorek, Prezydent Świętochłowic Daniel Beger, Stanisław Dziekoński, CEO Warsaw New Tech University Foundation, Karol Górnowicz ze Skriware, Waldema Miksa z Yellow House Education Foundation oraz Jan Krysiak, przedstawiciel Konfederacji Korony Polskiej.

Minister Wieczorek zaczął od uwagi, iż aktualny stan nauki i edukacji pozostawia przez cały czas spor pole do popisu. Należy przywrócić rangę zawodu nauczyciela oraz pracować nad podniesieniem poziomu nauczania. najważniejsze jest znalezienie realnych środków na szkolnictwo. Tu otwiera się pole do współpracy pomiędzy szkolnictwem a biznesem – niestety często dobre pomysły nie są wykorzystywane. Tu uwypukla się rola koncernów – muszą sygnalizować, czego spodziewają się od szkolnictwa, jakich absolwentów poszukują etc. Minister podkreślił upadek szkolnictwa zawodowego oraz wynikające z tego konsekwencje. Ministerstwo chce pomóc samorządom w tej materii, wykorzystując nie tylko środki własne, ale także unijne.

Prezydent Beger podkreślił, iż – w jego mniemaniu – najważniejsze jest, by samorządy koncentrowały się na infrastrukturze. Gdyby ministerstwo pokrywało całkowite płace nauczycieli, samorząd mógłby się lepiej skoncentrować na szkolnych obowiązkach. Pieniądze z subwencji oświatowej nie pokrywają wszystkich wydatków, co zmusza władze lokalne do dokładania do edukacji, a w następstwie brakuje wolnych środków na rozwój i wypchnięcie edukacji na wyższy poziom. Ostatecznie wszystko rozbija się o finanse. Beger podkreślił, iż w Świętochłowicach samorząd współpracuje z fundacją, która już na poziomie przedszkola uczy dzieci podstaw ekonomii – co jest podstawą pod tworzenie świadomej jednostki. Organizuje się także tzw. „Dni zawodowca”, kiedy młodzi uczniowie maja okazje spotkać się z przedsiębiorcami i przemyśleć swoją dalszą edukacje pod kontem przyszłych pracodawców.

Polityk Konfederacji Korony Polskiej Jan Krysiak, uważa, iż rola samorządu w edukacji powinna być jak najmniejsza, decyzje powinny pozostać w rękach rodziców, którzy znają swoje dzieci najlepiej. Edukacja nie powinna być podpięta pod władze, które zmieniają się i wytyczają coraz to inne drogi nauczania, ale to rodzice powinni mieć decydujące zdanie, do jakiej szkoły posłać swoje dziecko. Ingerowanie samorządu w naukę powoduje – zdaniem Krysiaka – obniżenie poziomu nauki oraz wychowanie dziecka, które nie zna zasad moralnych. Szkoły powinny być otwarte na przekazywanie zarządzania szkołami fundacjom i innym podmiotom, które są bliżej rodzica – bo to rodzic najlepiej zna swoje dziecko. Samorządy powinny skupić się na zarządzaniu infrastrukturą i łączeniu stron.

Stanisław Dziekoński zauważył, ze podstawowa kwestia to rozwinięta komunikacja pomiędzy samorządem a osobami zarządzającymi instytucjami edukacyjnymi. Nie można patrzeć na problemy szkolnictwa jako ogólne – problemy różnią się w zależności od położenia samorządu (podął przykład Warszawy, gdzie brakuje nauczycieli). Zauważył, iż rynek pracy będzie się dynamicznie zmieniał (pod wpływem rozwijających się technologii) i w związku z tym potrzeba elastyczności w kształceniu. Przyszłość postawi nowe wyzwania, do których szkoły muszą się przygotować. Odpowiedzią na nowe warunki może być kształcenie dualne i włączanie w proces firm, które w przyszłości pozyskają nowego wykształconego pod ich potrzeby pracownika.

Prezes spółki Skriware, Karol Górnowicz, uważa, iż szkolnictwo winno kreować postawy obywatelskie. Trzeba także uczyć, przy pomocy jakich mechanizmów i urządzeń można zdobywać wiedzę. Skriware to firma dostarczająca szkołom sprzęt edukacyjny. Praca nauczyciela jest komplikowana przez brak realnego aparatu wsparcia edukacji. Tu konieczne jest wprowadzenie innowacji, nowych narzędzi. Jako przykład Górnowicz podał współpracę swojej firmy z gminą Pułtusk, gdzie zbudowano makietę smart city, która objaśnia młodym zasady działania recyklingu. Zapraszani lokalni producenci wyjaśniają, jak wykorzystują recykling w lokalnych potrzebach.

Prezes Waldemar Miskta podkreślił kwestię braku bilingualnych umiejętności, którym można zaradzić przez bardzo wczesną edukację (nauczanie można zacząć już w szóstym miesiącu ciąży). Firama współpracuje już z ponad pięciuset samorządami, którym dostarcza materiały i know-how. Najważniejszym dla polskiej edukacji i nauki jest wprowadzenie – jak najszybsze – dwujęzycznej edukacji, która ułatwi i otworzy wiele drzwi młodym ludziom. Jednak taka forma edukacji potrzebuje nowego, nieliniowego podejścia. Miksta podkreślił, iż sukces jest możliwy tylko przy pełnej współpracy z władzami lokalnymi.



Idź do oryginalnego materiału