Wraz z rozpoczęciem głosowania wśród pilotów Lufthansy i Lufthansa Cargo , strajk wydaje się niemal nieunikniony. Chociaż dokładny harmonogram nie pozostało znany, pasażerowie planujący loty główną marką Lufthansy mogą być zmuszeni do przygotowania się na odwołania i opóźnienia już od początku jesiennych ferii szkolnych w Hesji, 3 października. Potężny związek zawodowy Vereinigung Cockpit (VC) i kadra zarządzająca skupiona wokół dyrektora ds. kadr Michaela Niggemanna (51) po raz kolejny tak się poplątały, iż szybkie rozwiązanie w drodze negocjacji wydaje się niemożliwe.
Spór o pracownicze programy emerytalne
W maju komisja zbiorowa VC wezwała firmę do negocjacji w sprawie jej zakładowego planu emerytalnego. Plan ten jest regulowany przez rozwiązany układ zbiorowy pracy i przewiduje emeryturę zakładową dla około 4800 pilotów, a także przejściowy plan emerytalny w ramach drugiego porozumienia, jeżeli przejdą oni z czynnej służby lotniczej przed osiągnięciem wieku emerytalnego. Według Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA), piloci komercyjni mogą latać do 65. roku życia. W Lufthansie mogą przejść na wcześniejszą emeryturę najwcześniej w wieku 55 lat.
Związek zawodowy domaga się zasadniczo znacznie wyższych składek pracodawcy na zakładowe emerytury. Do 2017 roku firma gwarantowała całkowitą wysokość wypłat emerytalnych, ale po sporze pracowniczym obejmującym 14 fal strajków zmieniła system w porozumieniu z VC. Od tego czasu gwarantowana jest jedynie wysokość składki pracodawcy na fundusze dla pilotów. Od tego czasu pracownicy ponoszą ryzyko niskich stóp procentowych, a tym samym znacznie niższych emerytur.
Rzecznik komisji zbiorowej Arne Karstens twierdzi, iż ówczesne oczekiwania dotyczące zwrotu były znacznie zaniżone i wynosiły „od jednego do dwóch procent”. Chociaż firma zamierza pozostać przy modelu opartym na kapitale, jej składki musiałyby znacznie wzrosnąć, zgodnie z nowymi wyliczeniami. Podaje przykładowe studium przypadku na specjalistycznym portalu „aero.de”. „Przy pensji zasadniczej w wysokości 10 000 euro i 3000 euro premii, pracodawca płaci w tej chwili około 820 euro”. Wkład ten wzrósłby o około 1800 euro miesięcznie wraz z żądaniami VC.
Lufthansa wskazuje na sytuację gospodarczą
Firma oficjalnie nie skomentowała trwających negocjacji. Według VC, pracodawca odmówił znacznych podwyżek składek emerytalnych w siedmiu dotychczasowych rundach negocjacji, powołując się na słabą sytuację finansową głównej spółki Lufthansy. Firma odnotowała w ubiegłym roku stratę i przechodzi w tej chwili szeroko zakrojony program restrukturyzacji. Cała grupa jest jednak rentowna.
VC jak dotąd nie ujawniło dokładnej daty głosowania. Termin ogłoszono na „koniec miesiąca”, czyli wrzesień. Nie wiadomo również, czy wtedy zostanie ogłoszona dokładna data strajku. Do sporu pracowniczego może dojść na początku ferii jesiennych w Hesji, Saksonii i Turyngii, które rozpoczynają się 3 października Dniem Jedności.
VC potrzebuje 70 procent głosów
VC domaga się od swoich członków zdecydowanego poparcia dla strajku. W głosowaniu 70 procent wszystkich członków, których strajk dotyczy, musi go zatwierdzić. Ci, którzy nie wezmą udziału, będą liczeni jako głos „nie”. Ostatni strajk pilotów w głównej firmie miał miejsce w 2022 roku i trwał jeden dzień.
Zarząd Grupy, na czele z prezesem Carstenem Spohrem (58), powołał do życia nowe linie lotnicze City Airlines i Discover, których celem jest oferowanie korzystniejszych cenowo warunków taryfowych niż te obowiązujące w przypadku głównej marki Lufthansy, Cargo, oraz jej regionalnej spółki zależnej, Lufthansa Cityline. Spohr wielokrotnie powtarzał, iż wzrost jest możliwy tylko tam, gdzie zarabia się pieniądze.