Z informacji, które do nas docierają, wynika, iż Państwowa Inspekcja Pracy zamierza w najbliższych miesiącach skontrolować setki firm pod kątem nadużywania umów cywllno-prawnych. Kontrola ma dotyczyć weryfikacji przestrzegania zakazu zatrudniania pracowników na umowach cywilnoprawnych w warunkach, które faktycznie wskazują na stosunek pracy. Zarazem część rządu forsuje reformę PIP, zgodnie z którą Inspektorzy Pracy będą automatycznie zamieniać śmieciówki na etaty.
Działania PIP byłyby naturalną i bardzo pożądaną reakcją na masową skalę bezprawia, która wyniszcza polski rynek pracy. Setki firm zatrudnia pracowników w ramach umów niestandardowych w sytuacji, gdy są spełnione wszystkie kodeksowe kryteria umowy o pracę. Zgodnie z art. 22 Kodeksu pracy, gdy jest określone miejsce pracy, czas pracy i podległość służbowa, pracodawca musi zatrudniać w ramach umowy o pracę, niezależnie od woli stron. Tymczasem setki tysięcy pracowników gastronomii, handlu czy ochrony pracuje w ramach umów zleceń, choć w sposób oczywisty powinni mieć umowy o pracę. choćby w firmach państwowych takich jak PLL LOT czy TVP przeważają śmieciówki. To skandaliczna forma bezprawia, która powinna być wyeliminowana.
W związku z tym zdecydowanie popieramy pomysł, by inspektorzy pracy dostali uprawnienie do automatycznej zamiany umów niestandardowych na etaty. Państwo nie może tolerować bezprawia i powinno bezwzględnie egzekwować obowiązujące przepisy.
Zarazem, biorąc pod uwagę niedobory w Państwowej Inspekcji Pracy, proponujemy, by uprawnienia PIP otrzymali również przedstawiciele związków zawodowych. W ten sposób związkowcy mogliby zamieniać śmieciówki na etaty oraz karać mandatami nieuczciwych pracodawców.
Jednocześnie zdecydowanie sprzeciwiamy się obronie umów śmieciowych przez część przedstawicieli pracodawców, którzy ostrzegają przed kontrolami PIP i twierdzą, iż zamiany śmieciówek na etaty mogłyby zaszkodzić polskiej gospodarce. Takie głosy to sankcjonowanie bezprawia i obrona najbardziej patologicznego segmentu polskiego rynku pracy.