Polscy pracownicy biurowi oczekują od pracodawców większej elastyczności względem lokalizacji miejsca pracy – ponad połowa chciałby pracować hybrydowo. Co więcej, niemal co piąta osoba rozważyłaby zmianę pracy, gdyby w jej firmie zdecydowano się na w pełni stacjonarny model zatrudnienia. 30 proc. ankietowanych byłoby też gotowych zrezygnować z niektórych benefitów, a 21,5 proc. z części wynagrodzenia dla zachowania obecnego trybu pracy. Żeby wrócić w pełni do biur badani oczekiwaliby podwyżki wynagrodzenia o min 20 proc. – wynika z badań ASM Research i portali pracy rocketjobs.pl oraz justjoin.it.
Ze zrealizowanego w kwietniu 2024 r. badania na grupie ponad 800 pracowników biurowych wynika, iż najwięcej z nich, bo 46 proc., pracuje w trybie stacjonarnym, nieco ponad jedna trzecia hybrydowo, a ok. 19 proc. w pełni zdalnie. Oczekiwany tryb pracy różni się przy tym znacznie od w tej chwili wykonywanego. W pełni stacjonarnie chce pracować tylko co piąta osoba, a najbardziej pożądana jest hybryda. To 51,2 proc. odpowiedzi. Zdalną pracę preferuje 27 proc. badanych.
W branży IT, która jak dotąd była pionierem pracy zdalnej, elastyczne formy zatrudnienia są bardziej popularne. Co trzeci badany pracuje w pełni zdalnie, a 42 proc. hybrydowo. Tylko 7 proc. chciałoby pracować stacjonarnie, a większość – 54,7 proc. – preferuje hybrydę. Pracy w pełni zdalnej oczekuje niemal 40 proc. ankietowanych przedstawicieli sektora IT.
Portal pracy rocketjobs.pl sprawdził także, jak pracownicy mogliby zareagować w momencie decyzji o przejściu na pracę z biura w pełnym wymiarze. Wsród ogółu pracowników biurowych, cztery na dziesięć osób zaakceptowałoby wolę pracodawcy i dostosowałoby się do nowych realiów, a kolejne cztery udałyby się do przełożonego, by negocjować warunki pracy. Co jednak najbardziej istotne, dwie ostatnie osoby z dziesięciu rozpoczęłyby szukanie nowej pracy. W IT ten odsetek jest nieco większy i wynosi 23,7 proc.
Jak wskazuje Justyna Krzewska, HR Generalist w justjoin.it i rocketjobs.pl, to wyraźny sygnał dla pracodawców.
Dzisiejsi pracownicy od środowiska pracy oczekują przede wszystkim elastyczności. Chcą pracować na własnych warunkach. Nie oznacza to jednak wcale tego, iż domagają się wiecznego home office, doceniają też wartość pracy z biura (dla ponad połowy white-collarsów hybryda to preferowany model pracy). Pragną jednak mieć autonomię w wyborze miejsca do pracy, które jest dla nich najlepsze, pozwala na większą efektywność. Pracodawcy, którzy wezmą te oczekiwania pod uwagę, mogą liczyć nierzadko choćby na większą lojalność i zaangażowanie ze strony pracownika – mówi ekspertka.
Do zaakceptowania pracy w pełni z biura, ankietowanych skłoniłaby podwyżka wynagrodzenia o 20 proc. lub więcej (66,5 proc. odpowiedzi), darmowa karta miejska lub samochód służbowy (48,2 proc.), dodatkowe szkolenia, warsztaty i inne aktywności prowadzące do rozwoju osobistego (39,4 proc.) czy darmowe lunche (35,3 proc.).
W badaniu zapytano również z czego pracownicy hybrydowi i zdalni mogliby zrezygnować, żeby utrzymać aktualny tryb pracy. 30 proc. z nich wskazało, iż mogliby wyrzec się części benefitów, a 21,5% rozważyłoby choćby rezygnację z części wynagrodzenia. Co ciekawe, ankietowani z branży IT są mniej skłonni zrezygnować z benefitów niż ogół pracowników biurowych (26 w IT vs 30 proc. ogółem).
Jeśli chodzi o konkretne benefity, z których mogliby zrezygnować pracownicy biurowi, to co druga osoba mogłaby poświęcić kartę sportową oraz dofinansowanie np. do kursów językowych. Co trzecia byłaby skłonna zrezygnować z dodatkowego ubezpieczenia grupowego i firmowych integracji. 14,5 proc. odpowiedziało, iż aby zachować pracę zdalną lub hybrydową, mogliby nie mieć premii lub prowizji.
Czy w pracy ma znaczenie miejsce jej wykonywania, a może powinny liczyć się tylko efekty? Czy kogokolwiek – poza pracodawcami i pracownikami – obchodzi skąd wykonywana jest praca, jeżeli obowiązki są należycie wykonane? Jakie modele pracy obowiązują w różnych zakątkach świata? To tylko kilka z zagadnień, które porusza cykl wywiadów i artykułów magazynu Just Geek IT pod hasłem #MisjaLokacja. Adam Łopusiewicz, redaktor naczelny serwisu, który od 13 lat sam pracuje zdalnie, uważa, iż rola biur we współczesnym świecie – a zwłaszcza w branży IT – powinna ewoluować.
Gdzieś przeczytałem, iż jak ktoś raz zazna pracy zdalnej to nie chce już z niej rezygnować. Jest w tym dużo prawdy. Aktualna sytuacja na rynku sprzyja pracodawcom, którzy z wielu przyczyn preferują hybrydowy tryb pracy, a najlepiej stacjonarny. Jednak wielu pracownikom nie jest to na rękę. Zatrudnieni do pracy zdalnej często mieszkają 50, 100 a choćby 150 km od najbliższego biura. Codziennie pokonywanie takich odległości, może być dla nich bardziej wymagające niż po prostu zmiana pracy – powiedział Adam Łopusiewicz.
W ostatnich latach przeprowadziłem blisko 80 wywiadów z polskimi inżynierami i inżynierkami pracującymi zdalnie, którzy świetnie wywiązują się ze swoich obowiązków. Nie ogranicza ich miejsce pobytu, dzięki czemu mogą wybierać w ofertach pracy dużych, zagranicznych firm. W wielu sytuacjach praca zdalna przeradza się później w relokację do takich państw, jak Włochy, Austria, Szwecja, Norwegia czy Stany Zjednoczone – dodał.
Polska branża IT sporo uwagi poświęca temu, jak na sytuację rynkową reagują big techy. Mimo ogólnego trendu przynajmniej częściowego powrotu do biur, przez cały czas zatrudniają one pracowników zdalnych, bo bardziej zależy im na ich eksperckości niż fizycznej obecności w biurze. W moim przekonaniu w kontekście trybu pracy, minie jeszcze kilka lat zanim wrócimy do stanu sprzed pandemii – podsumował ekspert.