Policjanci dostaną świadczenie mieszkaniowe? MSWiA potrzebuje zgody rządu

16 godzin temu
Zdjęcie: Polsat News


Policję czeka rewolucja, która skusi kandydatów do rekrutowania się do formacji? w tej chwili brakuje 110 tys. policjantów, ale Czesław Mroczek, wiceszef MSWiA, chce to zmienić w ciągu najbliższych 2-3 lat. Jednym z elementów, które mają do tego doprowadzić, są pieniądze, a dokładnie świadczenia mieszkaniowe. Niemniej tutaj pojawia się problem, gdyż decyzję musi podjąć rząd. Powodem jest fakt, iż zrównanie tychże świadczeń ze świadczeniami wojskowymi zwiększy wydatki MSWiA o ponad 1 mld zł.


Policjantów brakuje w całym kraju. W 2023 r. doszło do rekordowego exodusu funkcjonariuszy. Wówczas ze służby odeszło 10 tys. policjantów. W 2024 r. było lepiej. Jak wyjaśnił Czesław Mroczek, wiceszef MSWiA, w rozmowie z Polską Agencją Prasową, w ubiegłym roku przyjęto do służby więcej policjantów niż z niej odeszło. "Ta różnica pozostało niewielka - 538, bo przyjęliśmy ponad 6,4 tys., a odeszło niespełna 6 tys." - wyjaśniał Czesław Mroczek. Pieniądze mogą mieć jednak najważniejsze znaczenie w całym procesie odbudowywania siły formacji. MSWiA ma plan. Reklama


Pieniądze skuszą przyszłych policjantów? Na szali kwestie mieszkaniowe


Już od dłuższego czasu w rządowej narracji pojawia się deklaracja, iż to właśnie poprawa sytuacji mieszkaniowej ma być kartą przetargową w łataniu etatowych dziur w policji. - Dlaczego brakuje w Warszawie i dużych metropoliach młodych policjantów? Bo nie stać ich na wynajmowanie mieszkania czy wzięcie kredytu, już nie mówiąc o kupnie mieszkania. Pracujemy intensywnie nad tym, żeby na wzór wojska znaleźć rozwiązanie, które policjantów wesprze - deklarował na początku grudnia 2024 r. w rozmowie z Interią Biznes Tomasz Siemoniak, szef MSWiA.


Kwestia ta została ponownie podjęta przez Czesława Mroczka. Wiceszef MSWiA w czwartkowym wywiadzie dla PAP wyjaśnił, iż obecne kierownictwo resortu skupia się na tym, aby odpowiedzieć na oczekiwania policjantów, na co ci ostatni mają nadzieję od wielu lat.


"Chodzi przede wszystkim o świadczenia mieszkaniowe i zrównanie ich ze świadczeniami żołnierzy zawodowych. Chcemy również uruchomić kolejną edycję programu modernizacji służb mundurowych na lata 2026-2029, z którego finansowane są w szczególności inwestycje. Ponadto chcemy wspólnie z MON wprowadzić kartę rodzin mundurowych z szeregiem uprawnień dla funkcjonariuszy i ich rodzin, w tym ułatwienia w korzystaniu z podmiotów leczniczych podlegających MSWiA. I wreszcie czwarty element to przebudowa systemu uposażeń tak, aby motywował do rozwoju w służbie" - wyjaśnił Czesław Mroczek.


Świadczenia mieszkaniowe to decyzja na poziomie rządowym


Chociaż pierwsze trzy z wymienionych przez wiceszefa MSWiA spraw zostały już opracowane na poziomie projektów ustaw, to pojawia się problem. Zielone światło musi dać Donald Tusk i cała Rada Ministrów. Powodem jest fakt, iż same tylko koszty świadczeń mieszkaniowych doprowadzą do wzrostu wydatków resortu o ponad 1 mld zł.
"To bardzo duże pieniądze. o ile będzie zgoda rządu, to w perspektywie kilku tygodni rozpoczniemy procedurę legislacyjną w tej sprawie" - wyjaśniał Czesław Mroczek w rozmowie z PAP.
Co jednak ważne, to nie odprawa mieszkaniowa dla policjantów znajduje się na stole, a same świadczenia mieszkaniowe. Wiceszef MSWiA wyjaśnił, iż chociaż w tej chwili "istnieje system drobnych dodatków", to ma on zostać zastąpiony zupełnie nowym świadczeniem mieszkaniowym "wypłacanym funkcjonariuszom comiesięcznie na wzór rozwiązań obowiązujących w Siłach Zbrojnych RP".
Wakaty w policji nie bez powodu są większe wprost proporcjonalnie do wielkości miasta, gdzie znajduje się jednostka. Warszawa, Gdańsk, czy Kraków niosą ze sobą zdecydowanie wyższe koszty życia. MSWiA wskazuje, iż zmiany pozwolą na to, aby zniwelować (a przynajmniej zmniejszyć) problem funkcjonariuszy z utrzymaniem się w dużym mieście. Czesław Mroczek wskazał, iż wysokie koszty mieszkań to jednak z barier w naborze do policji.


Policjantów brakuje, dane nie kłamią


Polska policja wakatami stoi? w tej chwili w formacji jest olbrzymia liczba wakatów w całej Polsce niezależnie od wielkości miasta. "Powinno ich (wakatów - przyp. red.) być 3-4 tys., dlatego powinniśmy przyjąć jeszcze prawie 9 tys. funkcjonariuszy" - wyjaśnił wiceszef MSWiA dla PAP.
Należy podkreślić, iż 2024 r. był niejako przełomowy dla policji z racji tego, iż odwrócił się trend i więcej funkcjonariuszy dołączyło do formacji, niż z niej odeszło. Niemniej, chociaż rekrutacje trwają, to załatanie kryzysowej sytuacji kadrowej w Polskiej Policji to zadanie na lata. Czesław Mroczek liczy, iż łatanie braków zajmie od 2 do 3 lat. Co ważne, już teraz wszystko wskazuje na to, iż w 2025 r. z policji odejdzie mniej funkcjonariuszy niż w 2024 r.
"Najwięcej odejść jest bowiem w styczniu i w lutym, ale wnioski są składane w roku poprzednim. W listopadzie i grudniu ub.r. złożono ok. 2 tys. takich wniosków i jest to dwa razy mniej niż w roku 2023. Zatem, gdybyśmy przyjęli tylu funkcjonariuszy, co w roku ubiegłym, czyli ok. 7 tys., to mój plan podniesienia liczebności policji będzie realny" - wyjaśniał Czesław Mroczek.
Sytuację kadrową w policji na plus zmienić ma również ustawa o powrocie do służby. Pod koniec 2024 r. weszła ona w życie i pozwala policjantom przebywającym na emeryturze wrócić do służby. Niemniej realne skutki tego kroku będą znane dopiero później, gdyż w tej chwili trudno oszacować, ilu byłych funkcjonariuszy zdecyduje się na ponowne założenie munduru.
Agata Jaroszewska
Idź do oryginalnego materiału