We wtorkowej rozmowie w Radiu Zet prezydent Andrzej Duda został zapytany m.in. o to, czy podpisałby ustawę o wolnej Wigilii. Odniósł się również do wysokości świadczeń, jakie po odejściu z urzędu otrzymują byli prezydenci.
Wigilia dniem wolnym od pracy? Prezydent jest na tak
"Kładziemy projekt na stole i wysyłamy jasny sygnał: Lewica chce, żeby Wigilia była dniem wolnym od pracy" - powiedziała w piątek na antenie TOK FM szefowa MRPiPS. Dziemianowicz-Bąk podkreśliła, iż zatrudnione w tym sektorze gospodarki są głównie kobiety, a to na nich w większości spoczywa odpowiedzialność za przygotowania przedświąteczne. Reklama
Na łamach naszego serwisu informowaliśmy o tym, iż zdania na ten temat są podzielone. Parlamentarzyści wskazują, iż trzeba poczekać na gotowy projekt. Eksperci z kolei podkreślają, iż dodatkowy dzień wolny od pracy może spowodować utrudnienia dla klientów. Więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ.
Czy prezydent podpisałby taką ustawę? - Myślę, iż tak, byłoby dobrze, gdyby Wigilia była dniem wolnym od pracy; zgadzam się z tym pomysłem Lewicy. Zwłaszcza dla kobiet, które (...) mają tutaj swoją rolę, o ile chodzi o przygotowanie wielu potraw wigilijnych w domach. Mężczyznom też byłoby lżej, bo przecież przed Wigilią trzeba zrobić mnóstwo zakupów i przygotować dom - powiedział prezydent.
Prowadzący program nawiązał do słów Ryszarda Petru z Trzeciej Drogi. "Każdy dodatkowy dzień wolny od pracy kosztuje gospodarkę 6 mld zł" - napisał Ryszard Petru w piątek na platformie X.
- Nie przejmuje się Pan tym? - zapytał prowadzący. - Nie, nie przejmuję się tym, dlatego, iż uważam, iż ludziom też się coś należy i to nie jest tak, iż każdego dnia muszą pracować od świtu do nocy. Zwłaszcza w takim momencie, gdy mamy do czynienia z Wigilią. W większości przypadków to już jest taka praca na "pół gwizdka" - powiedział prezydent.
Andrzej Duda: Emerytura prezydencka powinna być wyższa
Prezydent został zapytany również o to, czy emerytura dla byłych głów państwa powinna wzrosnąć. Andrzej Duda podkreślił, iż kiedy skończy swoją prezydencką służbę, będzie "mógł pracować i zarobić na życie". Zwrócił jednak uwagę na to, iż "trzeba się przyzwoicie ubrać, od czasu do czasu gdzieś pojechać i odbyć jakieś spotkania lub wystąpienia".
- Powiedzmy sobie, iż (...) emerytura prezydencka w Polsce nie jest przesadnie wysoka, a Rzeczpospolita nie rozpieszcza pod tym względem byłych prezydentów. Zwłaszcza wtedy, kiedy człowiek staje się już seniorem i nie ma możliwości realizować aktywności zawodowej, wtedy faktycznie jej wysokość może być problemem. Tak, byłbym za podwyższeniem emerytury prezydenckiej - podsumował Andrzej Duda.
Zgodnie z obowiązującym prawem, byłym prezydentom przysługują dożywotnie świadczenia stanowiące 75 proc. ich podstawowego wynagrodzenia. Liczona na podstawie w tej chwili przysługującego Andrzejowi Dudzie wynagrodzenia, emerytura ta wyniosłaby 13,1 tys. zł brutto, czyli ponad 11 tys. zł "na rękę". O tym, ile wyniesie emerytura obecnego prezydenta przeczytasz tutaj.