Odwołanie prezesa Naczelnej Izby Lekarskiej: Takiej decyzji domaga się osiem spośród 24 okręgowych izb lekarskich. Ich członkowie oraz część współpracowników i kolegów Łukasza Jankowskiego zarzucają mu autorytaryzm i tolerowanie mobbingu. Krajowy Zjazd Lekarzy, który wybiera władze Naczelnej Izby Lekarskiej, prawdopodobnie nie przegłosuje odwołania Jankowskiego, ponieważ potrzebnych jest 2/3 głosów, a tylu nie będzie - wylicza "Gazeta Wyborcza". I cytuje swojego informatora, który twierdzi, iż "mamy największy kryzys w historii samorządu".
REKLAMA
Zarzuty pod adresem Jankowskiego: Z nowym szefem NIL do władz lekarskiego samorządu przyszło młodsze pokolenie medyków. Dochodziło do konfrontacji z wieloletnimi działaczami ze starszego pokolenia, tzw. "betonem". Wśród "zwalczanych" byli szefowie izb okręgowych z kujawsko-pomorskiego, małopolskiego, śląskiego i dolnośląskiego. Jankowski miał wysyłać współpracownikom instrukcje przez Facebooka czy WhatsAppa. "Wszystkie poprawki składane przez Kaatza [szefa KPOIL - przyp. red.] muszą być uwalane. To jest proste. Kaatz, Stępień, Urban i Wróblewski nie mają dobrych zamiarów i wszystkie ich poprawki mamy uwalać. Tu nie ma miejsca na myślenie" - cytuje "GW". Prezes chciał zlikwidować konwent, czyli obrady prezesów wszystkich okręgowych izb lekarskich. "Ale będzie wycie" - komentował zwolennik Jankowskiego. Zabrakło jednak głosów. Jankowski miał nie reagować na mobbing wobec rzeczniczki prasowej NIL. Była pracowniczka stwierdziła z kolei, iż prezes "załatwiał wszystko w białych rękawiczkach".
Polecenia dla działu IT: Jankowski miał zlecić zdjęcie blokady w komunikatorach NIL, tak by można było usuwać i edytować wiadomości. Blokadę założono, by polecenia i oceny pracowników na forum, które wpisywali przełożeni, nie znikały. Jeden z szefów IT miał dostać polecenie od prezesa NIL, by sprawdzał skrzynki mailowe pracowników. Został zwolniony dyscyplinarnie, a sprawę oddał do sądu.
Zobacz wideo Donald Tusk: Polska będzie silna jak nigdy, a Bałtyk dobrze chroniony
Obrona prezesa NIL: Łukasz Jankowski wymienia wśród sukcesów swojej kadencji przyjęcie nowego Kodeksu Etyki Lekarskiej i "największą w historii samorządu kampanię medialną na rzecz poprawy wizerunku lekarza". Twierdzi, iż odeszło 2-3 bliskich mu współpracowników. - To mało, bo generalnie to zawsze sądziliśmy, iż kiedyś się jako młodzi pokłócimy. Pewnie ego zagrało u niektórych - powiedział. Dziennik podaje, iż z pracy zrezygnowało 10 osób.
Czytaj również: "Tego konfliktu nikt nie przewidział. Słowa Tuska poszły w świat"Źródło: Gazeta Wyborcza