W środę Rafako odniosło się do opublikowanego 6 grudnia artykułu "Parkietu", w którym gazeta sugerowała, iż spółka będzie uratowana. Takie rozmowy nie są prowadzone.
Rafako zaprzecza rozmowom z rządem
Spółka przypomniała, iż "Parkiet" opisał okoliczności procesu ratowania Rafako przez rząd z udziałem Agencji Rozwoju Przemysłu (ARP) oraz planowane szczegóły takiego procesu.
"Zarząd Rafako informuje, iż nie posiada żadnej wiedzy dotyczącej okoliczności takiego procesu ani jego szczegółów" - przekazała spółka.
Dalej czytamy, iż zarząd Rafako nie prowadzi w tej chwili żadnych rozmów z przedstawicielami administracji rządowej, ARP, ani jakimkolwiek innym podmiotem, w sprawie dalszego funkcjonowania majątku Rafako po ogłoszeniu upadłości spółki, ani sprzedaży lub dzierżawy majątku Rafako. Jednocześnie Rafako przez cały czas nie posiada informacji na temat spodziewanego terminu wydania postanowienia o ogłoszeniu upadłości spółki.Reklama
"Rafako opublikuje informacje o wydaniu takiego postanowienia w formie raportu bieżącego niezwłocznie po otrzymaniu takiej informacji z sądu upadłościowego, przed którym toczy się sprawa z wniosku Rafako" - zaznaczyła spółka cytowana przez PAP.
Ziarno prawdy w doniesieniach mediów?
Gazeta "Parkiet" w swoim artykule sugerowała, iż rząd może brać pod uwagę kontrolowaną upadłość Rafako ze wskazaniem na inwestora. "Z naszych informacji wynika, iż będzie to Agencja Rozwoju Przemysłu oraz drugi podmiot. Może to być jedna ze spółek Skarbu Państwa."
Podmioty publiczne miały być tym procesem zainteresowane, a w grę miałaby wchodzić także dzierżawa majątku. Według "Parkietu" rząd chce skopiować dla Rafako scenariusz ratowania Huty Częstochowa.
"W tamtym przypadku Węglokoks zawarł porozumienie z syndykiem masy upadłościowej w sprawie dzierżawy Huty Częstochowa" - wskazano w artykule. Także teraz umowa dzierżawy miałaby stanowić pierwszy etap porządkowania spraw upadłej spółki, twierdziła gazeta.
Wniosek o upadłość już jest
Wniosek o ogłoszenie upadłości spółki do Sądu Rejonowego w Gliwicach został złożony 26 września 2024 r. Z dniem ogłoszenia upadłości Rafako zarządzanie majątkiem spółki, w tym uprawnienie do sprzedaży lub wydzierżawienia tego majątku, zostaje przejęte przez syndyka masy upadłości.
Prezes Rafako Maciej Stańczuk tłumaczył wówczas, iż wypowiedzenie przez JSW Koks mediacji prowadzonych z Rafako przed Prokuratorią Generalną, pozbawiło spółkę przychodu, co doprowadziło do utraty płynności finansowej i konieczności złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości.
"JSW Koks pobrała z wpłaconej przez Rafako kaucji gwarancyjnej kwotę 20 mln zł oraz zażądała wypłaty gwarancji w kwocie 35 mln zł. Gwarancja była zabezpieczeniem wykonania budowy elektrociepłowni w Radlinie. Bank, który udzielił gwarancji, wypłacił już na początku tygodnia te środki" - wskazywał wówczas prezes Rafako.
Rafako wskazywał pod koniec września na brak możliwości uzgodnienia z kluczowymi wierzycielami szczegółowych zasad przekształcenie zobowiązań spółki na akcje. To miałoby pozwolić firmie odzyskać zdolność do pozyskiwania finansowania zewnętrznego na realizację przyszłych zamówień.
Rafako to spółka akcyjna notowana na GPW. Jest wykonawcą bloków energetycznych i producentem urządzeń dla energetyki. Spółka jest jednym z największych pracodawców w regionie, która zatrudnia niespełna 700 osób.