

RESZTA TO HAŁAS
CV na 4 strony. Każdy projekt opisany precyzyjnie jak operacja na otwartym sercu. Każdy akapit brzmi jakbyś osobiście ratował firmę przed upadkiem, zarząd przed kryzysem, a świat przed jego końcem.
Tyle iż na rozmowie wystarczy jedno pytanie, żeby zaczęły ci się pocić ręce:– Jaką wartość wzniesiesz do organizacji? Tłumacząc z HRowego na ludzki:– Jak rozwiążesz problemy naszej firmy?I zaczyna się blabling.Doświadczony… skuteczny… nastawiony na cel…Zlituj się.Widziałem dziesiątki jak nie setki takich kandydatów. I widziałem też gościa, który wszedł w spranych jeansach, powiedział trzy zdania o tym co realnie potrafi zrobić i zgarnął temat zanim asystentka przyniosła kawę.Bez MBA, bez szablonów, bez nudnej brandingowej gadki.To nie jest konkurs na najlepsze CV.To jest rynek.A rynek nie pyta ile masz stron w CV.Rynek chce wiedzieć czy potrafisz rozwiązać konkretne problemy firmy.Najlepiej na wczoraj.Wartość to konkret. I to taki, który potrafisz nazwać w trzech zdaniach, a nie w trzynastu.Tymczasem połowa kandydatów wciąż siedzi w domu, poprawiając trzeci akapit podsumowania zawodowego. Jakby to od czcionki czy layoutu CV zależało, czy ktoś ich zatrudni.To nie jest rynek dla tych, którzy zbierają certyfikaty jak Pokemony.To rynek dla tych, którzy potrafią powiedzieć:– Wiem z czym się mierzycie. I wiem jak to ogarnąć bo już to robiłem.Reszta?Reszta liczy, iż font Calibri 11 zadziała lepiej niż Arial 12. I iż jak dopiszą jeszcze jedną linijkę do profilu zawodowego to wszystko się odmieni.Spoiler: nie odmieni się.Chcesz coś zmienić?Zacznij mówić językiem, który ktoś chce usłyszeć.Reszta to hałas.
