Co najmniej 7000 zł na rękę – tyle powinni zarabiać pracownicy obiektów o znaczeniu krytycznym w Polsce. Związkowa Alternatywa proponuje centralizację budżetów płac wodociągów i elektrowni.
Nasilające się rosyjskie ataki na polską infrastrukturę, gwałtowne spadki temperatur i fakt, iż wiele obiektów pracuje na granicy wydolności, tworzą realne ryzyko poważnych awarii. Brak prądu, ogrzewania lub dostępu do wody nie byłby jedynie problemem technicznym, ale sygnałem, iż państwo nie potrafi chronić obywateli.
Bezpieczeństwo energetyczne i wodne państwa nie może być uzależnione od lokalnych budżetów. W wielu regionach pracownicy kluczowych obiektów – elektrowni, wodociągów, ciepłowni – zarabiają 4500-5000 zł na rękę, co prowadzi do odpływu specjalistów i narastającej rotacji. W sytuacji, gdy infrastruktura jest obiektem realnych zagrożeń zewnętrznych, takie warunki są nie tylko nieodpowiedzialne, ale wręcz niebezpieczne.
Państwo musi mieć pewność, iż najlepsi specjaliści nie odchodzą z obiektów kluczowych dla zdrowia i życia obywateli, a system płac nie zależy od tego, czy dana gmina lub powiat ma pieniądze, czy prowadzi politykę cięć i oszczędności.
Proponujemy, aby wynagrodzenia pracowników infrastruktury krytycznej były finansowane centralnie. Tylko wtedy można zapewnić, iż pracownicy w elektrowni we wschodniej Polsce nie będą zarabiali mniej niż ci zatrudnieni w zamożnej metropolii, choć wykonują identyczną, odpowiedzialną i wysoko specjalistyczną pracę.
Rotacja w takich miejscach jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa państwa, bo każdy brak wiedzy, każde niedoświadczenie i każda luka kadrowa może doprowadzić do poważnych awarii, które przy obecnych warunkach geopolitycznych mogą mieć konsekwencje wykraczające poza sam zakład.
Związkowa Alternatywa apeluje również o objęcie pracowników infrastruktury krytycznej ogólnokrajowymi układami zbiorowymi, które:
– gwarantują przewidywalną ścieżkę wynagrodzeń
– stabilizują zasady zatrudnienia
– zabezpieczają ciągłość pracy i rozwój kompetencji
– chronią przed presją polityczną i lokalnymi zależnościami
Takie rozwiązania od lat funkcjonują w najsilniejszych państwach Europy, gdzie infrastruktura krytyczna jest traktowana jako dobro wspólne wymagające jednolitego, stabilnego systemu zarządzania.

1 dzień temu