We wtorek 3 grudnia odbędą się protesty rolników w całej Polsce - podaje portal tygodnik-rolniczy.pl. Wskazuje on 16 lokalizacji w 8 województwach, w których mają wystąpić utrudnienia.
Gdzie odbędą się protesty rolników?
Rolnicy będą protestować 3 grudnia w następujących miejscach:Reklama
woj. warmińsko-mazurskie - w Elblągu, Kętrzynie i Olecku;woj. pomorskie - w Pruszczu Gdańskim i Egiertowie;woj. wielkopolskie - w Byszkach i Lotyniu;woj. lubelskie - w Tarnogrodzie i Białopolu;woj. kujawsko-pomorskie - we Włocławku i Kowalu;woj. śląskie - w Lipiu Śląskim i Pradłach;woj. zachodniopomorskie - w Koszalinie;woj. podkarpackie - w Przeworsku.
Protesty rozpoczynają się w godzinach przedpołudniowych.
Na kolejne dni - aż do 15 grudnia - zaplanowane są protesty w jeszcze kilku innych lokalizacjach: w Miedzichowie i Kłodawie w woj. wielkopolskim, w Białej Podlaskiej w woj. lubelskim, w Nagłowicach w woj. świętokrzyskim i na przejściu granicznym z Ukrainą w Medyce. Kontynuowany będzie też protest w Przeworsku.
Protesty rolników. Jednym z powodów umowa UE-Mercosur
Polscy rolnicy, podobnie jak ich koledzy w wielu krajach UE, protestują przeciwko umowie o wolnym handlu między Unią Europejską a krajami Mercosur (Brazylia, Argentyna, Paragwaj, Urugwaj, Boliwia). Jak pisaliśmy na łamach Interii Biznes, dzięki temu porozumieniu - negocjowanemu już od 25 lat - UE chce otworzyć sobie nowe rynki zbytu, co jest szczególnie istotne w dobie zaostrzających się wojen celnych na świecie i rosnącego protekcjonizmu USA czy Chin.
Jednocześnie jednak umowa UE-Mercosur otworzyłaby unijny rynek na produkty rolne z tych krajów. Rolnicy w UE podnoszą, iż byłyby one olbrzymią konkurencją dla europejskiego rolnictwa - ze względu na skalę produkcji rolnej w gigantycznych południowoamerykańskich latyfundiach, ale też z uwagi na fakt, iż produkcja ta jest o wiele tańsza: w krajach Mercosur nie ma tak wyśrubowanych norm środowiskowych jak w Europie, koszty energii też są znacznie niższe. Jednocześnie rolnicy z państw tworzących Mercosur nie są zobowiązani do przestrzegania restrykcyjnych wytycznych dotyczących dobrostanu zwierząt czy eliminacji różnego rodzaju substancji czynnych i środków ochrony roślin, które w UE już dawno zostały wycofane.
Rolnicy strajkują także z powodu tzw. ustawy łańcuchowej
Wtorkowy protest rolników ma również związek z tzw. ustawą łańcuchową. To nowy, obywatelski projekt ustawy o ochronie zwierząt, który w zeszłym tygodniu procedowany był w Sejmie. Wniosek formalny o odrzucenie go w pierwszym czytaniu złożyła Konfederacja, jednak nie zyskał on poparcia i projekt trafił do dalszych prac.
Rolnicy argumentują, iż projektowana ustawa daje zbyt duże uprawnienia organizacjom broniącym zwierząt - np. możliwość interwencyjnego odbioru ich z gospodarstwa. Wskazują też, iż zapisy dotyczące obowiązku zapewnienia zwierzętom odpowiednich warunków socjalno-psychologicznych mogą być niemożliwe do spełnienia przez hodowców.