Ruszyło śledztwo w sprawie wynagrodzeń w Orlenie. "Szkoda majątkowa wielkiej wartości"

2 dni temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


Nowa koalicja rządząca, zwana również Koalicją 15 października, zarządza polskim państwem już od kilku miesięcy. W tym czasie mieliśmy do czynienia m.in. z wymianą kadr zarządzających w najważniejszych spółkach Skarbu Państwa, w tym w instytucji, której przez wiele lat przewodził Daniel Obajtek - Orlenie. Choć od kilku miesięcy na czele energetycznego giganta stoi Ireneusz Fąfara, to nowa władza - zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami - zamierza wyjaśnić wszelkie nieścisłości, do których mogło dojść w czasie rządów Zjednoczonej Prawicy. W środę posłanka Agnieszka Pomaska poinformowała o tym, iż wszczęto śledztwo w sprawie wynagrodzeń w Orlenie.


"Będzie śledztwo ws. nielegalnych wynagrodzeń w Orlenie. Członkowie rady nadzorczej omijali ustawę kominową i okołobudżetową. Za brak nadzoru odpowie były minister Jacek Sasin" - napisała na platformie X posłanka Agnieszka Pomaska, dołączając zdjęcie pisma z Prokuratury Okręgowej w Warszawie, datowanego na 26 czerwca br.


Będzie śledztwo w sprawie wynagrodzeń w Orlenie. W sprawie chodzi o miliony złotych


Jak informuje TVN24, w ubiegłym roku prokuratura, na czele której stał wówczas Zbigniew Ziobro, umorzyła śledztwo w sprawie wysokich pensji wypłaconych zarządowi i radzie nadzorczej Orlenu. W zawiadomieniu o wszczęciu śledztwa, z którego treścią możemy się zapoznać w mediach społecznościowych posłanki KO, wskazano, iż spółce Orlen mogła zostać wyrządzona "szkoda majątkowa wielkiej wartości w kwocie 8.352.204,94 zł". Reklama


Do członków zarządu i rady nadzorczej Orlenu miało trafić ponad 8,3 mln zł więcej niż to wynika z ustawy. - Dotyczy to wynagrodzeń, które były zawyżone niezgodnie z ustawą kominową obowiązującą w tym czasie - powiedział w rozmowie z serwisem Piotr Skiba z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Pod lupą warszawskiej prokuratury znaleźli się nie tylko członkowie zarządu i rady nadzorczej Orlenu, ale również Jacek Sasin, który nadzorował energetycznego giganta. Jak wyjaśnił Piotr Skiba, członkom rady nadzorczej Orlenu grozi więzienie, a ministrowi kara finansowa w postaci grzywny.
Idź do oryginalnego materiału