Niedawno pisaliśmy o tym, iż skarbówka może skontrolować prezenty komunijne. Chodzi o sytuację, w której ich wartość przekroczyła ustawowe progi darowizny. Skąd urzędnicy wiedzą, kogo wziąć na celownik? M.in. z listów lub maili z cyklu "Uprzejmie donoszę...".
"Anonimowe donosy piszą byłe żony na mężów, pracownicy na pracodawców, sąsiedzi na sąsiadów. Donosimy, iż sąsiad lub krewny kupił samochód, na który go nie stać lub iż pracodawca nie odprowadził podatku" – informował w artykule "Kurier Lubelski".
W samym tylko województwie lubelskim w 2023 roku wpłynęło 1567 zgłoszeń. W skali kraju było ich ponad 46 tysięcy. Często piszą je byli partnerzy, sąsiedzi, pracownicy, ale również członkowie rodziny. w tej chwili właśnie mamy jeden najgorętszych tego typu okresów w roku.
Donosy po komuniach. Skarbówka może sprawdzić, skąd mieliśmy pieniądze na nowe auto
– Ilość donosów nasila się zwykle po świętach albo większych uroczystościach rodzinnych typu wesele, komunia, chrzciny – mówił "Kurierowi" Grzegorz Głowala z Trzeciego Urzędu Skarbowego w Lublinie.
Może więc wyobrazić sobie sytuację, w której członek rodziny lub znajomy przyjeżdża pod kościół lub na przyjęcie komunijne drogim autem (jeśli kupiliśmy używane, nie zapomnijmy złożyć deklaracji PCC-3 i zapłacić podatek).
Osoba, która np. za nim nie przepada, postawia więc sprawdzić, czy kupił lub zarobił na nie uczciwie i zgłasza to anonimowo do skarbówki. Nie zawsze jednak chodzi o przyzwoitość, ale też np. o poczucie władzy.
– Może być też tak, iż ktoś chciałby być pewnego rodzaju "bohaterem" czy "strażnikiem Teksasu" i liczy na otrzymanie gratyfikacji. Słowa "bardzo dziękujemy za zgłoszenie" mogą być dla drugiej osoby tak dużym wzmocnieniem, iż to jeszcze bardziej motywuje do tego typu działań – tłumaczyła dr Marlena Stradomska, z Katedry Psychologii Klinicznej i Neuropsychologii UMCS.
Na co jeszcze chętnie donosimy do skarbówki? Dużo anonimów jest związanych z miejscem pracy. Polacy zgłaszają m.in. pracę na czarno, handel bez działalności, wynajem bez umowy, brak kasy fiskalnej. Tylko niewielka liczba zgłoszeń jest uzasadniona, ale urzędnicy skarbowi muszą się przyjrzeć każdej sprawie z osobna.