Spektrum możliwości – neuroróżnorodność na rynku pracy

3 godzin temu

W Polsce żyje około 400 tys. osób w spektrum autyzmu, ale zaledwie 2% z nich jest aktywnych zawodowo – to aż pięciokrotnie mniej niż średnia unijna (ok. 10%). Jednocześnie osoby neuroróżnorodne stanowią choćby 20% społeczeństwa, a liczba uczniów ze zdiagnozowanym spektrum autyzmu rośnie co roku o ok. 20%. To wyraźny sygnał, iż rynek pracy musi dostosować się do rosnącej grupy przyszłych pracowników.

„Różnorodność to nie deficyt, tylko inny sposób funkcjonowania mózgu” – podkreśla Sylwia Włodarczyk, członek zarządu Fundacji Szkolnej ds. edukacji i oligofrenopedagog z wieloletnim doświadczeniem. „Osoby neuroróżnorodne wnoszą na rynek pracy kompetencje, których brakuje wielu pracodawcom – skupienie, skrupulatność, lojalność, uczciwość czy zdolności analityczne”.

Mocne strony kontra bariery

Wielu dorosłych neuroróżnorodnych wnosi do pracy mocne strony, takie jak zdolność do głębokiej koncentracji, wytrwałość w realizacji zadań, dobrą pamięć długotrwałą, analityczne podejście do problemów czy wysoką etykę pracy. Warto jednak pamiętać, iż profil kompetencji każdej osoby jest indywidualny, a mocne strony zależą od jednostki i środowiska, w jakim funkcjonuje.

„Na drodze do zatrudnienia piętrzą się jednak bariery” – zaznacza Sylwia Włodarczyk. „Standardowe rozmowy rekrutacyjne nie są dostosowane do innego stylu komunikacji, a codzienna praca bywa trudna z powodu braku jasnych zasad, przeciążenia sensorycznego czy nieprzewidywalności sytuacji społecznych. To nie są deficyty pracownika, tylko niedoskonałość kultury organizacyjnej firmy”.

Polacy gotowi na zmiany

Badania pokazują, iż Polacy są gotowi na zmianę – 62% uważa, iż osoby w spektrum mogą pracować, a 63% deklaruje gotowość do ich zatrudnienia. Jednak w praktyce odsetek firm aktywnie promujących neuroróżnorodność jest przez cały czas zbyt niski.

W edukacji wypracowano już rozwiązania, które mogłyby być wzorem dla pracodawców. Szkoły wprowadzają strefy ciszy, kąciki wyciszenia czy pisemne komunikaty o zmianach, aby ograniczać przeciążenia sensoryczne. Na uczelniach realizowane są programy wsparcia, jak np. model „asystent studenta z ASD”, w którym kluczową rolę odgrywają mentorzy, liderzy i eksperci ds. neuroróżnorodności. „To praktyki, które doskonale sprawdzają się w edukacji i które warto przenieść do miejsc pracy. Jasna komunikacja, przewidywalność i wsparcie – to fundament dobrego funkcjonowania” – mówi ekspertka Fundacji Szkolnej.

Za granicą takie programy funkcjonują już od lat 90., m.in. w Wielkiej Brytanii, Niemczech i Skandynawii – i pokazują, iż wspierane zatrudnienie przynosi korzyści zarówno pracownikom, jak i organizacjom.

W Polsce inspiracją są także inicjatywy społeczne, choćby Sidra Fundacji Rozwoju, która planuje budowę przestrzeni edukacyjno-zawodowej, gdzie osoby neuroróżnorodne zyskają możliwość rozwoju, zdobycia doświadczenia i przygotowania do rynku pracy.

Ekspertka Fundacji Szkolnej wskazuje konkretne rozwiązania w tym obszarze, które często nie wymagają dużych nakładów finansowych. „Przede wszystkim otwórzmy się na różne formy pracy – praca zdalna lub hybrydowa to już nie jest problem” – mówi Sylwia Włodarczyk. „Poza tym zadbajmy o jasną komunikację mailową zamiast telefonicznej, elastyczne dostosowanie stanowiska pracy, np. wydzielenie spokojnej przestrzeni, oraz zapewnienie szkolenia dla menedżerów i zespołów”.

Zdaniem ekspertki inkluzywność zaczyna się od kultury organizacyjnej – od gotowości na elastyczność i otwartość. „Zmiana myślenia zwróci się szybciej niż koszt rekrutacji i wdrożenia nowego pracownika” – uważa.

Rynek pracy w Polsce stoi przed wyzwaniem i szansą jednocześnie. Statystyki pokazują skalę wykluczenia, ale też gotowość społeczeństwa i pierwsze działania firm oraz organizacji społecznych. Edukacja już wypracowała modele wsparcia, które można przenieść do biznesu. Międzynarodowe doświadczenia dowodzą, iż inwestycja w neuroróżnorodność przynosi wymierne efekty od lat.

„Bez zmiany kultury organizacyjnej żadne hasła nie wystarczą. Ale kiedy organizacje naprawdę zrozumieją wartość neuroróżnorodności, zyskają nie tylko lojalnych pracowników, ale też przewagę konkurencyjną” – podsumowuje Sylwia Włodarczyk.

Idź do oryginalnego materiału