Stanowisko Warsaw Enterprise Institute ws. Strategii migracyjnej na lata 2025–2030
Rząd opublikował Strategię migracyjną Polski na lata 2025–2030. Chociaż należy docenić inicjatywę rządzących, by zająć się przez lata zaniedbywanym obszarem polityk publicznych, to jednak przedstawiony dokument nie spełnia definicji dobrej i spójnej strategii. Nie rozwiązuje w optymalny sposób problemu bezpiecznej imigracji i nie odpowiada w wystarczającym zakresie na wyzwania demografii i rynku pracy. Jest także pozbawiony konkretów. WEI proponuje jak najszybciej powrócić do prac nad strategią migracyjną oraz zastąpić powierzchowny i mijający się z oczekiwaniami rynku pracy dokument, pogłębionym, szczegółowym materiałem uwzględniającym szerokie społeczne oczekiwania.
Kryzys na granicy polsko-białoruskiej trwa nieprzerwanie od 2021 roku, gdy władze białoruskie zainicjowały przerzucanie migrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki na granice Unii Europejskiej, czyli wschodnią granicę Polski. W odpowiedzi Polska wzmocniła ochronę granic, poprzez budowę stalowej zapory z drutu kolczastego i zwiększenie patroli straży granicznej. Pomimo tych działań, kryzys trwa do tej pory, a reżim Łukaszenki kontynuuje sprowadzanie uchodźców do naszego kraju. Istnieje ryzyko destabilizacji państwa z powodu niekontrolowanego napływu imigrantów, w tym ludzi zorganizowanych i przeszkolonych przez rosyjskie i białoruskie służby. Wobec tego zagrożenia, w ubiegłym tygodniu rząd przedstawił dokument „Odzyskać kontrolę. Zapewnić bezpieczeństwo. Kompleksowa i odpowiedzialna strategia migracyjna Polski na lata 2025–2030”. Do opinii publicznej dotarła głównie informacja dotycząca możliwości czasowego i terytorialnego zawieszania przyjmowania wniosków o azyl. Plan Donalda Tuska zakłada również obowiązkowe programy integracyjne, od których będzie zależało przyznanie uchodźcom prawa do stałego pobytu.
Samo zajęcie się problemem imigracji przez rząd należy uznać za dobrą wiadomość. Polsce brakuje konsekwentnej polityki, skupionej na szczelnej ochronie granic. Niestety Strategia migracyjna 2025–2030 to dokument wybitnie ogólnikowy i powierzchowny, trudno traktować go jako odpowiedź na realne wyzwania dzisiejszej rzeczywistości, nie tylko w kwestii bezpieczeństwa, ale również legalnej migracji osiedleńczej i zarobkowej. Wedle zapowiedzi strategia miała być długoterminowym opracowaniem, przygotowywanym od wielu miesięcy przez cały sztab ekspertów. W rzeczywistości otrzymujemy raczej zbiór pozbawionych konkretów postulatów, które ograniczają się do zaledwie pięcioletniej perspektywy. Procesy migracyjne z natury rzeczy wymagają co najmniej 10- czy 20-letniego spojrzenia w przyszłość. Coś, co powinno stanowić jeden z najważniejszych obszarów strategii, czyli pozyskanie migrantów zarobkowych, mających pozytywny wpływ na rynek pracy, zostało zastąpione ogólnikami i nie odzwierciedla potrzeb polskiej gospodarki.
Rządowy dokument zawiera elementy, które oceniamy pozytywnie. I tak czasowe, i terytorialne ograniczenie prawa ubiegania się o azyl zminimalizuje ryzyko utrzymywania nielegalnych imigrantów z pieniędzy podatnika. Zwłaszcza iż otrzymują od Państwa zapomogi na czas rozpatrywania decyzji azylowej. Zmniejszy to też liczbę osób, które podejmą próbę nielegalnego przekroczenia granicy. Ponadto to dobrze, iż rząd proponuje spójną politykę określającą zasady wydawania wiz, a także zwiększa autonomię decyzji konsularnych. Brakowało w tej materii transparentności, co prowadziło do nadużyć. Sama legalizacja pobytu ma być scyfryzowana, co także jest krokiem w dobrą stroną. Dzisiaj zdarza się, iż sami pracodawcy często nie wiedzą, czy cudzoziemiec, którego zatrudnili, przebywa w Polsce legalnie.
Elementów pozytywnych jest jednak w dokumencie zdecydowanie zbyt mało. Dokument rozmija się z realnymi potrzebami rynku pracy. Zakłada pozyskiwanie głównie specjalistów na polski rynek pracy, podczas gdy pracodawcy szukają pracowników do zawodów, które nie wymagają wysokich kwalifikacji i są mniej atrakcyjne dla Polaków. Należy też zadać pytanie, kto będzie decydował, które branże i inwestycje są strategiczne? Istnieje ryzyko, iż preferowane będą wyłącznie projekty spółek Skarbu Państwa, co dyskryminuje prywatnych przedsiębiorców. Kolejna sprawa to postulat, by wyrównać wynagrodzenia imigrantów z polskimi pracownikami. Nie za bardzo wiadomo, o chodzi, skoro przepisy regulujące minimalne pensje są takie same dla wszystkich. Próba regulacyjnego podnoszenia wynagrodzeń imigrantów będzie dla nich niedźwiedzią przysługą, gdyż zmniejszy ich atrakcyjność w oczach pracodawców.
Strategia utrudnia także pozyskiwanie młodych talentów. Ograniczy ona możliwość przyjmowania studentów z zagranicy przez polskie uczelnie, zmniejszając napływ osób, które w przyszłości mogłyby silnie wzmocnić rynek pracy. Studia w Polsce są istotnym elementem „soft power”, a nieefektywność systemu wizowego nie powinna obciążać uczelni. Warto podkreślić, iż uczelnie rekrutujące zagranicznych studentów już teraz potrzebują na to zgody Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
Z kolei zamiary sprowadzenia Polaków z zagranicy do Polski w ramach jakiejkolwiek rządowej strategii to myślenie zupełnie życzeniowe. Ci, którzy wyjechali, osiedlili się za granicą i zbudowali tam swoje rodziny, nie wrócą do Polski tylko dlatego, iż chce tego rząd. Ułatwienia fiskalne dla powracających, które proponuje się w dokumencie, będą miały raczej marginalne znaczenie. Największym i najskuteczniejszym sposobem na skłonienie ludzi do powrotu jest prowadzenie prorozwojowej polityki gospodarczej, sprzyjającej bogaceniu się jednostek.
Zdaniem WEI, strategia wymaga całkowitej przebudowy, która w równym stopniu odpowiadałaby na wyzwania związane z bezpieczeństwem, jak i z rynkiem pracy. Proponujemy zatem:
- Ustalenie listy państw bezpiecznych, obserwowanych i niebezpiecznych. Migranci z państw uznanych za niebezpieczne, nie powinni być w ogóle przyjmowani, aby zminimalizować ryzyko dla bezpieczeństwa wewnętrznego Polski. Kraje obserwowane wymagają szczególnej uwagi, co pozwoli na kontrolowanie sytuacji i ewentualne działania, gdyby zagrożenia w tych państwach się nasiliły. Taka klasyfikacja pozwoli skuteczniej zarządzać migracją, z uwzględnieniem poziomu bezpieczeństwa.
- Ustalenie rocznych limitów przyjmowanych migrantów z poszczególnych krajów. Wprowadzenie rocznych limitów dla migrantów z różnych państw pomoże w zarządzaniu procesem integracji oraz zapobiegnie tworzeniu się gett. Miejsca te często stają się siedliskiem przestępczości oraz radykalizacji na tle religijnym, co może prowadzić do napięć społecznych. Limity powinny być ustalane tak, aby zapewnić równomierną integrację i ułatwić asymilację w polskim społeczeństwie.
- Jasne zasady osiedlania się – karta pobytu na 3-letni okres próby. Migranci powinni mieć możliwość otrzymania tymczasowej karty pobytu, która pozwalałaby im na legalny pobyt w Polsce przez próbny okres trzech lat. Po tym czasie, jeżeli nie popełnią przestępstw i spełnią określone wymagania, powinni mieć prawo do uzyskania stałego pobytu. Taka polityka stworzyłaby klarowne warunki przebywania cudzoziemców w Polsce i eliminowałaby niepewność dotyczącą statusu migrantów.
- Wprowadzenie terminowych kilkuletnich wiz dla imigrantów zarobkowych. Dla pracowników czasowych najważniejsze jest wprowadzenie wiz terminowych, np. na 3 lata. Takie rozwiązanie dałoby migrantom pewność co do ich statusu w kraju oraz pomogłoby pracodawcom, którzy często zatrudniają imigrantów na czas określony. Wizę można byłoby przedłużać, pod warunkiem przestrzegania prawa.
- Ujednolicenie procedur legalizacji pobytu i pracy. w tej chwili istnieje wiele różnych procedur legalizujących pobyt i zatrudnienie, co powoduje chaos i utrudnia migrantom oraz pracodawcom zrozumienie zasad. Wprowadzenie jednolitego, uproszczonego systemu pozwoliłoby na sprawniejsze załatwianie formalności. Ktoś wjeżdża do kraju jako turysta lub pracownik i dostaje odpowiedni tytuł do pobytu, w zależności od celu przyjazdu.
- Zwiększenie zasobów kadrowych i finansowych w urzędach konsularnych. Urzędy konsularne oraz instytucje zajmujące się wydawaniem zezwoleń na pracę są niedofinansowane i cierpią na brak personelu, co opóźnia cały proces migracyjny. Konieczne jest doposażenie tych jednostek, aby mogły sprawnie obsługiwać wnioski o wizy i zezwolenia na pracę, co z kolei przyspieszyłoby proces legalizacji pobytu i zatrudnienia.
- Specjalne programy imigracyjne. Polska powinna elastycznie reagować na międzynarodowe sytuacje kryzysowe, wprowadzając specjalne programy imigracyjne, np. dla osób uciekających przed reżimami, konfliktami zbrojnymi czy trudnymi warunkami ekonomicznymi np. „Program dla Ormian z Aleppo”, „Program dla farmerów z RPA” czy „Program dla młodych z Hongkongu”. Tego typu inicjatywy umożliwiłyby szybkie reagowanie na okazje przyciągnięcia wartościowych imigrantów do Polski.
- Dożywotni zakaz wjazdu dla nielegalnych imigrantów – model australijski. Każdy, kto zostanie przyłapany na nielegalnym przekroczeniu granicy, powinien otrzymać dożywotni zakaz wjazdu do Polski, bez możliwości odwołania. Tego typu rygorystyczne podejście, wzorowane na australijskim modelu, działałoby odstraszająco na potencjalnych nielegalnych imigrantów.
- Brak świadczeń socjalnych dla nielegalnych imigrantów, z wyjątkiem pomocy humanitarnej
Nielegalni imigranci nie powinni mieć dostępu do żadnych świadczeń socjalnych, z wyjątkiem podstawowej pomocy humanitarnej w okresie przejściowym. Zapobiegnie to sytuacjom, w których osoby przebywające w Polsce nielegalnie korzystają z publicznych zasobów, nie wnosząc nic do systemu. - Odsyłanie nielegalnych imigrantów do państw pochodzenia. Polska powinna aktywnie odsyłać nielegalnych imigrantów do krajów, z których przybyli. Procedura ta musi być szybka i skuteczna, aby minimalizować koszty oraz ograniczyć presję migracyjną na polski system prawny i socjalny.
Według WEI kluczowym elementem polityki migracyjnej powinno być rozróżnienie między imigrantami, którzy są gotowi aktywnie budować gospodarkę Polski – podejmując pracę, edukację, ucząc się języka i planując dłuższy pobyt – a tymi, którzy traktują migrację oportunistycznie, nie są zainteresowani legalną, długoterminową asymilacją z polskim społeczeństwem i liczą na wsparcie socjalne. Wprowadzenie takiej polityki umożliwiłoby Polsce postrzeganie migracji jako szansy dla społeczeństwa i gospodarki, zamiast zagrożenia. Należy uzależnić przyznawanie wsparcia i ulg dla migrantów od długoterminowych zobowiązań edukacyjnych i zawodowych. W tym celu państwo wspólnie z organizacjami pracodawców i instytucjami edukacyjnymi powinno inwestować w programy nauczania języka polskiego dla migrantów, które są dostosowane do różnych grup wiekowych i poziomów zaawansowania. Na koniec warto podkreślić, iż to przede wszystkim polskie władze oraz obywatele mają prawo decydować, kto może wjechać i osiedlić się na terytorium Polski, co stanowi wyraz naszej suwerenności narodowej.