Stare dokumenty z PRL mogą zwiększyć emeryturę. ZUS czeka na wnioski

1 dzień temu
Zdjęcie: Polsat News Polityka


Stary dokument z PRL może zwiększyć emeryturę wypłacaną przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Pieniądze, jakie należą się seniorom, nie są przypadkowe, a informacje zawarte między innymi w starym dowodzie osobistym, czy książeczce wojskowej mogą wpłynąć na wysokość kapitału początkowego, a co za tym idzie kwotą należnego świadczenia emerytalnego. Lepiej dobrze przeszukać szuflady w domu. ZUS dokładnie wszystko wyjaśnia.


Zakład Ubezpieczeń Społecznych wypłaci wyższą emeryturę osobom, które dostarczą dokumenty z PRL (chociaż nie tylko) poświadczające okres zatrudnienia wcześniej nieuwzględnionego w urzędniczych wyliczeniach. Wyjaśniamy szczegóły, jednak należy pamiętać, iż "zielona książeczka" jest kluczowa.


Stare dokumenty z PRL podwyższą emeryturę, ZUS czeka na wnioski


Podwyższenie emerytury w oparciu o stare dokumenty z PRL to opcja stojąca przed seniorami, pracującymi przed 1999 r. To właśnie w 1999 r., przeprowadzono reformę emerytalną, która sprawiła, iż osoby pracujące w okresie PRL otrzymały kapitał początkowy niezbędny do wyliczenia należnej emerytury. Reklama


Brak dokumentacji doprowadził jednak do tego, iż nie wszyscy zgadzają się z tym, jak wygląda ich ustalony okres pracy zawodowej. Zakład Ubezpieczeń Społecznych nieustannie gotowy jest na przyjęcie emerytów, którzy uważają, iż poziom ich składek naliczony za okres PRL jest niesłuszny.


"Jeśli odnajdziesz lub uzyskasz dokumenty dotyczące Twojego faktycznego wynagrodzenia za lata sprzed przyznania świadczenia, to przeliczenie zarobków może mieć również wpływ na wysokość Twojej emerytury lub renty. W takim wypadku przeliczymy podstawę wymiaru Twojego świadczenia" - wyjaśnia ZUS.
Lista starych dokumentów mogących doprowadzić do zwiększenia emerytury od ZUS nie jest krótka. Niemniej choćby w przypadku, gdy zakłady pracy już nie istnieją, jeden z dokumentów z PRL przez cały czas może służyć jako dowód okresu składkowego. Mowa o starym dowodzie osobistym, a więc popularnej niegdyś zielonej książeczce.


Stare dokumenty z PRL zwiększą wypłaty od ZUS


ZUS w specjalnych informacjach na temat przeliczania emerytur i ustalania adekwatnych okresów składkowych, a więc kapitału początkowego, podkreśla, iż urzędnicy nie zrobią tego z urzędu. Seniorzy chcący sprawdzić, czy nie należy im się wyższa emerytura z racji znalezienia dokumentów z PRL poświadczających dłuższy staż pracy, muszą zgłosić się do oddziałów i dostarczyć wnioski.
Przeliczenie emerytury jest możliwe między innymi wtedy, gdy przy składaniu wniosku o przyznanie świadczenia emerytalnego senior nie dysponował wszystkimi dokumentami za okresy ubezpieczenia, które ZUS mógłby uwzględnić przy obliczaniu należnej emerytury. Mowa tutaj właśnie o znalezionych starych dokumentach z PRL.
ZUS w specjalnej liście wyjaśnia, iż wysokość emerytry może zmienić się na korzyść seniorów, jeżeli dostarczy on między innymi:
książeczkę wojskową - jeżeli emeryt chce potwierdzić zasadniczą służbę wojskową, zastępcze formy tej służby, nadterminową zasadniczą służbę wojskową lub odbywanie ćwiczeń wojskowych; stary dowód osobisty - zielona książeczka z PRL zawiera informacje na temat stażu pracy, a tych mogło wcześniej brakować w wyliczeniach ZUS.
"Wniosek o doliczenie do stażu okresów składkowych sprzed przyznania emerytury lub renty możesz złożyć w każdym momencie, np. gdy uzyskasz dokumentację z archiwum po zlikwidowanym zakładzie pracy lub odnajdziesz ją w domu" - wyjaśnia ZUS.


O ile może wzrosnąć emerytura?


ZUS podkreśla, iż obliczanie i ewentualne podwyższanie należnej emerytury nie jest takie proste. Za każdy miesiąc okresu składkowego nieuwzględnionego wcześniej w wyliczeniach urzędników z racji braku dowodów, emeryt może liczyć na dodatkowe 1,3 proc. podstawy wymiaru świadczenia.
Niemniej stare dokumenty z PRL, jak dowód osobisty, czy książeczka wojskowa, a choćby dopuszczone zeznania świadków, najlepiej byłych współpracowników (zawarte na druku ZUS ERP-8) oraz oświadczenie w sprawie braku dokumentów poświadczających nieujęte wcześniej okresy pracy przed 1999 r. nie gwarantują konkretnych kwot.


Problem dotyczy tego, iż potwierdzenie samego okresu zatrudnienia nie jest równoznaczne z potwierdzeniem otrzymywanej pensji, a więc tego, jak wysokie składki były odciągane od miesięcznego wynagrodzenia. ZUS wyjaśnia, iż w przypadku braku udokumentowania wysokości zarobków urzędnicy przyjmą, iż pracownik otrzymywał wynagrodzenie minimalne.


Warto wiedzieć, te dokumenty mogą podwyższyć wysokość emerytury


Niewiele osób jednak wie, iż nie tylko stary dowód osobisty, czy książeczka wojskowa mogą wpłynąć na to, jak wysokie przelewy miesięcznie przekazuje emerytowi ZUS. Na stronie internetowej Zakładu opublikowana jest cała lista starych dokumentów - nie tylko tych z PRL - które mogą poprawić sytuację seniora.
Dokumenty, które potwierdzają staż ubezpieczeniowy sprzed 1 stycznia 1999 r., a więc dają możliwość wnioskowania o ponowne przeliczenie kapitału i zwiększenie emerytury to:
świadectwa pracy, zaświadczenia pracodawców lub legitymacje ubezpieczeniowe (gdy jest w nich wpis o okresach zatrudnienia), umowy o pracę, legitymacje służbowe, pisma kierowane do Ciebie przez pracodawcę (np. o powołaniu, mianowaniu, zmianie angażu, udzieleniu urlopu, zwolnieniu), uwierzytelnione kopie dokumentów lub ich odpisy wydane przez archiwum lub jednostkę, która przechowuje dokumentację zlikwidowanych zakładów pracy, zaświadczenie, iż byłeś zarejestrowany w urzędzie pracy lub pobierałeś zasiłki dla bezrobotnych (jeśli byłeś w takiej sytuacji), zaświadczenie z Ośrodka Pomocy Społecznej (jeśli pobierałeś stałe zasiłki z opieki społecznej, od których miałeś opłacane składki na ubezpieczenie społeczne), zaświadczenie z instytucji, w której pełniłeś służbę zawodową (jeśli ją pełniłeś), odpis aktu urodzenia dziecka (jeżeli z powodu opieki nad nim nie wykonywałeś pracy), zaświadczenie z uczelni lub dyplom, w którym jest informacja o ukończeniu studiów oraz programowym czasie trwania nauki.
ZUS jednoznacznie podkreśla jednak, iż okresy prowadzenia gospodarstwa rolnego lub samej pracy na gospodarstwie nie są uwzględniane w kapitale początkowym.
Agata Jaroszewska
Idź do oryginalnego materiału