Szwedzi podebrali nam spawaczy. Teraz chcą nauczycieli. Oto ile płacą

6 godzin temu
Zdjęcie: Polsat News


W Szwecji widać oznaki kryzysu demograficznego. Sytuacja jest poważna w szczególności na północy kraju, gdzie brakuje także pracowników. Jedna z gmin postanowiła poszukać ich za granicą, a dokładnie w Polsce. W rządowym serwisie ePraca pojawiła się oferta skierowana do polskich nauczycieli.


Kraje nordyckie do niedawna były wzorem do naśladowania jeżeli chodzi o dzietność, co, jak sądzono, wynikało przede wszystkim z prorodzinnej polityki państw. Na tym modelowym wizerunku pojawiła się jednak rysa.


Szwecja i kryzys demograficzny. Pierwszy taki wynik od 20 lat


Z analizy Nordea Bank z 2024 roku wynika, iż w 2023 roku Szwecja odnotowała najniższy wzrost populacji od ponad 20 lat. "Wiele wskazuje na to, iż wzrost populacji pozostanie na niskim poziomie w nadchodzących latach. Wpłynie to na zapotrzebowanie na nowe domy, inne inwestycje, a także na rynek pracy" - alarmowali autorzy raportu. Reklama


Nordea ostrzegała w swojej analizie, iż przez niski wskaźnik dzietności wiele gmin będzie musiało zrewidować swoje inwestycje. "[...] W przyszłości coraz więcej gmin będzie miało mniej mieszkańców. Gminy, które wcześniej dynamicznie się rozwijały, również odnotują spowolnienie. Może to zaostrzyć konkurencję między gminami o wzrost gospodarczy. W dłuższej perspektywie wzrost liczby osób starszych w populacji będzie miał również negatywny wpływ na finanse publiczne" - czytamy w raporcie Nordei.


Praca w Szwecji. Na północy pracowników szukają w Polsce


Niska dzietności i luka kadrowa są problemem m.in. gminy Bodem w prowincji Norrbotten. Jest to region sąsiadujący z Laponią w Finlandii oraz Norwegią. Północ Szwecji zawsze była mniej zaludniona niż południe, a jak podawał serwis svt.se w 2024 - 43 procent Szwedów w wieku od 18 do 49 lat z południowej Szwecji nie wyobraża sobie przeprowadzki do Norrlandu (tak w Szwecji nazywa się północ kraju - przyp. red.). Region ten przechodzi zieloną transformację, ale rozwój hamuje brak rąk do pracy. Przykładowo w Boden powstaje huta H2 Green Steel - Stegra, której technologia jest oparta na odnawialnym wodorze. Jest to pierwszy tego typu obiekt na świecie, a jego ukończenie zaplanowano na 2026 rok.
Ponieważ młodzi Szwedzi nie są zainteresowani podjęciem pracy na północy, tamtejsze gminy szukają kadry za granicą, m.in. w Polsce. Nasi pracownicy są bowiem bardzo cenieni w Szwecji. Tamtejszy rynek pracy z otwartymi rękami wita m.in. polskich elektryków, spawaczy i budowlańców. Dla polskich firm to duży problem, bo ciężko im konkurować ze szwedzkimi pensjami. Jak się okazuje, pracę w Szwecji mogą otrzymać nie tylko specjaliści posiadający umiejętności techniczne. Wspomniana gmina Boden szuka w Polsce nauczycieli do szkoły podstawowej. Ofertę dotyczącą angażu zamieścił Wojewódzki Urząd Pracy w Białymstoku w rządowym serwisie ePraca. Z ogłoszenia dowiadujemy się, iż kandydat może otrzymać wsparcie finansowe w relokacji i nauce języka szwedzkiego w ramach Ukierunkowanego Programu Mobilności (TMS).


Praca dla polskiego nauczyciela w Szwecji. Płacą dobrze


Gmina poszukuje osoby mającej doświadczenie w pracy nauczyciela - minimum 1-2 lata. Wymaga także potwierdzenia wykształcenia pedagogicznego przez Krajową Radę Edukacji w Szwecji. Pożądani są kandydaci mający prawo jazdy. Ponadto przyszły nauczyciel szkoły w Boden powinien m.in. mieć talent pedagogiczny, wykształcenie wyższe (w tym licencjat) pedagogiczne, być empatyczny i otwarty na krytykę, lubić swoją pracę oraz wykonywać ją z zaangażowaniem. Gmina wymaga również znajomości języka angielskiego na poziomie B1 oraz szwedzkiego na takim samym poziomie. Pracodawca oferuje wynagrodzenie wynoszące 22.000 SEK netto, czyli około 11 tys. zł, ubezpieczenie zdrowotne, emeryturę pracowniczą i dodatek do zasiłku rodzicielskiego oraz "wspierające środowisko pracy".
Hanna Sidorska
Idź do oryginalnego materiału